Strona główna
Galeria Kontakt Ogłoszenia
Historia Ziemia
Wyszukaj na stronie


PIŁKA NOŻNA: Antybohater popsuł mecz
Bug Wyszków uległ na wyjeździe liderowi z Raciąża. Błękitni zasłużenie sięgnęli po komplet punktów, szkoda jednak że w zwycięstwie wydatnie pomógł im sędzia Piotr Urban z Warszawy.

Błękitni Raciąż – Bug Wyszków 3:1 (3:0)

Sobotnia konfrontacja, mimo znacznej różnicy miejsc w tabeli, zapowiadała się bardzo ciekawie. Goście z Wyszkowa tydzień temu ograli ówczesnego lidera z Sochaczewa, co z pewnością pozostało w pamięci raciążan. I rzeczywiście, przez pierwsze dwa kwadranse byliśmy świadkami co najmniej wyrównanego meczu.
Wyszkowianie pierwszy celny strzał oddali już w 2. minucie. Na bramkę rywala strzelił mocno Łukasz Damętko, ale piłka poleciała w środek bramki. W odpowiedzi miejscowi mieli sytuację sam na sam. Nie wykorzystał jej jednak najlepszy strzelec ligi, były gracz Legii Warszawa, Kamil Majkowski. Dobrym wyjściem z bramki uprzedził go Paweł Błesznowski. Do 30. minuty gra gospodarzy polegała na posyłaniu długich piłek spod swojej bramki właśnie do szybkiego Majkowskiego. Wyszkowianom sprawiały one od początku sporo problemów, tym bardziej że miejscowi grali z wiatrem. Po kwadransie wynik meczu mógł otworzyć Szymon Salwin, jego strzał minimalnie minął jednak słupek. Po chwili, po szybkiej kontrze, piłkę sprzed pustej bramki wybił Mateusz Maciak. W 31. minucie jeden z raciążan ponownie posłał dalekie podanie za plecy wyszkowskich obrońców. Majkowski zdołał „wziąć” na plecy Bartosza Szydłowskiego i, widząc to, Błesznowski zdecydował się wyjść poza pole karne. Na 22. metrze doszło do kontaktu zawodników obu drużyn. Majkowski runął na murawę, z pewnością dodając sporo gry aktorskiej. Bramkarz Bugu na pewno miał kontakt z rywalem, twierdził jednak, że interweniował czysto. Na nic jednak zdały się jego i ławki Bugu tłumaczenia. Sędzia Urban pokazał graczowi gości czerwoną kartkę. 
Po chwili raciążanie wykonywali rzut wolny. Tu po raz pierwszy o swojej bardzo kiepskiej dyspozycji dał znać arbiter. Piłka, wstrzelona w pole karne, odbiła się  rykoszetem, trafiła do jednego z trzech raciążan, którzy… zostali na spalonym. Odbita futbolówka zmyliła Karola Ponichterę, niestety, sędziowie uznali bramkę, mimo co najmniej dwumetrowego spalonego. Trzy minuty później wyszkowianie dostali kolejny cios. Po następnym dośrodkowaniu z wolnego ich gracz głową ponownie zaskoczył nierozgrzanego jeszcze rezerwowego bramkarza Bugu. W 37. minucie było już praktycznie po meczu. Znów dał o sobie znać arbiter. Rozjemca ze stolicy wskazał na rzut karny po tym, jak po wyskoku do główki Alan Wróbel upadł na murawę z rywalem i dotknął co prawda piłki ręką, jednak całkowicie nie miał nad tym kontroli, próbując jedynie bezboleśnie „wylądować”. Karnego na gola pewnie zamienił Majkowski. Wiadomo już było, że po takich trzech ciosach wyszkowianie nie podniosą się. Pozostała więc gra tylko o zachowanie twarzy. Dobrze więc, że chwilę przed zejściem na przerwy nasz zespół nie dostał czwartej bramki po strzale Majkowskiego w słupek.
Osłabieni goście przez pierwszy kwadrans drugiej odsłony przeżywali trudne chwile. Rywale szturmowali bramkę Bugu, na szczęście dla nas, brakowało im skuteczności, ale często również ich sytuacje nie były klarowne. Po godzinie meczu gracze z powiatu płońskiego spuścili z tonu, uznając zresztą słusznie, że mecz jest już wygrany. Wtedy do głosu zaczęli stopniowo dochodzić goście. W 72. minucie Karol Skoczeń strzelił z bliska głową, bramkarz jednak zdołał przenieść piłkę nad poprzeczką. Szkoda, że chwilę wcześniej wyszkowianin nie zdecydował się na strzał nogą z 4 metrów, miał bowiem czystą sytuację. Głową strzelał również Szydłowski. Zdołał ubiec bramkarza, ale piłka poszybowała obok słupka. 
W 86. minucie trzeci bardzo poważny błąd popełnił sędzia główny. Po podaniu Rafała Linki niemalże z linii końcowej boiska, z 2 metrów do pustej bramki strzelił Ernest Dobkowski. Radość gości była jednak krótka. Już po chwili sędzia boczny podniósł bowiem chorągiewkę, oznajmiając pozycję spaloną nowego piłkarza Bugu. Jak to możliwe, że pozycja spalona mogła mieć miejsce przy podaniu pół metra od linii końcowej, wie chyba tylko ów sędzia boczny. Z szatni naszych graczy wiemy, że sędzia tłumaczył, że piłka została zagrana z… 5. metra, co jeszcze gorzej świadczy o kwalifikacjach tego sędziego. Koniec końców Dobkowskiemu udało się trafić do bramki. W pierwszej minucie doliczonego czasu gry, po bardzo podobnej akcji, strzelił pewnie pod poprzeczkę.
Szczęściem w nieszczęściu graczy trenera Artura Salamona była obecność na spotkaniu obserwatora Wydziału Sędziowskiego Warszawa. Był nim były sędzia Ekstraklasy Piotr Siedlecki. Jeszcze w momencie wyjazdu wyszkowian z Raciąża nie opuścił pokoju sędziów. Miejmy więc nadzieję, że po męskiej rozmowie sędziowie odpoczną od sędziowania co najmniej kilku spotkań IV ligi.
A co do samego meczu, liderowi trzeba oddać, że zasłużenie pokonał Bug. Obecnie to faktycznie najlepsza drużyna ligi, świetnie przygotowana pod względem fizycznym. Do ok. 65. minuty piłkarze Błękitnych biegali tyle, że robiło to naprawdę wrażenie i przynosiło pożądany efekt.
Najbliższy mecz Bug rozegra 26 kwietnia o godz. 14 w Wyszkowie z Olimpią Warszawa.
 
MiM
Wróć do listy artykulów z tego wydania
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
Lista komentarzy jest pusta!
Czytaj w aktualnym numerze
Wiadomości z miasta
Najprawdopodobniej wymuszenie pierwszeństwa było przyczyną wypadku, do którego doszło w środę 15 czerwca na skrzyżowaniu ulic Zapole wczoraj Sikorskiego w Wyszkowie....
Sport
Sekundy dzieliły drużynę Bugu Wyszków od całkowitej kompromitacji w postaci przegranej przed własną publicznością z jedną z najsłabszych drużyn ligi. Po Wkrze...
Czytelnicy napisali
01.06.2016r. w prezencie z okazji Dnia Dziecka, rodzice z grupy „Żabki” pod czujnym okiem Pani Magdaleny Łyszkowskiej i Moniki Ponichtera przygotowali przedstawienie...
Wiadomości z powiatu
Radni jednogłośnie zdecydowali o udzieleniu wójtowi Stanisławowi Jastrzębskiemu absolutorium za 2015 r. Inwestycje minionego roku warte były prawie 12 mln zł. –...
Kultura
Wyszkowska biblioteka włączyła się w ogólnopolską akcję Noc Bibliotek „Wolno czytać”, która upłynęła pod znakiem Henryka Sienkiewicza i...

strony www Warszawa