W spotkaniu uczestniczyli Marta Gierlicka i Marcin Sylwestrzak z wyszkowskiej policji oraz Edward Piasecki ze Stowarzyszenia Pomocy Poszkodowanym w Wypadkach Drogowych „Życzliwi Poszkodowanym”. Marta Gierlicka uczulała na popularne próby wyłudzania pieniędzy, nie tylko metodą „na wnuczka”. W ubiegłym roku w całym kraju wyłudzono od starszych osób 6 mln zł, w powiecie wyszkowskim nie było na szczęście żadnego takiego przypadku. Próbowano, jednak ofiara zorientowała się w porę i  powiadomiła policję. Ale w 2013 r. było 7 takich przypadków, wyłudzono łącznie 67 tys. zł. Już w tym roku zatrzymano trzy osoby w związku z tego typu przestępstwem, właśnie pochodzące z gminy Brańszczyk.

– Przestrzegam, że nie są to pojedyncze osoby, to całe grupy przestępcze – podkreślała Marta Gierlicka. Oszuści modyfikują swoje metody, teraz próbują „na policjanta”. Policjantka apelowała o czujność. Zapewniała, że policjanci nie  dzwonią, nie przekazują informacji przez telefon, lecz przyjeżdżają na miejsce zdarzenia. Nawet jeśli osoby w mundurze staną pod drzwiami, należy brać pod uwagę, że mogą nie być prawdziwymi funkcjonariuszami, mundur łatwo kupić. Najlepiej zapytać przez drzwi o powód przyjścia i identyfikator. Można wtedy zadzwonić pod 997 i zweryfikować numer oraz przybycie danego policjanta pod dany adres. Dyżurny powinien wiedzieć o wszystkim, co robią policjanci, może też zadzwonić do policjanta o podanym numerze identyfikatora. 

W ubiegłym roku w powiecie był przypadek, że kilku mężczyzn, podających się za policjantów, „przeszukało” mieszkanie. Wynieśli sporą sumę pieniędzy. Najczęściej tacy przestępcy nie działają na swoim terenie, by uniknąć rozpoznania. Warto być czujnym, czasem nieufnym, wśród oszustów zdarzają się też kobiety. Gdy słyszą, że trzeba się skonsultować, rezygnują. 

– To bardzo cwane osoby – policjantka mówiła o metodach wzbudzania litości i ufności. Przytoczyła historię oszustwa „na chore dziecko”. Osoby z jadącego auta poprosiły przechodzącą kobietę o wskazanie drogi do szpitala, w którym o życie w szpitalu miało walczyć ich dziecko. Kobieta wsiadła do auta i po drodze zgodziła się zamienić im dolary na złotówki. Przekazała ok. 1.000 zł, w banku dowiedziała się, że dolary są fałszywe.  

– Metody przestępców są niewiarygodne, oni cały czas myślą, jak kogoś oszukać – podsumowała. 
 

O bezpieczeństwie w ruchu drogowym mówił Marcin Sylwestrzak. Szczególnie na wypadki narażeni są piesi i rowerzyści, oni też często giną. By zminimalizować ryzyko, warto nosić odblaski, oświetlać rower, przechodzić w dozwolonych miejscach i chodzić lewą stroną drogi. Gmina Brańszczyk jest szczególnie narażona na wypadki drogowe z racji przebiegającej przez nią k8. W 2014 r. w gminie doszło do 15 wypadków; w Trzciance, Ojcowiźnie, Knurowcu, Porębie. Z drugiej strony kierowcy też powinni zachować czujność, szczególnie przed przejściami.

– Zdrowy rozsądek i rozwaga mogą nas uchronić przed tymi zdarzeniami – powtórzył apel o noszenie odblasków (obowiązkowym poza terenem zabudowanym), jasnych ubrań.

Zebrani pytali m.in. o jazdę rowerem po chodniku (można po ścieżce rowerowej, przy złych warunkach dla bezpieczeństwa, na pewno nie po przejściu dla pieszych, grozi za to 100 zł). Dowiedzieli się, że po ścieżce mogą obok siebie jechać dwa rowery. Jedna z osób z powątpiewaniem pytała o sens pościgów za uciekającymi autami i duże zagrożenie wypadkowe.

– Ucieka, bo ma coś na sumieniu, nie powinien uciekać – skomentował policjant.

Wójt Mieczysław Pękul przytoczył uwagi mieszkańców ze spotkań sołeckich o bezpieczeństwie na drogach. Są takie odcinki dróg w gminie, gdzie kierowcy przekraczają dozwoloną prędkość, m.in. na ul. Bielińskiej w kierunku Wyszkowa. 

– Jest nas za mało, żeby być wszędzie, w miarę możliwości będziemy się starać, by częściej tu przyjeżdżać – obiecał policjant. Marta Gierlicka dodała, że kary za prędkość powinny być wyższe. Ludzie też często nie patrzą na znaki, poza tym szwankuje kultura jazdy. Warto szanować się nawzajem na drodze.

Padła propozycja, by w związku z tym, że trudno i niebezpiecznie przechodzi się w Trzciance, na tym przejściu zamontować przyciski dla pieszych. Istniejąca pulsacja ma na celu wcześniejsze ostrzeżenie kierowców. Poza tym za te urządzenia odpowiada zarządca drogi. 

Na koniec głos zabrał Edward Piasecki ze Stowarzyszenia. Skupia ono ludzi różnych profesji – prawników, rzeczoznawców, psychologów, lekarzy. Mogą pomóc, doradzić tym, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji.

Wszyscy zainteresowani tematyką bezpieczeństwa swoje spostrzeżenia i propozycje mogą przedstawić 14 maja na debacie społecznej, w hali CKU w Wyszkowie o godz. 12. Będą na nim samorządowcy, zarządcy dróg, wojewoda Jacek Kozłowski, komendant mazowiecki. Po poprzednich debatach pewne proponowane rozwiązania weszły w życie.  

Autor:
Treść:
Kod z obrazka: