Strona główna
Galeria Kontakt Ogłoszenia
Historia Ziemia
Wyszukaj na stronie


Konflikt w szpitalu zaostrza się. A wszystko przez ministra...
Dyrekcja wyszkowskiego szpitala wycofała się z zapisu porozumienia postrajkowego, dotyczącego regulacji wynagrodzeń pielęgniarek. Ponieważ nie otrzymała środków zadeklarowanych przez ministra zdrowia, jest w stanie wypłacić tylko część podwyżki. „Gdyby nie osobiste i publiczne zapewnienia Ministra Zdrowia o szybkim wdrożeniu rozwiązań prawnych finansujących 400 złotych miesięcznej podwyżki dla pielęgniarek, nigdy bym takiego porozumienia nie podpisała, ponieważ przerasta ono możliwości finansowe Samodzielnego Publicznego Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej w Wyszkowie” – w oświadczeniu podkreśla Cecylia Domżała.
- Jesteśmy gotowe na wszystko! – komentują rozżalone pielęgniarki.
Porozumienie kończące kilkudniowy strajk zostało podpisane 20 czerwca przez Zarząd Związku Zawodowego Pielęgniarek Anestezjologicznych, dyrektor  szpitala Cecylię Domżałę i dyrektor ds. ekonomicznych Agnieszkę Ogonowską. Sygnowali je także minister zdrowia Marian Zembala, starosta Bogdan Pągowski i ustanowiony przez wojewodę mediator Paweł Galec.
Jak już informowaliśmy w poprzednim wydaniu NW, porozumienie zostało zrealizowane tylko w części. Od 1 lipca setka pracowników, która wcześniej nie zgodziła się na wprowadzenie nowego regulaminu wynagradzania, otrzymała podwyżki w wysokości 60 zł. Pielęgniarkom wypłacono też jednorazowo po 1.000 i 400 zł. 
Jednak, jak podkreśliły podczas zwołanej w czwartek 17 września konferencji prasowej, na ich konta wpłynęły znacznie mniejsze sumy. Dyrekcja potrąciła im bowiem z wypłat za udział w strajku. – Była między nami dżentelmeńska umowa, też przy ministrze Zembali, że pani dyrektor zapłaci pielęgniarkom 50% wynagrodzenia za strajk – relacjonowała przewodnicząca związku Jadwiga Pyt. - Koleżanki siedziały na korytarzach gotowe do pracy. I gdy był sygnał od oddziałowej czy ordynatora, szły na oddziały. Podczas negocjacji koleżanki wróciły do pracy, żeby klimat był sprzyjający. Po strajku napisałyśmy do pani dyrektor, dlaczego nie wypłaciła tych 50%? Odpisała, że za strajk się nie należy, że nie było to spisane w porozumieniu. 
- Straciłyśmy od 300 do 500 zł – dodała Jadwiga Stoszewska z zarządu związku.
- A na paskach mamy zaznaczone, że jesteśmy pielęgniarki strajkujące. Mam 500 zł za dwa dyżury zabrane. Ja nie wiedziałam, że za dwa dyżury, jeden zwykły i jeden nocny, zarabiam tyle pieniędzy – swój pasek z wypłatą pokazała jedna z pielęgniarek. – To jest poniżanie nas. Pani dyrektor niby nam dała 1.000 zł, a mi ponad 500 zł zabrała. Mam niższą pensję, jak w ogóle miałam. Miałam 1.800 zł, a mam 1.750 zł. A w nagłówku „pielęgniarka strajkująca”. 
- Za cztery dni urlopu 160 zł mi zapłacono, a za dwa dyżury 390 zł zabrano – dodała inna pielęgniarka.
 
Błąd przez ministra i pielęgniarki

Zasadniczym problemem jest jednak realizacja kluczowego pod względem finansowym punktu porozumienia – wprowadzenia regulacji wynagrodzeń w wysokości 700 zł. Zgodnie z ustaleniami 300 zł miało pochodzić z budżetu szpitala, 400 zł – dotacji celowej ministerstwa. Już w ubiegłym tygodniu dyr. Domżała i starosta informowali, że z uwagi na brak środków z ministerstwa nie są w stanie wypłacić tych pieniędzy. Pielęgniarki czekały do 10 września, czyli dnia wypłat. 14 września wystosowały do dyrekcji pismo, w którym domagają się realizacji postrajkowego porozumienia do dnia 16 września.
W tym samym czasie dyrektor Cecylia Domżała podpisała „oświadczenie o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia woli złożonego pod wpływem błędu”. Wycofuje się w nim z regulacji wynagrodzeń w wysokości 700 zł, deklarując jednocześnie gotowość wypłacenia podwyżek w kwocie 300 zł. „Błąd co do tej okoliczności został wywołany przez Ministra Zdrowia, który nie tylko podczas negocjacji, lecz także w wypowiedziach publicznych zapowiadał szybkie wprowadzenie regulacji prawnych, które umożliwią pozyskanie środków finansowych na podwyżki dla pielęgniarek” – w oświadczeniu zaznacza dyrektor szpitala.
Dodaje, że porozumienie podpisała „w sytuacji braku swobody w podejmowaniu decyzji, gdyż działałam pod presją prowadzonego strajku i pozostawiania przez pielęgniarki pacjentów naszej jednostki bez opieki poprzez odchodzenie od łóżek pacjenta, by brać udział w akcji strajkowej”.
Zarząd związku otrzymał jednocześnie pismo, w którym dyr. Domżała informuje: „ (…) od dnia 1 sierpnia 2015 roku podwyższam wynagrodzenie zasadnicze pielęgniarkom o kwotę 300 złotych brutto miesięcznie”.
 
Nie ma nad czym dyskutować

Na odstępstwa od porozumienia wyszkowskie pielęgniarki się nie zgadzają. Po raz kolejny przypominają, że w postrajkowym porozumieniu nie ma słowa o tym, skąd mają pochodzić środki na regulacje wynagrodzeń. Jest natomiast zapis, że po otrzymaniu 700 zł nie będą sięgać po środki deklarowane przez ministra, o które dopomina się teraz Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych. 
– To nie są żadne podwyżki. Według nas to regulacja wynagrodzenia oparta o ustawę. W życie wszedł nowy regulamin, który pozbawił nas korzystniejszego dodatku niż w kodeksie pracy i ustawie o działalności leczniczej, czyli 20%. I nasze zarobki wróciły do poziomu z 2009 r.  Więc te 700 zł to nie jest jakieś wielkie bum, to uczciwa regulacja naszych wynagrodzeń – podczas konferencji prasowej podkreśliła Jadwiga Pyt. – Pani dyrektor obwinia tu pana ministra, że te pieniądze nie wpłynęły i nie wiadomo, kiedy będzie regulacja z ministerstwa zdrowia. Zdejmuje z siebie odpowiedzialność. Uważamy, że porozumienie należy realizować, a nie o nim dyskutować. Nie ma nad czym dyskutować. Jest wprost napisane: do uposażenia zasadniczego dostaniemy 700 zł. I tyle. My nie jesteśmy od tego, żeby poszukiwać tych pieniędzy. Byłyśmy dziś w sejmie, by zaalarmować wszystkich ludzi, żeby pomogli osiągnąć to, co zapisane jest w porozumieniu. Żeby znów się nie okazało, że musimy wystrajkować coś, co nam się należy ustawowo.
Pielęgniarki zabolał zapis w oświadczeniu dyr. Domżały, że działała pod presją prowadzonego strajku. – Pacjenci mieli zapewnione bezpieczeństwo, co spoczywa zresztą nie tylko na pielęgniarkach, ale i innych grupach zawodowych. Pani dyrektor miała 10 dni przed strajkiem na przygotowanie szpitala na ewentualny strajk. Zresztą nigdy nie pomyślałyśmy, że władze powiatu, władze państwowe dopuszczą do niego – dodała przewodnicząca ZZPA.
Pielęgniarkom podczas konferencji prasowej towarzyszyli posłowie Prawa i Sprawiedliwości. – Jako poseł opozycji chcę jasno stwierdzić, że autorytet państwa i rządu, i samorządu w przypadku podpisu leży tutaj, w Wyszkowie, na bruku – mówił Arkadiusz Czartoryski.
- Nie wiem, czy podczas negocjacji panie pielęgniarki tortury stosowały. Pod jakim przymusem pani dyrektor była? Jest człowiekiem nieświadomym i nierozumnym, że podpisuje i wycofuje się? Jeśli ktoś taki jest, to nie nadaje się na funkcje kierownicze – dodał Henryk Kowalczyk. – Ponad tydzień temu podczas posiedzenia komisji finansów publicznych była dokonywana zmiana w planie finansowym NFZ, m.in. z przeznaczeniem znacznych środków finansowych na podwyżki dla pielęgniarek, tj. te 400 zł, czego chce się wyprzeć pani dyrektor i minister zdrowia. 
 
Strajk okupacyjny? Taczka?

Jakie będą dalsze kroki pielęgniarek? – Nasze możliwości, jako zarządu związku, są już znikome. Uważałyśmy ten dokument za wiążący i za świętość. Teraz ludzie mogą robić wszystko. My nie chcemy wrócić do tego protestu. Właśnie dlatego tak alarmujemy. Ale proszę zapytać koleżanek, na co są gotowe? – mówiła Jadwiga Pyt.
- Na wszystko! – głośno deklarowały pielęgniarki.
- Już chciałyśmy strajkować.
- 10 września, kiedy okazało się, że nie ma pieniędzy na koncie, koleżanki już były gotowe na strajk okupacyjny. Była tak wielka determinacja. Powiedziały, że dość tego okłamywania – dodała Jadwiga Stoszewska. – Tylko nasza grupa zawodowa jest tak delikatna wobec pracodawcy. Inne grupy wzięłyby młoty, siekiery, łańcuchy i ruszyły.
- Taczkę! – wtórowały pielęgniarki.
W piśmie do dyrekcji szpitala zapowiadają wszczęcie procedury egzekucyjnej. – Można poprzez sąd, poprzez prokuraturę, ale chciałabym tego uniknąć. Ciąganie się po prokuraturach po strajku trwa do dziś – dodała Jadwiga Pyt.
Podczas konferencji prasowej odniosła się również do sytuacji położnych: – Mimo że nie należą do naszego związku i czasami nasze pomysły na działalność związkową są różne, nigdy nie odważyłybyśmy się ich pominąć w postulatach strajkowych. W noc porozumienia pani dyrektor powiedziała, że nie. One teraz upominają się o należne im pieniądze, mają prawo czuć się dyskryminowane. Mimo że nie strajkowały, należą się im ustawowe pieniądze. A pozostałym pracownikom 25% kwoty, którą wystrajkowałyśmy. 
Jadwiga Pyt nawiązała do przegranej w Sądzie Najwyższym sprawy związanej z wprowadzeniem nowego regulaminu wynagradzania. – To dramat wszystkich związków reprezentatywnych w Polsce – skomentowała. – Ale pani dyrektor musiała liczyć się z tym, że wygramy w sądzie i musiała zarezerwować pieniądze na ewentualne skutki wyroku. Jeśli mówi, że ministerstwo nie dało tych pieniędzy, to może teraz należałoby sięgnąć do tych rezerw?
(b)
Wróć do listy artykulów z tego wydania
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
2015-09-29 21:42
~CCC
PROINWESTYCYJNY PODATEK OD NIERUCHOMOŚCI W TYM MIEŚCIE TO GÓRA 10 ZŁ ZA M2 DLA WSZYSTKICH ..A NIE SUPERMARKETY NIC A CIUCHOLAND 18ZŁ plus Zus.
2015-09-28 20:58
~Głos przedsiębiorców Wyszkowa
KIEDY WRESZCIE WŁODARZE ZDEJMĄ RÓŻOWE OKULARY I ZACZNĄ OBNIŻAĆ TE CHOLERNIE PRZESADZONE PODATKI ??!! Co ? Przepisy nie pozwalają ??? To trzeba zmienić tych,którzy je ustalają.
2015-09-28 14:28
~hahaha
A włodarze miasta już od dawna mają za duży dochód z podatków.Co widać przy mnożeniu zastępców i kierowników.
2015-09-28 11:23
~haha
a włodarze miasta mnożą zastępców i kierowników to samo w starostwie-- sami sobie przydzielają zajebiste pensje i co rusz nagrody ,leczą się prywatnie i w dupie mają WAS
2015-09-27 21:40
~,
Dlaczego płacimy tak wysoki Zus ?? Ano dlatego m.in.,że Pan ordynator zarabiający dzięki Paniom dyrektorkom tak astronomiczne pieniądze.Dostaje jeszcze profity za przetrzymywanie w szpitalach ludzi,którzy powinni zostać przeniesieni do hospicjum a nie zawalać miejsca w szpitalach robiąc z nich umieralnie.Pan starosta o tym fakcie oczywiście nie słyszał i nie wiedział.Niedługo będzie sam zakładał dział.gosp.i zacznie go wkurwiać wysoki Zus.
2015-09-27 21:12
~,
Dlaczego płacimy tak wysoki Zus ?? Ano dlatego m.in. że tacy ordynatorzy w szpitalach w CAŁEJ POLSCE zarabiają po 70 tysięcy zł miesięcznie.Wyszków nie jest wyjątkiem.Jak płatnik Zusu ma płacić coraz wyższe składki jeżeli jego dochody maleją systematycznie.Dochody maleją a podatki są utrzymywane i rewaloryzowane.Ślepa władza nie dostrzega zmian i gorszej sytuacji finansowej firm.Pis wygra te wybory na 100%
2015-09-27 16:46
~JAK ZAROBIĆ NA ZUS
Jest deflacja,a prowadzącym działalność co trzy miesiące podwyższają zus.Zastanawiam sie kto da radę podołać takiemu obciążeniu.
2015-09-27 16:36
~do ciuchol
a najgorsze w tym wszystkim jest tot,że nikt się nie pyta czy na ten zus zarobiłeś.Nikogo nie obchodzi,że nie masz co jeść.Musisz opłacić zus,a jak nie to komornik.Nikt się nie lituje,że nie masz utargu i za co żyć.Dla prowadzących nie ma litości i minimalnej krajowej.
2015-09-25 15:08
~alutka
Porozumienia postrajkowego nie można cofnąć takim śmiesznym oświadczeniem, Osoba która jest dyrektorem tak dużej placówki powinna umieć się zabezpieczyć i umieć wyegzekwować obietnice Ministra. Ośmiesza się , ta osoba. Bardzo nieprofesjonalna.
2015-09-24 21:22
~ciuchol
Składki na Zus.Mogły by być dużo niższe,gdyby nie zachłanność lekarzy.Sto zusów ze stu ciucholandów idzie na jedną pensję doktorka a o kolejkach lepiej nie mówić.
2015-09-24 21:17
~,
Lekarz-45.000zł.Pielęgniarka 1980zł
2015-09-24 14:22
~Jerzy cOstęka
Fajny tutuł artykułu. Od razu wskazuje na winę ministra i oczyszcza dyrektor szpitala oraz starostwo. Ludzie nawet nie muszą czytać tekstu bo od razu dostają gotowe, słuszne politycznie wyjaśnienie. A teraz zagadka: któremu z naszych lokalnych ugrupowań politycznych to może posłużyć?
2015-09-23 21:15
~boxer
CZY DO CHOLERY NIE MOŻNA UMIEŚCIĆ NA STANOWISKU DYREKTORKI SZPITALA JAKIEJŚ KOMPROMISOWEJ OSOBY.TA KOBIETA TO FAJTER.NIE NADAJE SIĘ NA TO STANOWISKO.Wiecznie walczy z byłymi koleżankami.Odejdz Pani,wstydu i nerwów oszczędz bo na taczce wyjedziesz.Proponuję kick-boxing-senior w klatce.Cały Wyszków ma dosyć droczenia się tej kobiety z pracownikami i ulegania lekarzom.
Czytaj w aktualnym numerze
Wiadomości z miasta
Kilka tysięcy osób wzięło udział w sobotniej, 18 czerwca, Gali Muzyki Disco. Największe tłumy przybyły na stadion miejski wieczorem, na koncerty gwiazd wieczoru,...
Sport
W weekend na parkietach Hali WOSiR odbyły się finały mazowieckich igrzysk młodzieży w piłce siatkowej chłopców. Reprezentujący gospodarzy zespół UKS Polonez...
Czytelnicy napisali
01.06.2016r. w prezencie z okazji Dnia Dziecka, rodzice z grupy „Żabki” pod czujnym okiem Pani Magdaleny Łyszkowskiej i Moniki Ponichtera przygotowali przedstawienie...
Wiadomości z powiatu
W Młodzieżowej Parafiadzie ku czci Świętego Jana Pawła II Przyjaciela Młodych, która odbyła się  8 czerwca w Porębie, wzięły udział reprezentacje...
Kultura
Wyszkowska biblioteka włączyła się w ogólnopolską akcję Noc Bibliotek „Wolno czytać”, która upłynęła pod znakiem Henryka Sienkiewicza i...

strony www Warszawa