Szkoły chwalą się wynikami a i tak każdy wie jak wygląda nauka w szkołach średnich w Wyszkowie..

Jestem uczniem 3 gimnazjum. Mam przed sobą wybór szkoły średniej, chciałbym znaleźć się w szkole przyjaznej, która dobrze przygotuje mnie do matury, chciałbym trafić na wyrozumiałych nauczycieli którzy zawsze służyć będą pomocą...Chyba każdy uczeń tego oczekuje. Niestety nie mam możliwości uczyć się w którejś z warszawskich szkół ze względu na wysokie koszta (dojazd, internat itp.) muszę wybrać szkołę wyszkowską i szczerze mówiąc słuchając opinii innych, czytając takie fora jak to, po prostu można się załamać..ZS1 skraca lekcje, słaby poziom itd., ZS2 również niski poziom, ILO lata świetności ma za sobą, nauczyciele nie uczą a wymagają, trzeba liczyć się z korepetycjami, dlatego skłaniam się ku ZS3 ale tez nie jestem przekonany.. Jednakże z wymienionych powyżej szkół ta zbiera najmniej negatywnych opinii...chociaż takie również się zdarzają. Spójrzmy prawdzie w oczy w Wyszkowie nie ma dobrych szkół ponadgimnazjalnych, dlatego uczniowie mający możliwość kontynuowania nauki w Warszawie, wybierają Warszawę... gdybym mógł chętnie dołączyłbym do tego grona..

Warto zastanowić się nad odpowiedzią na następujące pytanie: " Kto i w ilu procentach odpowiada za wyniki uczniów?" Pamiętajmy, że zwierzę można przyprowadzić do wodopoju, ale zmusić żeby piło - NIE!!! Wymagając od innych, wymagajmy w pierwszej kolejności od siebie. Łatwo jest kogoś oceniać. Oceńmy siebie.

Wysokie średnie ocen, a wyniki egzaminów gimnazjalnych poniżej średniej wojewódzkiej. Czy to adekwatne oceny? Rodzice i uczniowie są przekonani o wiedzy i możliwościach, a potem rozczarowania.

Ustawa nie mówi, że dla każdego gimnazjalisty powinno być miejsce w liceum. Ograniczyć ilość klas licealnych, zwiększyć liczbę zawodówek i problem z zdawalnością matur się sam rozwiążę. A na to (ilość poszczególnych klas) władze powiatu mogą wpłynąć.

Proponuję zapoznać sie z przepisami, które ściśle określają zasady rekrutacji do przedszkoli i poszczególnych typów szkół. http://men.gov.pl/index.php/aktualnosci/wizyty-krajowe-i-zagraniczne-ministra/898-postepowanie-rekrutacyjne-na-rok-szkolny-2014-2015 Ustawa z dnia 6 grudnia 2013 r. o zmianie ustawy o systemie oświaty oraz niektórych innych ustawy (Dz. U. z 2014 r poz. 7), tzw. „ustawa rekrutacyjna” weszła w życie18 stycznia 2014 r.

To właśnie Starosta może naprawić chorą sytuację w szkołach średnich!!! Wystarczy narzucić dyrektorom odpowiednie progi punktowe do poszczególnych klas (liceów, zawodówek) i po sprawie. A wyprawy wyszkowskich uczniów do szkół w innych powiatach można między bajki włożyć - są zbyt leniwi na dojazdy (a z ościennych gmin i tak część wybiera Pułtusk, Radzymin, ... ).

Zgadzam się, że nie wszyscy powinni uczyć się w LO, ponieważ nie nadają się. Powinno być więcej szkół zawodowych. Po co w Norwidzie 7 klas? Wystarczyłoby najwyżej 3-4. Ale nie zgadzam się, że tylko ci słabi z Norwida biorą korki. Córki znajomych w gimnazjum miały "czerwony pasek" a na korepetycje uczęszczają. To jest chore. A później szkoła szczyci się zdawalnością matury.

Sytuacja jak w wyszkowskich szkołach wygląda podobnie w całym kraju. Żeby ją usprawinić wystarczy wprowadzić niezbędną liczbę punktów przy rekrutacji do szkół średnich. Wtedy 80% uczniów poszłoby do zawodówek, a reszta do techników i liceów. W tej chwili do szkół kończących się maturą idą uczniowie ze średnią ocen z gimnazjum równą 2,00. Nic dziwnego, że potrzebne są korepetycje, a jeszcze lepiej cudotwórca. Starosta nic tu nie pomoże, bo tak jest w całej Polsce i jak się uczeń nie dostanie u nas, to pójdzie uczyć się w innym powiecie.

Nauczyciel nie zastąpi rodzica ani nie nauczycie się za ucznia. Jeśli młody człowiek sam nie zrozumie co tak naprawdę jest ważne w jego życiu, to nic się nie zmieni. Nauczyciele też są różni, ale widząc jak się ludzie dziś zachowują, to im się nie dziwię że po kilkunastu latach nauki mają dość i też im wszytko jedno, bo ile można się użerać-co potem skutkuje tym, że sami zachowują się jak zachowują, oczywiście nie można wszystkiego podciągnąc pod jedną kreskę. Jestem studentką i widzę jakie było pokolenie kiedyś i jakie jest teraz i nie mogę się nadziwić co się stało. Dokąd zmierz świat. Dziś w szkole najważniejsza jest biurokracja, nauka jest na samym końcu i nie jest to wina nauczyciela, tylko tych co narzucają nakazy z góry, oni musza to wykonać. Niech Pani Minister pomyśli nad tym, co się dzieje. Przykre, ale tak jest, bo widzę. Łatwo jest krytykować i wyrzucać błędy, tylko niech każdy postawi się na miejscu kogoś innego i zobaczy, że nie wszytko jest takie oczywiste i łatwe jakby mogło się wydawać. Dziś najważniejszy jest ranking i miejsce, nie ważny jest człowiek i praca grupy. Ważne, aby w papierach się zgadzało. Kto wymyśla coraz więcej papierków? Kto przysparza więcej roboty nauczycielom, co nie pozwala im robić tego co jest ważne, uczyć?

Będzie piątka zmatematyki, bo uczeń ma chęć do nauki, a na sprawdzianie zewnetrzym jedynka. O to ci chodzi?

wnioski z komentarzy; niski poziom nauczania złe metody przekładu wiadomości uczniom ponadto upodobania sobie uczniów czyli pupili kolezanki i koledzy w domu koszą grubą kasę za godzinę dziennie i miesięcznie - wiedzie im się b. dobrze rodzice ponoszą koszta dodatkowe i jak tu wygląda szkoła publiczna nauczyciele w szkołach średnich mają ,manię wyższości nie chciałbym aby wnuczek który jest humanistą jak ja - zawalił rok czy maturę z powodu matematyki która jest kulą u nogi. na ocenę powinny wpływać nie tyko uzdolnienia lecz chęci do nauki ,uczęszczanie na zajęcia itp. a nauczyciele powinni tworzyć przyjazny klimat zeby młodzież z chęcią się uczyła a nie szła do szkoły jak na katorgi taka jest prawda wiem to z autopsji

Gdyby w Norwidzie przyjęto kryteria jakie były 10-15 lat temu, to może utworzyliby 3 klasy a nie 7. Trzeba byłoby zwolnić nauczycieli. Jakie jest tam podejście do ucznia - to wiadomo nie od dziś (ja - matura 1998). Dlatego dzieci moich znajomych wybierają CKU lub ZS 2. Ci co idą do Norwida muszą się liczyć z dodatkowymi kosztami (patrz: korepetycjami u koleżanek-nauczycielek).

w biegu ulicznym na 100 - lecie biegli uczniowie ILO i nikt o tym nawet nie wspomniał liczyli się tylko absolwenci

dzis rzeczywiście do I LO przyjmowany jest prawie każdy:( lata świetności ma ogólniak za sobą, niestety,pokazały to m.in. obchody 100lecia LO, gdzie starsze pokolenia zaangażowaly się w działania a młode nawet nie uczestniczyło w nich ( może z wyjątkiem koncertów w Mozi), ani uczniowie, ani nauczyciele nie czuli potzreby przyjścia na proponowane wydarzenia ( wiem, że generalizuję, ale takie mam odczucia). W Wyszkowie chodzi info, że nawet z 70 pkt przyjmują do I LO, Czy to prawda?

najelepsze w szkoły w Wyszkowie to zs nr 3 i nr 2. Pani pedagog w zs nr 2 jest lepsza od rodzica. Zawsze pomoże !

W województwie mazowieckim jest ponad 700 liceów, a w Polsce ponad 1800.

Lata świetności I LO przeminęły kilka lat temu. Do szkoły przyjmowany jest kazdy, bo jak wiadomo za uczniem idzie kasa. Matematyków w tej szkole ze świecą szukać. Jeśli ktos chce zdać na przyzwoitym poziomie maturę musi płacić za korepetycje i uczyc sie na dodatkowych lekcjach. Kultura młodzieży w tej szkole tez pozostawia wiele do życzenia. Wielu teraźniejszych uczniów na pytanie: czy wybrałoby jeszcze raz tą szkołę odpowiada że na pewno mieliby wiele watpliwości albo wybrałoby inną. O zdawaniu matury w ZS1 moznaby wiele opowiadać. Ściąganie i przymykanie oka jest tam normalne aby tylko wyniki sie utrzymały.

Zamiast drogich korepetycji , w szkołach powinna działać pomoc uczniowska, tak jak to było kiedyś. Wychowawcy powinni organizować taką pomoc w swojej klasie słabszym uczniom. A przy okazji uczeń, który by pomagał powtarzałby sobie materiał i go utrwalał, działało by to w obie strony. A pomoc koleżeńska niech będzie ważnym elementem przy wystawianiu oceny za zachowanie. Oczywiście wtedy jak będzie widoczna poprawa nauki u tych uczniów, którym to będą oni pomagać. Dzięki takim akcjom młodzież będzie bardziej otwarta na pomoc, nauczą się pracy, cierpliwości i będą mieli bezpośredni kontakt z drugą osobą. A nie tylko rozmowy przez telefon czy komputer i zatrącają się w nich uczucia, emocje, prawdziwa przyjaźń, wrażliwość na drugą osobę. A szlak mnie trafia jak słyszę jak dzieci uzyskują dodatkowe punkty do zachowania za przyniesienie 100 szt. korków i ani jeden więcej. Czemu to ma służyć? Bo jeżeli zbieramy korki na zbożny cel to nie 100 szt. tylko jak najwięcej, bo chyba są one komuś do czegoś bardzo potrzebne. Niech szkoły ogłoszą konkursy, która klasa zbierze najwięcej korków.

zs nr 1 to chyba najgorsza szkola tam wszystko pod dywan zamiataja i udaja ze u nich jest tak kolorow i wspaniale a nie radza sobie z niczym a pani pedagog tylko potrafi krzyczec. chyba czas na zmiany?!

Wyszkowskie szkoły nie pójdą do góry w rankingach, jeśli nie zmienią zasad rekrutacji (czyli do liceum nadaje się każdy). Nie zmienią podejścia do rekrutacji, jeśli powiat tego nie wymusi. Powiat nie naciska na zmiany bo edukacja mu wisi i jest potrzebna tylko dla kilku zdjęć w czasie studniówek (i dla kilku lipnych projektów unijnych, na których zarabiają ,,eksperci" ze Starostwa). ... i kółko się zamyka.

co z tego ze policja raz czy drugi robi z uczniami porzadek jak oni zaraz wyrastaja jak grzyby po deszczu. to szkoly powinny dbac o swoj wizerunek i przylegly teren ktory do nich nalezy.

pan dyrektor z zona sie niegdzie nie wybiora czekaja na jubileusz, a organ nadzorujacy nic nie zrobi bo i po co jak wszyscy to koledzy

własnie policje widać czesto i malo kto chce palic juz na chodniku. ostatnio posypaly tez sie mandaty

Jeżeli w województwie mazowieckim jest 150 l.o. - tak podaje nowy wyszkowiak - to zajmując 85 miejsce przez wyszkowski l.o. nie plasuje szkoły w połowie rankingu, niestety. Uczniowie palący papierosy na ul. IAWP w okolicach szkoły są też obywatelami i powinna reagowć na takie zachowanie policja i straż miejska - chodnik jest obrzydliwie zabrudzony, ktoś za ten kawałek miasta odpowiada

A gdzie jest policja i straż miejska? To nie nauczyciele i dyrekcja powinni "ścigać" uczniów w miejscach publicznych (chodniki) tylko ww. służby. Dać gówniarzom po 5 stów mandatu to przestaną palić.

do potępiających szkolnych palaczy wystarczy przejść się chodnikiem po I AWP podczas przerwy i będzie wiadomo kto pali z uczniów z jakiej szkoły. czasami to przejść nie można - naplute, naśmiecone i ci wielce oburzeni mówią że to nie oni palili i śmiecili - zastanawiającym jest gdzie jest dyrekcja tych uczniów

może trochę rzetelności w podawaniu informacji Pani redaktor NW bo przeglądając listy Perspektyw brak niektórych pozycji rankingu NW podanych w

Czy dyrektorowi i jego żonie nie czas już na emeryturę?

Prawdą jest częste skracanie lekcji w zs 1 - a to rada pedagogiczna a to inne okoliczności.W niektórych szkołach rady pedagogiczne odbywają się po lekcjach. Moje dziecko cieszy się z tego, ja-rodzic nie. Z tym, że nikt nie powie tego głośno i wiadomo dlaczego.

Ciekawe co na to starosta i naczelnik wydziału edukacji? Myślę, że nic nie zrobią. Bo po co?

Oczywiście, że uczeń nie powinien palić na terenie szkoły ale jest Statut Szkoły i tam zapisane są m.in. nagrody i kary. Ciekawe czy w statucie zs 1 zapisane jest, że za palenie papierosów pobierana jest kara 50 zł czy to wymysł dyrektora i jego żony?

Jak na tle innych szkół w województwie i Polsce wyglądają wyniki naszych podstawówek i gimnazjów? Czy jest taki ranking i analiza? Może trzeba spojrzeć na wyszkowską oświatę całościowo?

Pomieszanie z poplątaniem. Uczeń nie powinien palić w szkole i to jest oczywiste! Nie pal, nie będziesz płacić kary. Jakieś środki dyscyplinujące sa potrzebne. Wymagasz od innych - wymagaj od siebie. Odpowiedzi na inne pytania byłyby interesujące.

O poziom szkół średnich należałoby zapytać władz powiatowych (finansują je i nadzorują większość z nich). To właśnie one wydają zgodę na otwarcie absurdalnie dużej liczby klas w liceach i technikach a zawodówki wygaszają. W efekcie nawet analfabeta po gimnazjum dostaje się do liceum w Wyszkowie. Poziom leci na łeb (i żaden nauczyciel w tych warunkach tego nie zmieni), władza bawi się na studniówkach (obowiązkowo w pierwszej parze poloneza) a najlepsi uczniowie szerokim łukiem omijają Norwida i wybierają warszawskie ogólniaki... Może ktoś w Starostwie w końcu przejrzy na oczy?

To czy piątki sa uzasadnionym przypadkiem?

Jestem ciekawy jak na te wszystkie pytania odpowiedzą dyrektorzy ;-)

dlaczego nauczyciele matematyki w Wyszkowskich szkołach nie uczą tylko wymagają jakby pozjadali rozumy korepetytor nauczy a nauczyciuel - nie trudno zrozumieć obie prace za pieniądze matematycy tłumaczcie lepiej bo nauka nie polega tylko na przepisywaniu zadań z tablicy a potem róbta co chceta... podnieście najpierw swój poziom nauczania ! dopiero traktujcie uczniów jak głąbów... nauczyciel musi mieć dwa w jednym nauczanie zrozumiałe metody tak samo podejście pedagogiczne do ucznia bardzo ważny to aspekt matematycy - więcej pracy nad uczniem!

Z tego co słyszę od kilku lat od znajomych, że w wyszkowskich szkołach dyrektorzy i nauczyciele za bardzo się zapędzają naciskając na uczniów, mówiąc, że obowiązkowe jest wpłacanie na „komitet rodzicielski” czy zakupywanie „znaczków na świadectwo szkolne”. Strasząc uczniów, że jak nie zostanie dokonana wpłata to nie otrzymają świadectwa, albo nie będą mogli z czegoś skorzystać, albo nauczyciele wyczytują z nazwiska uczniów, którzy nie wpłacił na komitet rodzicielski. Czy też rodzice piszą prośby o umorzenie wpłaty na komitet rodzicielski z jakiś tam powodów (ba takich pism oczekuje szkoła jeżeli się nie płaci). Może wreszcie trzeba uświadomić nauczycieli i dyrektorów, że takiego obowiązku nie ma i nie mogą straszyć dzieci, że np. nie otrzymają świadectwa i nie mogą wyczytywać z nazwisk kto nie zapłacił , a także takie pisma o umorzenie to bzdura, bo wpłata na Komitet rodzicielski czy zakup znaczka na świadectwo , to jest to DOBROWOLNA WPŁATA.

Ani pan dyrektor ZS nr 1 ani jego żona (pedagog) nie mają prawa karać uczniów karą pieniężną za palenie papierosów. Takie działania wobec obywateli, którzy ukończyli 17 rok życia ma policja ewentualnie straż miejska. Co do skracania lekcji, dyrektor musi uzgodnić to z organem prowadzącym czyli Starostwem Powiatowym (np. Wydział Edukacji). W uzasadnionych przypadkach taka zgoda jest udzielana.

Tak samona jakiej podstawie pani pedagog zs nr 1 wymierza karę 50 zł za palenie na terenie szkoły. A szkole przyjmuje wpłatę jakby wolontariat na radę rodziców. Czy szkoła jest do czegoś takiego uprawniona?

Prosiłbym rownież o zadanie pytania dyrekcji ZS NR 1 dlaczego w ich szkole często bezpodstawnie sa skracane lekcje do pol godziny. Jak mówi jeden z uczniów nie pamięta kiedy miałby w piątek lekcje po 45 min? Czy tamtejsza dyrekcja uzgadnia z kuratorium takie zmiany? Czy moze tak sobie co chwile skracać lekcje. ?

Droga redakcjo, czy jesteście w stanie przeprowadzic wywiady z dyrektorami szkol zadając pytania dlaczego wyszkowskie licea sa coraz słabsze, jakie plany maja dyrektorzy aby zmienić ta zła passe, co juz zrobili a co maja w planach. Interesują nas konkrety a nie mydlenie oczu.