INTERWENCJE: Kto i jak karmi dzieci?
Wątpliwości co do przygotowywania i dostarczania posiłków do niepublicznych przedszkoli zgłosili naszej redakcji zaniepokojeni rodzice. Po sygnale od nas wyszkowski sanepid natychmiast rozpoczął kontrole we wszystkich miejscowych placówkach…
„Nasze zaniepokojenie wzbudzają sposób przygotowywania oraz dostarczania posiłków do przedszkoli” – czytamy w liście do redakcji. Autorzy wymieniają dwie placówki, ale nie wykluczają, że podobna sytuacja może mieć miejsce także w innych. Ich zdaniem posiłki dostarcza firma zarejestrowana w Wyszkowie przy ul. Okrzei, ale nie prowadząca już działalności. „Według posiadanej wiedzy, Pani ta przygotowuje obiady dla naszych dzieci w piwnicy/kotłowni swojego domu” – piszą rodzice. Domu w jednej z podwyszkowskich wsi.
„Pomimo wymogów formalnych, nie są również pozostawiane nigdzie żadne próbki przygotowywanych posiłków, chociażby na potrzeby Sanepidu” – czytamy dalej. – „Dodatkowo posiłki są przywożone w brudnych pojemnikach w bagażniku, na podłodze samochodu osobowego, który nie jest przystosowany do przewozu tego typu produktów. W konsekwencji, może to narazić nasze dzieci na ciężkie zatrucia lub inne trudne do przewidzenia konsekwencje. (…) Nasze wielokrotne próby zwrócenia uwagi na nieprawidłowości nie przyniosły pożądanych skutków i sytuacja taka trwa niezmiennie od wielu miesięcy.”
List przekazaliśmy do wyszkowskiego sanepidu. Już następnego dnia pracownicy stacji rozpoczęli kontrole we wszystkich niepublicznych przedszkolach, do których posiłki „zgodnie z decyzjami zatwierdzającymi wydanymi przez Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Wyszkowie powinny być dostarczane w systemie cateringowym z zakładów znajdujących się pod nadzorem PIS oraz posiadających odpowiednie warunki do świadczenia takich usług”.
Kontrole wykazały drobne uchybienia, skończyło się na udzieleniu personelowi instruktażu.
Zarzuty potwierdziły się natomiast w przypadku Przedszkola Katolickiego, które w momencie kontroli nie posiadało umowy z odpowiednim zakładem dostarczającym posiłki. Mało tego, personel przyznał, że przywozi je właśnie firma wskazana w skardze. Pracownicy sanepidu mieli też sporo uwag do sposobu wydawania posiłków. W efekcie właściciel został ukarany mandatem. Wygląda na to, że przestraszył się lub wziął sobie do serca uwagi pracowników sanepidu, bo już następnego dnia podpisana została umowa z jedną z wyszkowskich firm cateringowych, w przedszkolu przeprowadzono też porządki.
Pracownicy sanepidu potwierdzają, że przy ul. Okrzei nie jest już prowadzona działalność gastronomiczna. Poza tym nawet kiedy była, właścicielka nie miała uprawnień do świadczenia usług cateringowych. Potwierdzenie personelu Przedszkola Katolickiego, że mimo to wskazana w skardze firma dostarczała posiłki, nie jest – zdaniem pracowników sanepidu – wystarczającym dowodem, by wszcząć postępowanie. – Nikogo na gorącym uczynku nie złapaliśmy – mówi jedna z osób kontrolujących przedszkola.
SB
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
2014-12-19 08:48
~JA
Sanepid powinien zainteresować się sklepikami w szkołach. W SP1 śmierdzi na całym korytarzu starym olejem. Jak to się ma do przepisów p.poż.
Czytaj w aktualnym numerze
Reklama
Najczęściej czytane
Archiwum
Reklamy google
