PIŁKA NOŻNA: Zła passa Bugu trwa
Piłkarzom Bugu Wyszków w sobotnim meczu z Mazovią Mińsk Maz. nie udało się przełamać punktowej niemocy. Na komplet punktów czekają już od 9 maja.Bug Wyszków - Mazovia Mińsk 0:2 (0:2)
Sobotni mecz już na samym początku ułożył się źle dla gospodarzy. Po strzale gracza z Mińska przy dalszym słupku piłka ugrzęzła w siatce. Szybko strzelony gol pozwolił rywalom Bugu na kontrolę gry, co wychodziło im przez większość spotkania. W 9. minucie, po dośrodkowaniu Szymona Salwina, defensor Mazovii interweniował tak nieszczęśliwe, że prawie pokonał własnego bramkarza. Po półgodzinie wszystko stało się w zasadzie jasne. Sędzia podyktował rzut karny za faul Pawła Błesznowskiego w polu karnym. Gracz gości pewnie wykorzystał jedenastkę. Chwilę po stracie gola bliski strzelenia kontaktowego był Ernest Dobkowski. Po podaniu od Karola Skocznia jego uderzenie minimalnie jednak minęło słupek.
Pięć minut po wznowieniu gry goście mogli podwyższyć prowadzenie. Piłka po strzale ich gracza zatrzymała się na słupku. 10 minut później na indywidualną akcję zdecydował się Rafał Linka. Na koniec oddał strzał na bramkę, jednak brakarz sobie z nim poradził. W 80. minucie Błesznowski w ładnym stylu przeniósł nad poprzeczką silne uderzenie z dystansu. W doliczonym czasie gry gospodarze mogli pokusić się o honorowe trafienie. Po wyprowadzeniu kontrataku Jakub Rejnuś, zamiast podać do lepiej ustawionego Kowalczyka, zdecydował się na strzał z ok. 25 metrów, który nie poszybował w światło bramki.
Widać, że trener Artur Salamon próbuje szukać rozwiązania na skuteczniejsza grę wyszkowian. Póki co miejscem na ławce rezerwowych muszą zadowolić się Łukasz Kowalczyk i Robert Nogaj, a na lewą stronę obrony wrócił Łukasz Damętko. Więcej czasu dostaje Rafał Linka. Na razie nie przynosi to jednak zamierzonych efektów. Już dziś wiadomo, że aby myśleć o czymś więcej niż utrzymanie, w nowym sezonie trzeba wzmocnić formację ofensywną.
Sporo natomiast wyjaśniło się w kwestii walki o awans. Na trzy kolejki przed końcem Błękitni Raciąż mają 8 punktów przewagi nad Bzurą Sochaczew. W środę Raciąż podejmie właśnie Bzurę i jeśli nie przegra, będzie świętował awans do III ligi.
Do „okręgówki” już spadły Wkra Żuromin i Skra Drobin. Tylko cud może uratować przed tym Nadnarwiankę. Jeśli spadać będą cztery drużyny, czwartą będzie Korona Szydłowo lub Ciechanów, które obecnie mają po 28 punktów.
Wyszkowian czekają teraz dwa wyjazdowe mecze. 3 czerwca o godz. 17 w Płocku z Wisłą II, a cztery dni później, również o godz. 17, w Ciechanowie z MKS.
MiM
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
Lista komentarzy jest pusta!
Czytaj w aktualnym numerze
Reklama
Najczęściej czytane
Archiwum
Reklamy google
