Kombinacje z wodą
Od 3 i 4% do 12, a nawet 16% – to „ubytki” wody notowane w wyszkowskich spółdzielniach mieszkaniowych. – Czasami nie możemy się doliczyć. Nas też te kombinacje dotykają – mówią prezesi małych spółdzielni, których w Wyszkowie jest czternaście.
Jeśli chodzi o ilości wody wykorzystywanej rocznie, Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji dysponuje danymi za 2013. – Ale myślę, że podobne będą za 2014 r. – dodaje prezes Teresa Jastrzębska.
W 2013 r. PWiK do sieci wtłoczyło 1,6 mln m3 wody, ale sprzedało mniej – 1,3 mln m3. – Różnica to woda na potrzeby PWiK, np. do czyszczenia sieci kanalizacyjnej i płukania sieci wodociągowej, wydobywająca się w trakcie awarii, wynikająca z nieszczelności sieci, ale też z nielegalnych podłączeń do sieci – wylicza pani prezes.
Oprócz dużej Spółdzielni Mieszkaniowej „Przyszłość”, w Wyszkowie jest aż 14 małych spółdzielni, kilka jednoblokowych. Największe zarządzają sześcioma blokami. – Czasami nie możemy się doliczyć wody. Nas też te kombinacje dotykają – przyznają prezesi. Mieszkańcy mają różne pomysły na „oszukanie” wodomierzy. Zarządcy spółdzielni najczęściej mówią o „wykapywaniu wody”, czyli odkręcaniu tak małego strumienia, by wodomierz go nie odnotował. Dlatego w najmniejszych w wielu blokach urządzenia zostały niedawno wymienione lub planuje się tego rodzaju inwestycje.
Część najmniejszych spółdzielni koszty związane z różnicą między wskazaniami głównych wodomierzy a indywidualnymi wrzuca w tzw. eksploatację bieżącą. Tak jest w przypadku SM Zapole (jeden blok przy ul. Serockiej), gdzie „wycieka” ok. 7-8% wody. To koszt ok. 2 tys. zł.
Taki system ma też SM „Centrum Zdrowia” (blok przy ul. 3 Maja), gdzie miesięcznie brakuje ok. 5 m3 wody.
Podobnie wodę rozlicza SM „Marzenie” (jeden blok przy ul. Okrzei). – Różnice nie są jednak duże – dodaje prezes Wiesław Mielczarczyk.
Ze wspólnego budżetu różnicę pokrywa również SM „Hutnik” (3 bloki przy ul. Sowińskiego). Prezes cieszy się, że po wymianie wodomierzy głównych „ubytki” wody zmniejszyły się z 10 do 3%. Takim wynikiem nie może pochwalić się żadna spółdzielnia.
W ten sam sposób rozliczenia prowadzi SM „Nasz Dom” (jeden blok przy ul. 11 Listopada). – Mamy małą różnicę, ok. 800 zł – mówi pani prezes. – Jesteśmy jedną z najmniejszych spółdzielni, mamy tylko 18 mieszkań.
Najmniejszą jest spółdzielnia „Wodnik”. W dwóch budynkach przy ul. 3 Maja jest 16 mieszkań. Spółdzielnia wymieniła właśnie wodomierze i liczy, że ubytków będzie mniej. – Jeszcze mieszkańców indywidualnie nie obciążamy – mówi prezes.
Podobny system ma SM „Stokrotka” (jeden blok przy ul. Wąskiej). – W miesiącu brakuje ok. 20 m3 wody – dodaje prezes. – Liczniki spisujemy co miesiąc. Różnicę dzielimy po równo i doliczamy do czynszu.
Część spółdzielni wodę rozlicza w czynszu, a więc w zależności od metrażu mieszkania. Tak jest w przypadku SM „Medyk” (jeden blok przy ul. 1 Maja), gdzie „wycieka” ok. 10% wody.
Podobny system ma SM „Nadzieja” (6 bloków przy ul Witosa). Rocznie brakuje ok. 11-12% wody. Spółdzielnia zamierza w najbliższym czasie wymienić wodomierze.
Różnicę między wodomierzami głównymi a indywidualnymi największa wyszkowska spółdzielnia „Przyszłość” rozlicza wśród mieszkańców, w zależności od zużycia wody. W 2014 r. brakowało 4,30% wody, co w sumie kosztowało mieszkańców ok. 120 tys. zł (w ubiegłym roku brakowało znacznie więcej, bo 7,34%). – Jestem bardzo zadowolony z tego wyniku. Myślę, że zawory antykropelkowe coś dały – po rozliczeniu minionego roku na łamach NW oceniał prezes „Przyszłości” Mirosław Marszał.
Taki sam system rozliczania wody ma spółdzielnia „Mebrol”, która zarządza pięcioma blokami przy ul. Kościuszki i 3 Maja. Roczne koszty „ubytków” wody to ok. 8 tys. zł.
Podobnie wodę rozlicza „Meblarz” (5 budynków przy ul. Sowińskiego i jeden przy ul. I AWP). Średnia różnica między wodomierzami głównymi i indywidualnymi to ok. 10%. – W zależności od bloku – dodaje prezes Jolanta Elwartowska. – W dużych blokach, gdzie mieszka wiele osób i zużycie wody jest duże, dopłaty są niewielkie.
Taki sam system rozliczeń wybrała SM „Budowlani” (jeden blok przy ul. Dworcowej), która do niedawna miała największe „ubytki” wody – sięgające nawet 16%. W końcu wymieniła 15-letnie wodomierze. – Sytuacja już się poprawia – zaznacza prezes.
Proporcjonalnie do zużycia wody „ubytki” rozlicza również ZADM, który zarządza 14 jednoblokowymi wspólnotami przy ul. Sowińskiego, Prostej, 3 Maja, Okrzei, Sikorskiego. W ubiegłym roku różnica między wodomierzami głównymi a indywidualnymi wyniosła ponad 9 tys. zł. – W porównaniu do roku 2013 różnica zmniejszyła się minimalnie – mówi prezes ZADM Marek Siekierski. – W ciągu 8 lat tylko raz „przyłapaliśmy” kogoś na kradzieży wody. W planach mamy założenie nowych wodomierzy z tzw. zaworami antykropelkowymi.
ZADM zarządza także osiedlami komunalnymi. W blokach przy ul. Serockiej nie ma wodomierzy indywidualnych, bloki przy ul. Łącznej rozliczane są natomiast ryczałtem.
SB
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
2015-06-23 21:50
~Mieszko
A jak jest w SM "Mój Dom"?
2015-06-19 16:07
~Koniec obłudy
Nawet ponad 25 % przekroczenie, taka jest obecna sytuacja . W starych wybudowanych w latach po 1958 r. nigdy nie remontowano pionów i to jest przyczyna że woda wycieka bezkarnie ,a mieszkaniec spółdzielni buli , buli. Należy rozpatrzyć rozliczenie bloku mieszkalnego w każdej spółdzielni , na zebraniu przeanalizować takowe rozliczenia stanowiące podstawę do obciążeń mieszkańców . Włosy staną dęba.Prezesi odpowiedzialni za podanie podobnych bredni zasługują na odpowiednie potraktowanie !Okopali się na pewno za bardzo i drwią przeinaczają !
2015-06-19 14:49
~Ojeju Wawo
Wawa- chce pomagać pielęgniarkom , to coś nowego i jak zwykle przewrotne ! Wysłuchał Min. Zdrowia i przejął się okrutnie ? Raptem dostrzegł problem , choć od'"" białego miasteczka " w Wyszkowie nic nie drgnęło na lepsze w sprawie wyszkowskich pielęgniarek !
2015-06-17 15:13
~aga
to bedziemy nawolywac sie pod innymi artykulami .oj nie ladnie,nawert bardzo
2015-06-17 15:04
~wawa
NOWY WYSKOWIAKU NIE KOMBINUJ.CHCEMY POMAGAĆ NASZYM PIELĘGNIARKOM.ZABLOKOWALIŚCIE MOŻLIWOŚĆ DAWANIA KOMENTARZY.OJ NIEŁADNIE.