Pies znajdował się w stanie skrajnego wychudzenia oraz wycieńczenia – nie miał siły nawet stać. Na jego ciele było wiele much, praktycznie nie miał sierści. Wystające kości miedniczne, kachetyczne doły czołowe, wycieki ropne z oczu. Brak aktualnych szczepień przeciwko wściekliźnie (od stycznia 2014 r.). Psiak przebywał w kojcu (2 na 1,5 m), znajdowały się w nim liczne odchody, śmieci oraz resztki gnijących surowych ziemniaków i ogórków, które prawdopodobnie stanowić miały pożywienie psa. Do tego brudny garnek, brak wody. 

Interwencja nastąpiła wskutek alarmujących wyników kontroli przeprowadzonej 29 lipca. Odebrany właścicielowi Ares vel Brego znajdował się wcześniej pod opieką fundacji jako pies znaleziony, od 19 kwietnia do 12 maja br. Po odnalezieniu się jego właścicieli został im przekazany 12 maja. Ponieważ fundacja wykonała mu kontrolne badania diagnostyczne, wdrożyła odpowiednie leczenie, pies znajdował się wtedy stanie ogólnym bardzo dobrym. Właściciele otrzymali zalecenia dotyczące dalszego prowadzenia psa. Zostali również poinformowani o planowanej kontroli dobrostanu ich psa (w postaci wizyty domowej). 28 maja fundacja otrzymała od właścicieli psa informację, że znaleźli mu  nowy dom (podali adres). 

29 lipca została przeprowadzona u nowych właścicieli psa niezapowiedziana kontrola. Jej wyniki były wysoce alarmujące i doprowadziły do niezwłocznej interwencji. Właściciele mieli świadomość zarówno chorób psa, jak i konieczności jego leczenia. Oświadczyli, iż „bali się psa”. Na pytanie, czym go karmili, odpowiedzieli, że „tym, co było w domu”. Fundacja AST podjęła działania zmierzające do pociągnięcia właścicieli do odpowiedzialności za doprowadzenie Aresa do takiego stanu. 

Obecnie trwa walka o życie Aresa. Pies jest hospitalizowany w całodobowej klinice weterynaryjnej w Warszawie. „Zrobimy wszystko, by go uratować i dać mu w przyszłości szansę na nowe życie – apeluje Fundacja. – Prosimy Was o wsparcie finansowe, by móc opłacić zapewne kosztowną diagnostykę i leczenie psiaka. Apelujemy także o karmę dla niego – konkretną, ponieważ Ares jest silnym alergikiem, który niestety toleruje jedynie następujące karmy: Grain Free z jagnięciną lub Wolfsblut z koniną i ziemniakami. Już teraz apelujemy do tych z Was, którzy myślą o daniu domu tymczasowego jakiemuś potrzebującemu psu: jeśli uda nam się wspólnie wygrać walkę o życie Aresa w tych pierwszych, decydujących dniach, będzie on bardzo potrzebował domu i ludzi, z którymi będzie mógł wracać do zdrowia i nabierać sił! (...) Błagamy Was w jego i naszym imieniu – POMÓŻCIE NAM URATOWAĆ JEGO ŻYCIE, bo przecież w obliczu takiego psiego cierpienia nie da się przejść obojętnie...”.

Opr. red.

Osoby, które zechcą pomóc w ratowaniu psa, proszone są o wpłaty na konto:
AST Fundacja na Rzecz Zwierząt Niechcianych
79 1160 2202 0000 0000 8061 3463
z dopiskiem: Darowizna na cele statutowe Ares
Dane kontaktowe: tel. 501-797-018, adopcjebullowatych@wp.pl

Autor:
Treść:
Kod z obrazka: