Procz cen za przejazd (ktore rzeczywiscie powinny teraz spasc) wazne jest tez otrzymanie biletu. Zauwazylem, ze czesc kierowcow nie wydaje biletu / nie nabija na kase sprzedazy - co oznacza, ze: 1. moze nie rozliczac sie uczciwie z budzetem panstwa, 2. pasazer nie moze domagac sie odszkodowania za jakakolwiek szkode - np. w przypadku udzialu w wypadku, utraty bagazu, itp. Dbajmy o nasze prawa i interesy - dopominajmy sie biletow przy kazdorazowym zakupie uslugi przejazdu.

Życzenia do Mikołaja. Może się kiedyś spełnią.

Uah, jestem pod wrażeniem. Wreszcie widzę jakikolwiek zbiorczy rozkład jazdy. Można przynajmniej godziny odjazdu zobaczyć. A tak na poważnie brakuje informacji o przystanku końcowym np. Pl. Bankowy lub Centrum Warszawy (Rotunda). Wiadomo przecież, że nie wszystkie autobusy jadą do Centrum. To samo w drugą stronę - z Warszawy. Nie wiadomo czy autobus kończy trasę w Wyszkowie np. os. Polonez, czy może w Somiance, Rząśniku czy innej miejscowości. Brakuje mi cen biletów, ale tutaj raczej nie spodziewam się, że zostaną podane. Gdyby podane zostały, to pasażerowie mieliby wybór i np. poczekali 15 minut na autobus, który ma tańszy bilet. Tutaj jednak chyba nie należy dawać wyboru, więc lepiej, żeby pasażer cen nie znał. Trochę czuję tutaj zachowanie monopolistyczne. Pasażer nie ma alternatywy, więc można robić co się chce. Dlaczego przez tyle lat istnienia prywatnej linii Wyszków-Warszawa nie ma profesjonalnego rozkładu jazdy z godzinami, z przystankami? Dlaczego nie ma cennika? Dlaczego przez tyle lat nie ma biletów miesięcznych, z ulgami. Dlaczego trzeba płacić ciągle gotówką? Dlaczego nie ma linii bezpośrednich (czegoś w rodzaju linii pośpiesznej) tylko na każdym lub prawie każdym przystanku STOP? Na niektórych autobusach nie ma też informacji, czy jedzie przez Radzymin czy nie. No i ostatnia sprawa. Ceny biletów. Jak wiadomo cena ropy jest najtańsza od 6 lat. Pytanie czy ceny biletów są także z przed 6 lat? Zdarzały się sytuacje, że cena oleju napędowego wzrastała o 10gr, to cena biletu wzrosła o 1zł. Jednak w drugą stronę to nie działa. Cena oleju spadła o kilkadziesiąt groszy, a ceny biletów o….ZERO!!! Tu znowu myśl mi się nasuwa. Monopol? Szkoda, że nie ma alternatywy dla autobusów. Szkoda, że PKP nie widzi tutaj szans dla siebie. Gdyby uruchomili jakąś szybką, bezpośrednią linię, Teraz dojazd do centrum Warszawy rano zajmuje ponad półtorej godziny mimo bus-pasów. Gdyby pociągiem udało się dojechać w 40-50 minut, to po otwarciu metra, w Centrum można być już w godzinę. I jeszcze gdyby ta linia była bezpośrednia…Wsiadasz, 40 min i w Wyszkowie. Ehh…marzenia.