CZYTELNICY PISZĄ: Z obserwacji życia dworcowego
Muszę odnieść się do tego, co napisaliście w NW nr 33/2015 – „Aktualności” na temat dworców. Jeśli, jak twierdzicie, dworzec „jest czynny do odjazdu ostatniego pociągu osobowego”, to po co przedłużać godziny otwarcia?
Otóż, mądrale, ostatni pociąg osobowy odjeżdża o 22.34, ale niebezpiecznie na dworcu bywa np. także w niedzielne poranki. Klienci wódopoju na stacji – czynnego 24h właśnie tu, na miejscu piją. Upodobali sobie przejście z miasta na perony, rzucają „mięsem”, pustymi butelkami. Kto wydał zezwolenie na taki sklep w miejscu, gdzie młodzież najczęściej zaczyna lub kończy podróż? O to zapytajcie urzędników.
Wprowadzony system wizyjny jest do… niczego, dwie kamery w zamykanej poczekalni, trzecia zewnętrzna zniszczona została już w kilka dni po zainstalowaniu. Ciekawe, czy ustalono winowajcę? Policja, no cóż, bywa, straż miejska – o, to jest ciekawy przypadek, ci odkąd „Kebab” na stacji nieczynny to tylko z rzadka przejeżdżają autem przez park i peron.
Podróżni widzą, że dba się tylko o obiekty, a nie bezpieczeństwo oczekujących. A samą poczekalnię należy chronić właśnie przed młodzieżą, gdy oni „rządzą”, to starzy się wstydzą i boją.
Jedno tylko mogę zrozumieć, to że ludzie załatwiają potrzeby fizjologiczne pod ścianami i w krzakach, najbliższa toaleta w galerii (?).
Można by tak długo. Zapraszam do częstszych obserwacji życia dworcowego.
EL-PE (imię i nazwisko do wiadomości redakcji)
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
2015-09-06 17:19
~aaaa
parę dni temu podjechałam pod sklep i czekałam na kogos kto jechał autobusem z Warszawy. Po 5 minutach odjechałam bo bałam się krzyczącego "pana" który ubliżał-wyzywał panią ze sklepu bo zwróciła mu uwagę, że nie może pić pod sklepem.
Jest tam niebezpiecznie i 1 kamera zew. a jeszcze do tego nieczynna sprawy nie załatwi.
2015-09-03 20:53
~chyba
Święta racja
Czytaj w aktualnym numerze
Reklama
Najczęściej czytane
Archiwum
Reklamy google
