Chcą być lekarzami, prawnikami, psychologami (foto)
W związku z krajowym Rokiem Szkoły Zawodowców oraz powiatowym Tygodniem Zawodowca 26 marca odbyła się konferencja na temat szkolnictwa zawodowego. Prelekcje dotyczyły organizacji szkolnictwa zawodowego w taki sposób, by absolwenci zyskali dobry zawód, a pracodawcy – dobrego pracownika.
Dotykały spraw rynku pracy, sytuacji oświaty powiatowej, wsparcie psychologicznego ucznia. O swoich placówkach opowiadali dyrektorzy Marian Popławski (ZS1), Grażyna Kalinowska (ZS2) i Dariusz Glinka (CKP).
– Razem mamy tworzyć dobrą rzeczywistość szkolnictwa zawodowego. Chcemy, żeby było lepiej, żeby młodzi ludzie wychodzący ze szkół znajdowali pracę, a kształcenie w zawodzie daje taką szansę – mówiła dyrektor ostrołęckiej delegatury kuratorium oświaty Teresa Michalak.
W ramach Tygodnia Zawodowca (23-27 marca) gimnazjaliści odwiedzali szkoły zawodowe, by zapoznać się z ich ofertą, z palety specjalności wybrać tę, która najbardziej pasuje do ich zainteresowań i predyspozycji, wśród zajęć były spotkania z doradcami zawodowymi.
Naczelnik wydziału edukacji w starostwie Krzysztof Arbaszewski mówił o wyszkowskim szkolnictwie zawodowym. Według niego nie jest zniszczone ani w recesji. Świadczą o tym nabory do licznych klas zespołów szkół, oferujących wiele różnych specjalności, od pracy typowo fizycznej po biurową.
- Co roku są zmiany według potrzeb rynku – zapewniał dodając, że pracodawcy mogą zgłaszać propozycje, które w miarę możliwości będą realizowane. Nie zgodził się z tezą, że za dużo jest liceów ogólnokształcących. Dla wielu osób to potrzebny i skuteczny pomost do studiów. Gimnazjaliści w ankietach Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej widzieli siebie m.in. w zawodach: lekarz, prawnik, psycholog, a te prestiżowe studia wymagają ogólniaków na dobrym poziomie.
W naszym powiecie, spośród pięciu w ostrołęckiej delegaturze kuratorium oświaty, najwięcej (po mieście Ostrołęka) gimnazjalistów wybierało technika. Mamy też jedną z wyższych zdawalności do zasadniczych szkół zawodowych.
Proporcje między szkoleniem zawodowym i ogólnym są zachowane. W minionym roku w technikach uczyła się połowa uczniów, w liceach ogólnokształcących – 44%, w zawodówkach – 6% (dane ze szkół prowadzonych przez powiat).
Co wybierają?
Wiele uwagi poświęcono wyborom gimnazjalistów. Ich plany pokrywają się mniej więcej z tym, gdzie ostatecznie rozpoczęli naukę, nie ma dysproporcji. Problemy mogą pojawić się przy wyborze konkretnej specjalizacji. Jedną z najmniej interesujących branż jest rolnictwo. Powodzeniem cieszą się: budownictwo, usługi czy ochrona zdrowia. Nabory pokazują, że liczba miejsc odpowiada mniej więcej zapotrzebowaniu.
Problemem, na który Powiatowy Urząd Pracy i szkoły nie mają wpływu, jest brak dużych zakładów (poza np. Quad/Graphics) w regionie. Do tego dochodzi niż demograficzny, ze skutkami którego szkoły niebawem będą musiały się zmierzyć, oraz niedoinwestowanie oświaty. Krzysztof Arbaszewski uznał, że pracodawcy i szkoły powinny podjąć wspólne działania, m.in. przy wyborze kierunków kształcenia czy praktykach zawodowych. Doradcy zawodowi powinni działać już w gimnazjach, zaś kształcenie zawodowe musi się odbywać na bazie nowoczesnych technologii.
E.E.
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
2015-04-08 21:14
~MSZ
Commandos benind enemy lines:D