Strona główna
Galeria Kontakt Ogłoszenia
Historia Ziemia
Wyszukaj na stronie


SIATKÓWKA: Espadon pokonany, Camper w półfinale
Można było się spodziewać, że rewanżowy mecz Campera Wyszków z Espadonem Szczecin będzie zacięty. Jednak poziom emocji, których dostarczyły widzom obydwie ekipy, można śmiało określić siatkarskim dreszczowcem. Spotkanie, którego wagą był awans do półfinału, zakończyło się wynikiem 3:2 dla wyszkowian. Podopieczni Jana Sucha już w najbliższy weekend w Wyszkowie podejmą nyską Stal. 
Już początek meczu był zacięty. Nie brakowało emocjonujących wymian i efektownych zbić. Na pierwszej przerwie technicznej prowadzili przyjezdni jednym punktem. Chwilę potem wiatr w żagle złapali wyszkowianie, którzy odrobili stratę i odskoczyli przeciwnikowi na cztery punkty. Espadon ani na chwilę nie zwalniał i nie podłamywał się, co skutkowało zniwelowaniem tej różnicy do jednego punktu. Kluczowe w tym fragmencie były zagrania Macieja Wołosza oraz Patryka Orłowskiego. W szeregach Campera wysoką formą imponowali Jakub Kowalczyk i Tomasz Rutecki. Miejscowi, dopingowani przez komplet publiczności, doprowadzili to piłki setowej przy stanie 24:22. Niestety, dekoncentracja kosztowała ich sporo, ponieważ szczecinianie nie tylko rzutem na taśmę wyrównali, ale także przeważyli szalę zwycięstwa na swoją stronę (25:27).
Dla podopiecznych Jerzego Taczały set drugi nie rozpoczął się już tak owocnie. Kapitan Campera Konrad Woroniecki powędrował w pole zagrywki i pozostał tam aż do stanu 4:0. Podrażniony obrotem spraw na parkiecie był również Łukasz Kaczorowski, którego potężne zbicia mijały ręce blokujących lub obijały je i piłka lądowała daleko w aucie. Przewaga wyszkowskiej drużyny w pewnym momencie sięgnęła aż dziewięciu oczek. Sladecek i jego partnerzy nie rozkładali jednak bezradnie rąk, lecz walczyli dalej. Udało im się jednak tylko zmniejszyć rozmiary porażki. W końcówce zbliżyli się do gospodarzy, jednak wprowadzony na parkiet Rafał Faryna skutecznie pokrzyżował im plany zagrywką. Camper wygrał 25:20 i doprowadził do remisu 1:1.  
Trzecia odsłona to popis jednego aktora. Był nim Tomasz Rutecki, przyjmujący ubiegłorocznego mistrza I Ligi. Na początku lekką przewagę zarysowali szczecinianie, którzy schodzili na pierwszą przerwę techniczną z prowadzeniem 8:7. To, co stało się po powrocie siatkarzy Jana Sucha na boisko, było piorunujące. Skuteczne bloki zarówno na środkowych, jak i atakujących ze skrzydeł, instynktowne obrony i zbicia z sytuacyjnych, ciężkich piłek. W większości  akcji, a było ich dziesięć pod rząd, punktował Rutecki. Z wyniku 7:8 zrobiło się 17:8 i już wtedy niemal pewnym było, że Camper tego seta nie przegra. Całego seta rozegrał wracający po kontuzji Dariusz Szulik. Choć gracze Espadonu próbowali zmotywować się i dogonić Campera, sztuka ta im się nie udała. W końcówce o asa serwisowego pokusił się Sebastian Wójcik, a wygraną przypieczętował atakiem z prawego skrzydła Rafał Faryna. 
Dla szczecinian set czwarty był ostatnią szansą na przedłużenie udziału w play-off. Nic więc dziwnego, że na boisko powrócili podwójnie zmotywowani. Poprzeczkę Camperowi również zawiesili nieco wyżej i to oni kontrolowali początek seta. Rozgrywający Michał Sladecek, który poza grą w Espadonie, reprezentuje Czechy, zagrywką uprzykrzał życie przyjmującym i w dużej mierze to on wyprowadził swój zespół na prowadzenie 12:7. Kilka dobrych akcji, np. w wykonaniu Główczyńskiego i Kaczorowskiego, dało nadzieję, że sytuację da się odwrócić. Do drugiej przerwy technicznej wyszkowianie mozolnie odrabiali straty i wydawało się, że nawiążą kontakt punktowy. Po powrocie na boisko (13:16) przyjezdni jednak znowu uciekli z wynikiem. Szczególna zasługa w tym leworęcznego Pietrzaka, który, jak natchniony, w tym fragmencie kończył, wszystkie akcje (14:19). Camper przeprowadził jeszcze dwie serie punktowe, jednak ostatecznie uległ do 18.
Tie-breaka otworzył atakiem po bloku Jakub Peszko. Rywale wyrównali, a chwilę później cieszyli się z prowadzenia, które dał im niesłusznie odgwizdany as serwisowy Kordysza. Piłka w rzeczywistości spadła około pół metra za końcową linią boiska. Frustracji nie krył szkoleniowiec Campera, który za żywiołową reakcję w stronę sędziego został ukarany żółtą kartką. Wyrównał chwilę potem mocnym atakiem po prostej Sebastian Wójcik. As Kaczorowskiego dał prowadzenie Camperowi 4:3. Podwójny blok Sebastiana Wójcika i Macieja Główczyńskiego i dalej utrzymywało się jednopunktowe prowadzenie 5:4. Kiedy miejscowi prowadzili 7:5, o przerwę poprosił Jerzy Taczała. Okazało się to słuszne, bo beniaminek po powrocie na plac gry zapisał na swoim koncie trzy punkty z rzędu. Nerwowo zrobiło się kilka minut później, kiedy wyszkowianie skutecznym blokiem doprowadziliby do remisu 9:9, gdyby nie kolejna kontrowersyjna decyzja sędziego. Ten uznał, że piłka wylądowała na aucie, co wykluczały telewizyjne powtórki. Zamiast remisu Espadon prowadził 10:8, jednak w swojej postawie nie był konsekwentny. Trudne chwilę przeżywał Maciej Kordysz, który na początku huknął z prawego skrzydła w aut, następnie został trafiony zagrywką przez Jakuba Peszko i piłkę wystawił na drugą stronę siatki Wójcikowi. Efektowny podwójny blok w wykonaniu Kaczorowskiego i Głowczyńskiego dał Camperowi dwupunktowe prowadzenie 13:11. Pierwszą piłkę meczową, przy stanie 14:12, wprowadzał Łukasz Kczorowski, jednak zepsuł zagrywkę. Drugiej, choć była długa i emocjonująca, Espadon już nie obronił. Mecz zakończył atakiem po bloku Konrad Woroniecki. Kapitan Campera został nagrodzony również statuetką MVP. 
 
Camper Wyszków - Espadon Szczecin 3:2
(25:27, 25:20, 25:18, 18:25, 15:13)
 
Stan rywalizacji 2:0
Składy zespołów:
Camper: Woroniecki, Kaczorowski, Rutecki, Wójcik, Główczyński, Kowalczyk, Sobczak (libero) oraz Zrajkowski, Szulik, Faryna, Peszko i Obrębski 
Espadon: Sladecek, Wołosz, Orłowski, Kordysz, Nowak, Gałązka, Filipowicz (libero) oraz Dembiec (libero), Cedzyński, Pietrzak i Kwiecień
 
Już za tydzień w Wyszkowie kolejne emocje – mecze półfinałowe z AZS Stal Nysa. Pierwszy odbędzie się w sobotę o 18:00, drugi w niedzielę (godzina zostanie dopiero potwierdzona; zachęcamy do śledzenia strony internetowej KS Camper Wyszków). 
 Rgl
Wróć do listy artykulów z tego wydania
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
Lista komentarzy jest pusta!
Czytaj w aktualnym numerze
Wiadomości z miasta
Silny wiatr pokrzyżował plany organizatorów piątkowego, 17 czerwca, letniego kina plenerowego. Do obejrzenia wszystkich zaplanowanych na weekend filmów, a więc...
Sport
W weekend na parkietach Hali WOSiR odbyły się finały mazowieckich igrzysk młodzieży w piłce siatkowej chłopców. Reprezentujący gospodarzy zespół UKS Polonez...
Czytelnicy napisali
01.06.2016r. w prezencie z okazji Dnia Dziecka, rodzice z grupy „Żabki” pod czujnym okiem Pani Magdaleny Łyszkowskiej i Moniki Ponichtera przygotowali przedstawienie...
Wiadomości z powiatu
Ponad 300 aut uczestniczyło w sobotnim, 11 czerwca, zlocie BMW, na który do Rząśnika zaprosili urząd gminy i BMW Klub Mazowsze. Miłośnicy tej marki mieli więc co...
Kultura
Wyszkowska biblioteka włączyła się w ogólnopolską akcję Noc Bibliotek „Wolno czytać”, która upłynęła pod znakiem Henryka Sienkiewicza i...

strony www Warszawa