- Grzegorz Nowosielski przedstawiał się jako wybitny menadżer, autor „kontraktu dekady” Poczty Polskiej z Adamem Małyszem. Jego zasługą było to, żeby dobrze trzymać kije z transparentem. Wiem, bo za kontrakt odpowiadała m.in. moja firma – podkreślał Jerzy Osęka. 

Jednak 12 lat temu to on był autorem wielu materiałów wyborczych przyszłego burmistrza. – Za wyolbrzymienie jego osiągnięć mogę się uderzyć w pierś – przyznaje. – Koloryzowanie osiągnięć mieści się w kampaniach wyborczych na całym świecie. Ale obietnice należałoby zrealizować. Tu jest tragedia.

Wymienia m.in. jawność przetargów, uzależnienie pensji burmistrza od efektów pracy, pracę dla młodych i kobiet, sprzedaż, wbrew deklaracjom, działek na skarpie nad Bugiem, budowę domów spokojnej starości. – Po 4 i 8 latach zmienia się taktyka burmistrza. Już nie obiecuje konkretów. Jest głównie zadowolenie z siebie. Jest obietnica ratusza, obwodnicy śródmiejskiej i wpisanie obwodnicy północnej do narodowego programu budowy dróg krajowych – kontynuuje Jerzy Osęka. – Teraz celem władzy jest ściągnięcie do Wyszkowa nowych mieszkańców. Załatwmy obwodnicę, pozbądźmy się korków. Najpierw zajmijmy się tym, a nie przeznaczaniem miejsc użyteczności publicznej pod bloki. W Kamieńczyku zlikwidowano już szkołę, ośrodek, przedszkole – to jaka to jest zachęta do osiedlania się? Trzeba temu szaleństwo powiedzieć „dość”.

Po raz kolejny wytyka władzom Wyszkowa utratę pieniędzy na obwodnicę śródmiejską, jeszcze w 2010 r. – Mówiłem o lobbingu, władzach partii, rozmawiajmy w Warszawie, pukajmy do drzwi, próbujmy uratować te środki. Tu takiego lobbingu, jak w sprawie FSO, nie było – komentuje. – Podobnie jak Marek Głowacki podkreślam: współpraca, współpraca, współpraca. W sprawach zawodowych nie ma pojęcia lubię – nie lubię.

Przypominamy zatem, że lobbing w sprawie majątku po FSO zakończył się nie tylko sprowadzeniem do Wyszkowa firmy Winkowski, ale też wieloletnim procesem gminy Wyszków z Jerzym Osęką, domagającym się wynagrodzenia za wykonaną pracę. – Obowiązkiem radnych jest lobbować bez pieniędzy. Mogą wziąć delegację i starczy – uważa.

Właśnie takim cennym nabytkiem we władzach powiatowych ma być przedstawiony przez Jerzego Osękę lider w okręgu nr 3 Michał Kalinowski z gminy Somianka. Zbieżność nazwisk nie jest przypadkowa. Kandydat „Czasu na zmiany” do powiatu jest kuzynem europosła Jarosława Kalinowskiego z PSL. Od 4 lat pracuje w sektorze budowlanym, utrzymuje kontakty z samorządem terytorialnym, zna proces podejmowania decyzji administracyjnych, do kogo się udać, jak sprawę przyspieszyć. – Uważam, że Wyszkowem można rządzić lepiej – podkreśla.

Rafał Bujak przypomniał z kolei zapowiedzi Grzegorza Nowosielskiego, że straż miejska nie będzie zajmowała się tylko mandatami, ale też np. ściganiem dilerów narkotyków przed szkołami, że Grzegorz Nowosielski wycofał się z powołania stałej rady ds. kobiet, twierdząc, że to nie był jego autorski pomysł. – 12 lat temu nie planował powołać drugiego wiceburmistrza. Zapowiadał budowę dróg i chodników, a nie hali i stadionu, teraz chce budować cały kompleks sportowy. Może mu się priorytety pozmieniały? – dodał.

Adam Kępka przypomniał o ratuszu, przystani i plaży. – Ta ekipa nie potrafiła zrealizować swoich obietnic – stwierdził.

Zdaniem Michała Kalinowskiego to mieszkańcom najbardziej powinno zależeć na zmianie władzy, „żeby tacy jak my mieli w niej udział”. – A obecnej władzy zależy, żeby wygrać. W naszym przypadku wygrana nie jest osobistym interesem – podsumował.

Autor:
Treść:
Kod z obrazka: