Zawsze tak było, że byli uczniowie, którzy lubili się uczyć i tacy, którzy nie przepadali za nauką. Z tym, że ci, którzy nie czuli się na siłach, by pójść do szkoły średniej, szli do zawodówek, zdobywali wymarzony zawód i nikt ich nie zmuszał, by koniecznie zdobyli tytuł magistra. Dzisiaj rodzice, którzy często sami poprzestali na szkole podstawowej, wywierają presję na swoich dzieciach, by te uczyły się dalej. Nawet jeśli pociechy nie przyswoiły sobie umiejętności czytania, liczenia i pisania. Szkoły średnie dostosowały się do tej sytuacji i do klasy maturalnej udają, że uczą a uczniowie udają, że się uczą. Prawda wychodzi na maturach. Wyniki nie powinny dziwić. wystarczy przeanalizować z jakimi świadectwami i wynikami z egzaminów przyszli ci uczniowie z gimnazjów. Wszyscy byli dobrze przygotowani tylko że jedni do podjęcia nauki w szkołach licealnych a inni w zawodowych. Ciężko teraz będzie wprowadzić normalność.

Kolejny problemem są uczniowie, którzy nie chcą się uczyć, nie pracują i myślą, że jakoś to będzie. I jest.

To jest problem ogólnopolski. Trzeba wprowadzić wyższe wymagania przy rekrutacji do szkół średnich. Generalnie 70 % uczniów powinno trafić do zawodówek. Wtedy nie będzie problemu ze zdawalnością matur, a nauczanie będzie traktowane poważnie a nie tak jak w Długosiodle czy Zabrodziu. A takich szkół jest dużo więcej.

Żeby chociaż u nas na taki pomysł nie wpadli.

U nas to jeszcze nic. Podobno w Zabrodziu wcale nie zlikwidowali tej super szkoły tylko trupa podłączyli pod gimnazjum. To musi być pomysł PSL.

Tak naprawdę nikomu nie zależy na tym, żeby dobrze kształcić nasze dzieci. Gdyby tak było to już dawno naszą szkołę w Długosiodle by zamknięto i nie urządzano kpin z nauczania, ale PSL trzyma się mocno i swoich na stołkach nie skrzywdzi.

w szkole podstaw. w Zabrodziu napewno problem nie tkwi w małej liczbie godzin!

w klasach 4-6 szkoły podstawowej są 4 godziny matematyki, 5 języka polskiego i 2 religii. Proporcja mówi sama za siebie. Nie ma dobrych podstaw z matematyki, to w następnych klasach trudno o dobre wyniki.

Zgadzam się z przedmówcą. Liceów i techników jest zbyt dużo a za mało zawodówek. W efekcie większość obecnych klas w liceach ma poziom niższy niż zawodówki 20 lat temu. Szkoda, że autorzy artykułu nie poszli dalej. Jakby znaleźli dane o liczbie uczniów zaczynających naukę w klasach, które zdawały maturę, to moglibyśmy ciekawych rzeczy się dowiedzieć (17 osób w liceum w ZS2?). Ciekawe ile osób z tych zaczynających podeszło do egzaminu? Zdawalność jest marna (92% Norwida to też żenada) mimo znacznej liczby osób, które odpadły wcześniej lub nie zostały dopuszczone do matury. O samej maturze też różne rzeczy się słyszy - ściąganie w niektórych szkołach powoli staje się normą. Może kiedyś ktoś mądry pojawi się w Starostwie i przestanie wyrzucać pieniądze w błoto na kolejne klasy liceów i produkowanie kolejnych młodych ludzi bez zawodu, matury, perspektyw a z rozdętym ego.

Dla starostwa powinno być po tych wynikach jasne, że w Wyszkowie powinno być jedno LO i to I LO im. Norwida. W Koperniku powinny być szkoły zawodowe a w 1 i 3 - technika. Większa część uczniów powinna kontynuować naukę w zawodówkach. Oczywiście szkoła w Zabrodziu i Długosiodle powinna być zlikwidowana. Proste rozwiązania, ale wymagają racjonalnego myślenia a z tym nasze władze mają kłopot.