Walne zebranie sprawozdawczo-wyborcze odbyło się 18 kwietnia i, jak zauważył prowadzący je Piotr Kajdanowicz, było pierwszym tego typu, które odbyło się w pierwszym terminie. Frekwencja była zadowalająca, choć zauważono brak przedstawicieli sa-morządów i ich jednostek organizacyjnych. A to m.in. oni powinni być zainteresowani planami i działalnością koła. 

Zarząd koła stanowili: Urszula Mikołajczyk (przewodnicząca), Krzysztof Frejnik (wiceprzewodniczący), Iwona Paszkiewicz (sekretarz), Anna Szklarska (skarbnik) i Ewa Gałązka. Nowy skład tworzą: Urszula Mikołajczyk i Iwona Paszkiewicz (przewodnicząca i sekretarz, po 22 głosy), Ewa Gałązka (wiceprzewodnicząca, 17), Sylwia Ruszczak (16) i Anna Szklarska (skarbnik, 21); nie weszła do zarządu Małgorzata Falkowska. 

Komisja rewizyjna będzie pracować w dotychczasowym składzie: Barbara Kajdanowicz (20), Jadwiga Gorczyca (19) i Elżbieta Narojczyk (14), nie weszła Teresa Fidura. Elektorem, czyli przedstawicielem koła na krajowe zebrania, został Piotr Kajdanowicz (w minionej kadencji była nim Urszula Mikołajczyk).
 

Na koniec ubiegłego roku w wyszkowskim kole zarejestrowanych było 40 członków (w tym 38 rodziców). Z rejestru z powodu niepłacenia składek skreślono 9 osób. Gdyby nie ten wymóg, w kole byłoby więcej osób, ale tu nie chodzi o tylko ilość członków. 

Stowarzyszenie działa na rzecz osób z niepełnosprawnością intelektualną, ale nie wszyscy zainteresowani rodzice do niego należą, choć ich dzieci, jako że są to zadania publiczne kierowane do wszystkich, korzystają z działań realizowanych przez koło PSOUU. Praktyka pokazuje też, że wielu zapisanych nie angażowało się w sprawy stowarzyszenia. Poza tym koło odprowadza połowę składek (rocznie 84 zł od osoby) do zarządu głównego, nie ma środków na to, by to robić za zapisanych, a niepłacących. Kierującym pracą koła zależy, żeby jak najwięcej zainteresowanych rodziców było w stowarzyszeniu, ale by utożsamiali się z nim, nie byli tylko biernymi beneficjentami. – Mamy członków dojrzałych, identyfikujących się z organizacją, wspierających się, pracujących – oceniła Iwona Paszkiewicz, porównując istniejącą grupę do wspierającej się rodziny.
 

Stowarzyszenie prowadzi Warsztaty Terapii Zajęciowej i Ośrodek Rehabilitacyjno-Edukacyjno-Wychowawczy, głównie dzięki dofinansowaniu z zewnątrz. Składa też oferty na realizację zadań publicznych. WTZ rocznie otrzymują z PFRON 443.880 zł (od 2009 r. kwota się nie zwiększa), z powiatu – 75.000 zł. Kierownik placówki Marek Rosłoniec mówił o rosnących kosztach, potrzebie wymiany bądź uzupełnienia sprzętów i wyposażenia. Brakuje pieniędzy na specjalistyczne szkolenia, pracownicy uczestniczą głównie w bezpłatnych. Niezbędne wydaje się też kupno nowego samochodu, obecny ma już 10lat, na liczniku prawie 400 tys. km. Wykorzystywany jest przede wszystkim do przewożenia podopiecznych do placówek i na rehabilitację.

- Bez państwa pomocy z roku na rok warsztatom będzie się coraz ciężej działało – Marek Rosłoniec apelował do rodziców o większe zaangażowanie i włączanie się w prace koła. 

W WTZ uczestniczy 30 osób. Korzystają m.in. z pracowni gospodarstwa domowego, umiejętności społecznych,wikliniarsko-modelarskiej, tkacko-hafciarskiej, malarsko-plastycznej, informatycznej, mają zajęcia z witrażu, biżuterii, ogrodnicze, sportowe, taneczne, muzyczne, logopedyczne. 

Budżet WTZ to ponad 500 tys. zł. Miesięczny koszt w przeliczenia na jednego uczestnika to prawie 1,5 tys. zł.
 

Prowadzony przez Iwonę Paszkiewicz i Joannę Grabowską OREW działa od 1 stycznia 2011 r., prowadzi wczesne wspomaganie rozwoju dzieci (43 – na koniec 2014 r.) i zajęcia rewalidacyjno-wychowawcze dla osób z upośledzeniem umysłowym w stopniu głębokim  (ok. 6). Umożliwia dzieciom i młodzieży z upośledzeniem umysłowym z niepełnosprawnościami sprzężonymi realizację obowiązku szkolnego. Utrzymuje się z dotacji oświatowej (ponad 500 tys. zł), dotacji na zadania (3.500 zł), składek, darowizn rodziców i środków własnych, łącznie ok. 540 tys. zł.

Wczesne wspomaganie zmniejsza zaburzenia, zapobiega ich pogłębianiu, poprawia sprawność ruchową, poznawczą, emocjonalną, samoobsługę. Prowadzone są terapie: psychologiczna, pedagogiczna, logopedyczna, integracja sensoryczna i usprawnianie ruchowe. Zajęcia rewalidacyjno-wychowawcze polepszają funkcjonowanie w społeczności poprzez usprawnianie komunikacji, samodzielności. Podopieczni mają indywidualne programy terapeutyczno-edukacyjne.
 

O trudach pisania ofert na projekty mówiła Urszula Mikołajczyk. Jako przykład podała ten, związany z obchodzonym w ubiegłym roku 20-leciem koła. Powiat odrzucił wniosek z powodu braku umowy z urzędem miejskim na wynajęcie placu przy fontannie, choć było zaznaczone, że jest przyrzeczenie. Jubileusz i towarzysząca mu kampania informacyjna były przeprowadzone jak najtaniej, dzięki pomocy wielu osób i instytucji . Urząd miejski sfinansował prezentery na wystawę (ale jeden uszkodzono, koszty musiało ponieść koło). Obecnie zarząd czeka, jak zostanie przyjęta  oferta, złożona do wojewody mazowieckiego na prowadzenie klubu wsparcia osób z niepełnosprawnością intelektualną. 

Urszula Mikołajczyk wspomniała też o współpracy z powiatem. 

- Nasze oferty są tak sprawdzane, że są wyłapywane drobne sprawy, natomiast w przypadku innych organizacji tego nie ma – oceniła, zastanawiając się, czy nie jest to spowodowane jej aktywnością w samorządzie. – Jeżeli podchodzimy formalnie, to do wszystkich. Robimy ustępstwa, patrzymy przez palce, to na wszystkich.
 

Stałymi celami koła jest pozyskiwanie nowych – zaangażowanych – członków, a także stworzenie mieszkań treningowych, chronionych, informowanie rodziców o prowadzeniu wczesnego wspomagania rozwoju. Pod koniec 2014 r. opracowano wstępną koncepcję utworzenia i funkcjonowania takich mieszkań oraz możliwości powołania spółdzielni socjalnej. W tym roku odbyły się spotkania w tej sprawie z zastępcą burmistrza i dyrektor OPS w Wyszkowie. Wkrótce koło ma złożyć pisemne koncepcje. W znalezieniu lokali koło liczy na pomoc samorządów. 

Ważnym wydarzeniem było ubiegłoroczne 20-lecie działalności koła, w ramach którego prowadzono kampanię informacyjno-edukacyjną „Wczoraj, dziś, jutro przeciw dyskryminacji”. Urszula Mikołajczyk podkreśliła wkład pracy wielu osób i instytucji. Dziękowała kierownictwu i pracownikom placówek, ich uczestnikom oraz rodzicom, szczególne Teresie Fidurze, Jadwidze Gorczycy, burmistrzowi Grzegorzowi Nowosielskiemu, ks. Romanowi Karasiowi, dyrektorowi WOK „Hutnik” Mariuszowi Kowalskiemu, młodzieży z Zespołu Szkół nr 1 i jej opiekunce Mariannie Popławskiej.

Obecnie toczy się dyskusja na temat zmiany logo i nazwy stowarzyszenia. Proponowana jest zmiana „osób z upośledzeniem umysłowym” na „osób z niepełnosprawnością intelektualną”. Taka jest najnowsza nomenklatura, miałoby to też, zdaniem Urszuli Mikołajczyk, swoje prawne dobre skutki. Wyszkowskie koło popiera zmianę nazwy, ale logo proponuje zostawić. Opinie w krajowych kołach są podzielone, choć zmiana wydaje się przesądzona.

Autor:
Treść:
Kod z obrazka: