Jerzy Osęka przyznał, że to on doprowadził do spotkania z Adamem Kępką. – Kiedy dowiedziałem się, że powstał komitet, który gromadzi młodych ludzi, postanowiłem włączyć się w proces wyborczy – relacjonował. – Ucieszyło mnie, że nie wszystkim jest wszystko jedno, że nie wszyscy tylko przyklaskują. „Ale ja chcę być burmistrzem” – powiedział mi wówczas Adam. „To znakomicie, ja cię wspieram” – odparłem. Z późniejszych dyskusji wynikało, co znakomicie o nim świadczy, że nie tylko ma ambicje i poczucie wartości, wiedzę, ale też potrafi spojrzeć na swoje ograniczenia, choćby z racji wieku. Zaimponował mi. Powiedział, że podziała jako radny, paru rzeczy się nauczy. 

Dlaczego Jerzy Osęka zdecydował się kandydować na burmistrza? – Zawsze starałem się wspierać wysiłek tutejszych władz w załatwianiu problemów, np. z gazyfikacją, sprawą FSO. Ostatnie 12 lat, niestety, są latami, których kontynuacja, w sensie realizowanej polityki, grozi naszemu miastu zastojem i zahamowaniem szans młodego pokolenia – mówił kandydat. – 12 lat dla każdej niemal władzy to trochę za dużo. Każda władza z czasem się demoralizuje. Dlatego wymyślono kadencyjność władzy wykonawczej, nawet w Rosji. 12 lat temu Grzegorz Nowosielski wytykał wielokrotnie Janowi Malinowskiemu, że chce trzeciej kadencji. Dzisiaj sam chce objąć czwartą. A jednocześnie, z przykrością muszę powiedzieć, że to ponad dekada straconych szans. Przedwyborcze chodniki nie mogą nam przesłonić niskiego pozyskiwania środków zewnętrznych, bezrobocia czy potwornych korków spowodowanych m.in. brakiem obwodnicy śródmiejskiej. To zwykła nieudolność połączona z lenistwem. Grzegorz Nowosielski to megaloman i nieudacznik. Prawie 100% decyzji w radzie miejskiej zapada jednogłośnie. Nie ma się czym szczycić. Jeśli pojawiają się inne opinie, to większość jest wyciszana. Jaka to jest demokracja, jaka to jest dyskusja? Ku czemu idziemy?

Oba komitety doszły do wniosku, że ich programy mają wiele wspólnego, nie ma więc sensu dzielić poparcia. – Będziemy łączyć młodość i doświadczenie  – 

mówił Adam Kępka. – Jaskrawo pokazujemy, do czego doprowadziła ta władza. Uważamy, że każdy z naszych kandydatów na radnych byłby lepszym burmistrzem niż Grzegorz Nowosielski. Nasz komitet jest najbardziej wyrazisty. Jest szansa na zmianę burmistrza.
 

W gminno-powiatowym programie wyborczym KWW „Czas na zmiany” mowa jest o „przeglądzie transakcji sprzedaży i dzierżaw majątku gminnego. W razie stwierdzenia naruszenia lub złamania prawa, będziemy dążyć do unieważnienia takiej transakcji i ukarania winnych tej decyzji”.

Komitet zapowiada „wstrzymanie prac związanych ze sprzedażą stadionu miejskiego, targowicy i innych obiektów użyteczności publicznej, jak przedszkola (Słoneczko – red.)” oraz wprowadzenie „kontraktów dla Wyszkowa” jako form wspierania biznesu. „Umowy te będą jasno określały korzyści i wzajemne zobowiązania przedsiębiorcy i Gminy. Zwolnienia z podatków będą warunkowane konkretnymi zobowiązaniami dotyczącymi zatrudnienia lub uruchamiania nowej produkcji”. Kolejny element współpracy z przedsiębiorcami to fundusze inwestycyjne i powołanie dwuosobowej komórki ds. inwestycji zewnętrznych. „Wszelkie ułatwienia i ulgi będą jednakowe dla inwestorów zewnętrznych i wyszkowskich” – planują komitety Jerzego Osęki i Adama Kępki.

Zapowiadają również bezpłatne badania kardiologiczne dla wyszkowian po 55. roku życia, „organizowanie i wspieranie akcji charytatywnych na rzecz najuboższych”, starania o zdobycie środków na podwyżki dla tzw. niższego personelu w szpitalu, szkołach i przedszkolach oraz usprawnienie lokalnej służby zdrowia. 

Kandydaci zamierzają również wziąć pod lupę supermarkety. – Widzimy problem, widzi go prasa, politycy. Swego czasu był w Wyszkowie ostry protest przeciwko wejściu pierwszego supermarketu – przypomina Jerzy Osęka. –Chcemy wiedzieć, czy Wyszków ma z nich korzyści, jakie i co zrobić, żeby były większe. Zahamowanie przyrostu supermarketów działa na korzyść handlu rodzinnego.

Komitety zapowiadają wprowadzenie budżetu obywatelskiego, likwidację etatu jednego zastępcy burmistrza, „przegląd stanowisk urzędniczych” i zwolnienie osób, „których jedyne kompetencje to znajomości rodzinne lub polityczne”. Deklarują starania o środki na dokończenie obwodnicy śródmiejskiej, zbudowanie kładki dla pieszych i rowerzystów na moście kolejowym, organizowanie akcji referendalnych „w sprawach najważniejszych”.
 

66-letni Jerzy Osęka jest rodowitym wyszkowianinem, ma żonę i troje dzieci, od 6 lat jest na emeryturze. Po ukończeniu filozofii na Uniwersytecie Warszawskim, pracował w wyszkowskiej hucie szkła i jako nauczyciel w technikum drzewnym.

W latach 1973-76 był radnym powiatowym, później – Wojewódzkiej Rady Narodowej. Po 2-letnim pobycie w Niemczech został dyrektorem departamentu w RSW Prasa-Książka-Ruch. Był dziennikarzem „Expressu Wieczornego” i „Sztandaru Młodych”, pisał do „Polityki”, „Tygodnika Solidarność” i „Gazety Współczesnej”, zajmował się PR, był doradcą wicepremiera Romana Jagielińskiego, dyrektorem generalnym ministerstwa rolnictwa, doradcą prezesa Banku Depozytowo-Kredytowego. Od 1998 r. prowadził własną działalność. „Przyczyniłem się do przejęcia przez Gminę Wyszków majątku po byłym FSO (…), jestem autorem i współautorem trzech książek, brałem udział w prowadzeniu szeregu kampanii wyborczych na szczeblu samorządowym i krajowym”.

Autor:
Treść:
Kod z obrazka: