Wyszukaj na stronie

Uwagę dotyczącą jakości obiadów jedna z mam zgłosiła w Szkole Podstawowej nr 2 na spotkaniu z zastępcą burmistrza, dyrekcją szkoły i samorządowcami. Dyrektor OPS przyznaje, że pojedynczych uwag jest ostatnio więcej, ale firma natychmiast na nie reaguje.
- Obiady nie są najlepsze – twierdzi mama i pyta o możliwość przywrócenia szkolnej kuchni. W „dwójce” to niemożliwe, bo swojej kuchni szkoła nie ma już od dawna.
- Jest różnie – przyznał dyrektor Wiesław Pasek. – Czasem obiady są bardzo dobre, a czasem kiepskie. Przywożone są w termosach, zdarza się, że jest problem z ich nałożeniem. Była sytuacja, że firma musiała wymieniać makaron. Uwagi zgłaszamy firmie na bieżąco i na pewien czas następuje poprawa.
- Trzeba przyjrzeć się posiłkom – zapowiedziała przewodnicząca rady miejskiej Elżbieta Piórkowska.
Przygląda się im już Ośrodek Pomocy Społecznej, który wyłania firmę przygotowującą posiłki i dostarczającą je do wyszkowskich szkół. W ubiegłym roku pracownice ośrodka sprawdziły jakość obiadów w większości placówek. – Wnioski były zadowalające – relacjonuje dyrektor Agnieszka Mróz.
Niemniej jednak OPS ostatnio odebrał więcej sygnałów o „pojedynczych incydentach”, przy czym firma od razu reaguje na wszelkie uwagi. Ośrodek skierował do szkół ankiety dotyczące jakości żywienia. Zdania są podzielone. „Dwójka” odpowiedziała w ankiecie, że nie ma dzieci, które nie chcą jeść obiadów. Zgodnie z tym, co dyrektor powiedział na zebraniu, wszelkie uwagi szkoła zgłasza bezpośrednio do wykonawcy, reakcja jest natychmiastowa.

Wróć do listy artykulów z tego wydania