SZTUKI WALKI: Gala World Series of Boxing w Wyszkowie (foto)
Po kilku latach starań samorządowi miejskiemu udało się zorganizować w Wyszkowie pojedynek Mateusza Tryca. Nasz zawodowy bokser 6 marca mógł zaprezentować się przed własną publicznością podczas między-państwowego oficjalnego meczu Polska-Portoryko.
Walka z ekipą z Ameryki Środkowej była głównym punktem piątkowego wieczoru, ale dla miejscowej publiczności zapewne nie najważniejszym. Jako pierwsi na ring wyszli bowiem wyszkowscy bokserzy i kick-bokserzy. Dla wyszkowian była to jedna z niewielu okazji, by zobaczyć kolegów, znajomych na ringu podczas profesjonalnego pojedynku.
Mimo heroicznej walki, poświęcenia, zaangażowania, co było widać chociażby po mocno obitej twarzy, swój pojedynek w kick-boxingu przegrał Błażej Sarnacki. Nalezą mu się jednak wielkie brawa za ambicję.
Z wygranej mogli cieszyć się natomiast Daniel Bralewski (boks) i Piotr Trześniewski-Tryc (boks). Obaj jednogłośnie pokonali swoich rywali, co wzbudziło aplauz publiczności. Na zakończenie wyszkowskiej części gali burmistrz Grzegorz Nowosielski podziękował Pawłowi Deludze, trenerowi Gimnazjom Apin Wyszków i jednemu z prekursorów sztuk walki w Wyszkowie za działalność społeczną na rzecz propagowania sportu i wychowywania młodzieży.
Sam mecz w ramach rozgrywek World Series of Boxing, w przeciwieństwie do rozgrywanych w ostatnich dwóch latach pojedynków, nie był już tak jednostronny na niekorzyść Polaków. Zaczęło się od mocnego uderzenia Niemca Hamzy Touby, reprezentującego zespół gospodarzy. Czarnoskóry pięściarz pokonał ćwierćfinalistę igrzysk olimpijskich w Londynie Jeyvier Cintrona. Należy przyznać, że walka była wyrównana, a po ostatnim gongu bardziej ekspresyjnie cieszył się rywal, który po ogłoszeniu werdyktu był wręcz zszokowany.
Zgoła odwrotne wrażenie można było odnieść po drugiej walce. Wydawało się po niej, że Polacy będą prowadzili dwoma punktami, szczególnie po ostatniej rundzie w wykonaniu Dawida Michelusa. Niestety, okazało się, że pierwsze dwie rundy arbitrzy punktowali dla Latynosa, trzecia więc, poza ewentualnym nokautem, nie mogła nic zmienić.
Czwartą walkę wygrał jednogłośnie Irlandczyk Steven Donnelly, występujący w polskich barwach. Zawodnik ten ma duże szanse, by z serii WSB awansować na igrzyska w Rio de Janeiro. Jak dotąd wygrał wszystkie trzy walki.
Bardzo dobrze walkę rozpoczął kolejny obcokrajowiec w szeregach „Husarii”. Litwin Mantas Valavicius na początku pierwszej rundy prowadził z olbrzymem znad Morza Karaibskiego, jednak z każdą minutą tracił siły i w efekcie zasłużenie, jednogłośnie, przegrał z rywalem.
Szczególnym dla miejscowej publiczności wydarzeniem miał być pojedynek wyszkowianina Mateusza Tryca, ale jego rywal, Portorykańczyk Laboya, do Polski nie przyleciał. Tak więc Mateusz otrzymał wygraną bez walki. Jednak, by nie sprawić zawodu swoim fanom, wystąpił w pokazowym pojedynku z zastępcą Laboya. Okazało się, że Portorykańczyk Danny Vega nie był żadnym zagrożeniem dla Polaka. Już w pierwszej rundzie był dwukrotnie liczony na stojąco, niemal cudem wytrzymał do jej końca. Widać było, że ta walka nie potrwa długo. Drugie starcie znów mocno rozpoczął Tryc, zasypując przeciwnika ciosami. Sędzia widząc, że Portorykańczyk nie odpowiada na uderzenia wyszkowianina, zdecydował się przerwać walkę.
Polacy w piątek pokonali Portoryko 3:2, w pierwszym meczu, w San Jose, ulegli rywalom 2:3. Kolejny pojedynek Polacy stoczą już w najbliższy piątek w Kazachstanie z Astana Arlans.
W tabeli grupy A Husaria awansowała na 6 miejsce, zrównując się punktami z Venezuela Caciques (po 10 pkt).
W tabeli grupy A Husaria awansowała na 6 miejsce, zrównując się punktami z Venezuela Caciques (po 10 pkt).
Rafako Hussars Poland – Portoryko Hurricanes 3:2 (na 1. miejscu zwycięzcy)
52 kg: Hamza Touba (Hussars) – Jeyvier Cintron (Hurricanes) 3-0 (49-46, 48-47, 48-47)
60 kg: Jose Rosario (Hurricanes) – Dawid Michelus (Hussars) 2-1 (48-47, 48-47, 46-49)
69 kg: Steven Donnelly (Hussars) – Nicklaus Flaz (Hurricanes) 3-0 (48-47, 50-45, 48-47)
81 kg: Mateusz Tryc (Hussars) – Joseph Laboy (Hurricanes) WO.
+91 kg: Laurent Clayton jr (Hurricanes) – Mantas Valavicius (Hussars) 3-0 (49-46, 48-47, 48-47).
MiM
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
2015-03-21 08:24
~obserwator
Szanowni państwo, kolejny raz jesteśmy obdarzani przez to pismo kłamstwami i nieprawdziwymi informacjami! Autor w beszczelny sposób zniesławia konkretne osoby, ma to na celu podniesienie rangi jego własnych osiągnięć ( wszystkie artykuły pisze sam o sobie! ha, ha)- pisze o swych wygranych w zawodach żałosnych organizacji, które dla laika mogą wydawać się nie lada osiągnięciami. Autor i gazeta ogłaszają, że na tej gali jakąś walkę stoczył Marcin Borecki, że ją przegrał i został poobijany. CO ZA BZDURA! Marcin Borecki nie brał udziału na gali sztuk walki 6 marca 2015r! Brawa dla Nowego Wyszkowiaka za dziennikarską sztukę i dla autora za chamstwo i bałwochwalstwo. Mam nadzieję że ten komentarz nie zostanie usunięty przez gazetę, choćby w imię prawdy.
2015-03-12 15:39
~ja
,,po kilku lat starań samorządu miejskiego\" udało się ... ,,między - państwowego\" ..~~~~
2015-03-12 12:55
~#NowoczesnyWyszków
Obijanie mózgu is very exciting (czyt. wery eksajting). Rozrywka dla tępego gminu. Przypominam. Uprawianie boksu to - otępienie, atrofia mózgu, kłopoty z mówieniem, zwiększenie zagrożenia chorobą Perkinsona, itp.
2015-03-10 21:37
~niezadowolony obserwator
a gdzie język polski w tytule
Czytaj w aktualnym numerze
Reklama
Najczęściej czytane
Archiwum
Reklamy google
