Od września nowy "Kopernik"
Radni powiatowi większością głosów zdecydowali o utworzeniu nowej jednostki oświatowej Centrum Edukacji Zawodowej i Ustawicznej „Kopernik”. Powstanie ona z połączenia Zespołu Szkół nr 2 im. M. Kopernika oraz Centrum Kształcenia Praktycznego. Decyzja ta wywołała wiele emocji i dyskusji. Obawy wzbudzały m.in. kwestie kadrowe.
Uchwała intencyjna zapadła już w lutym. Na sesji 29 kwietnia 14 radnych poparło powołanie nowej szkoły, wstrzymały się 4 osoby, 1 była przeciw. Wcześniej stałe komisje rady powiatu pozytywnie zaopiniowały połączenie dwóch placówek. Natomiast najbardziej zainteresowani, czyli pracownicy obydwu jednostek byli temu przeciwni. Negatywne opinie wyrazili również związkowcy ze Związku Nauczycielstwa Polskiego oraz Solidarności. Nowa placówka – Centrum Edukacji Zawodowej i Ustawicznej „Kopernik” – ma posiadać nowe kompetencje i wykonywać dodatkowe zadania. Połączenie ma też przyczyny ekonomiczne (jedną z nich jest zła sytuacja finansowa CKP).
– Zamiarem jest skonsolidowanie sił i środków, obecnie rozproszonych, by uzyskać lepsze efekty kształcenia zawodowego, skierowanego zarówno do młodzieży, jak i do osób dorosłych – tłumaczył naczelnik wydziału edukacji Krzysztof Arbaszewski. – Centrum stałoby się jednostką budżetową, przejęłoby wszystkie należności, zobowiązania oraz dokumentację łączonych jednostek. Dotyczyłoby to też majątku. Pracownicy obu jednostek z 1 września staliby się pracownikami Centrum.
Padały obietnice, że dzięki nowym zadaniom (to m.in. doradztwo metodyczne, zawodowe, pisanie i nadzorowanie projektów) zatrudnienie znajdą wszyscy. Jednak nie wiadomo, czy np. sprostają wymaganiom, posiadają odpowiednie kwalifikacje.
O jakiekolwiek prognozy finansowe i kadrowe pytali radni Waldemar Sobczak i Marek Głowacki.
– Jest symulacja kadrowa – przyznał naczelnik Arbaszewski. – Nie zakładaliśmy z góry redukcji zatrudnienia, bowiem organ prowadzący nie zajmuje się wprost polityką kadrową, to jest w gestii dyrektora. Dyrektor będzie wyłoniony w drodze konkursu w czerwcu, lipcu, on zdecyduje o podziale zadań.
– Ja wiem, że pan nie chce wprost powiedzieć, jeżeli są w tej chwili dwie administracje, zrozumiała sprawa, że w nowo utworzonym Centrum będzie jedna – odpowiedział radny Sobczak.
Głos zabrał również emerytowany nauczyciel z warsztatów Aleksander Chajęcki. Chwalił dawny model ich funkcjonowania, oparty na działalności produkcyjno-usługowej, która dawała doświadczenie zawodowe i dochody. Zaproponował ponowne połączenie wszystkich jednostek, tworzących wcześniej Zespół Szkół Zawodowych. Za początek końca dobrej passy uznał likwidację gospodarstw pomocniczych.
– Pod koniec warsztaty nie miały szczęścia do ludzi – ocenił. – Gdyby był kierownik w CKP osobą, której by zależało na tej szkole, to nie pozwoliłby na likwidację stacji diagnostycznej. Tam były cały czas pieniądze.
Na krytykę odpowiedział obecny dyrektor CKP Dariusz Glinka. Przypomniał, że zaprzestanie działalności zarobkowej to decyzja odgórna. Obecnie w rocznym budżecie CKP wynoszącym ponad 1,5 mln zł, sporą część, bo 600 tys. zł, stanowią dochody własne.
- Nie ja do tego doprowadziłem i nie ma upadku CKP. Problem jest jeden, nie ma pieniędzy – mówił, przypominając o świetnych wynikach egzaminów praktycznej nauki zawodu. – Zmiany te są spowodowane wyłącznie problemem finansowym.
– Zmienił się świat w ostatnich latach, rola dyrektora bardzo się zmieniła. Świadomość rzeczywistości dzisiejszej wielu osób tutaj jest znikoma – zakończył.
O trudnej sytuacji CKP mówił Maciej Wójcik, jego pracownik i szef powiatowych struktur ZNP. Jego zdaniem można nadal prowadzić gospodarstwa pomocnicze, ale konieczne jest większe dofinansowanie kształcenia zawodowego. Nie zmieni tego powołanie nowej jednostki, która również będzie wymagała zwiększenia nakładów, ani ewentualna redukcja etatów.
- Mam wiele wątpliwości i głównie chodzi o kwestie personalne – stwierdził. – Nie unikniemy jakichś strat.
Nie wyraził jednoznacznego stanowiska wobec połączenia szkół.
Zdecydowanie za to o gospodarstwach pomocniczych wypowiedział się starosta Bogdan Pągowski. Nie ma szans ich powrotu. Chociażby dlatego, że stanowiły dla pozostałych producentów nieuczciwą konkurencję. Stacja diagnostyczna istnieje, dzierżawca ją zmodernizował i są w niej nadal prowadzone praktyki uczniowskie. Na pytania o możliwości zewnętrznego finansowania zapowiedział starania o środki z programów systemowych i ministerialnych.
– Nie można połączyć dwóch administracji, żeby funkcjonowała jedna. Na pewno będą oszczędności kadrowe, nie ukrywajmy – stwierdził. – Ale jest Karta nauczyciela regulująca odprawy.
Obecnie w CKP pracuje 20 nauczycieli, w ZS2 69 . Budżet CKP na 2015 r. wynosi 1.725.000 zł, w tym 620 tys. zł to dochody własne, subwencja ze środków pozaszkolnych – 160 tys. zł. W administracji CKP pracuje 12 osób, ZS2 – 14. Nowa jednostka miałaby sprzyjać wytworzeniu rzeczywistych powiązań między kształceniem zawodowym na poziomie ponadgimnazjalnym i kierowanym do osób dorosłych, zespolić zasoby edukacyjne i finansowe.
E.E.
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
2015-05-13 12:30
~js
Nie rozumiem dlaczego stacja diagnostyczna przy CKP miałaby być nieuczciwą konkurencją dla \"pozostałych\" producentów?! Starosta stawia wyżej interesy dzierżawcy stacji nad interes szkoły?! Jaki w tym ma interes?
2015-05-12 09:30
~milena
Poziom tej szkoły i tak jest żałosny. Po zarządem PSL można spodziewać się co najwyżej zwiększenia poziomu zatrudnienia i wynagrodzeń dla swoich
2015-05-11 14:44
~Adam
Ja mogę podpowiedzieć i na pewno się nie mylę.
Piętnaście lat temu podzielono dobrze funkcjonujący Zespół Szkół Zawodowych na trzy mniejsze placówki. Rzekomo dla dobra młodzieży. Używano takich samych argumentów jak używają teraz przy łączeniu. W rzeczywistości chodziło o pozbawienie pracy ludzi niewygodnych a obsadzenie stanowisk "swoimi" kolesiami partyjnymi, pociotkami i tym podobnymi przydupasami z "wygłodniałego" PSL i Przymierza dla Wyszkowa. Przeprowadzono ten zbieg pod szumną nazwą reformy oświaty. W większości wypadków beneficjęci pseudreformy kierują tymi placówkami do chwili obecnej. W przeciąg tych piętnastu lat znów pojawiło się stado głodnych na stanowiska PSL - owców i znów dokonje się psudoreformu tym razem łacząc. Nazwa nie jest istotna ważna jest opcja zerowa i możliwość zatrudnienia znów swoich. Argumenty są te same DOBRO OŚWIATY.
Pan Pągowski był tym który wcześniej dzielił a teraz łaczy. Panie Pągowski wstydu to pan nie masz. Panie Mróz nigdy nie przypuszczałem, że dla stanowiska staniesz się pan sługa PSL wykonując to co ci korytowcy panu zlecają. Wstydzę się za pana. Przyjdzie czas pana przegranej i będziesz pan wyrzutem sumienia. Ot i cała hystoria rzekomech reform wyszkowskiej oświty. Koryto - panie - koryto.
sz
2015-05-10 18:14
~moze..
Moze mi ktos podpowiedziec co to utworzono? Komu to ma sluzyc?
Czytaj w aktualnym numerze
Reklama
Najczęściej czytane
Archiwum
Reklamy google
