Strona główna
Galeria Kontakt Ogłoszenia
Historia Ziemia
Wyszukaj na stronie


Minister obiecał, dyrektor podpisała, a pielęgniarki czekają
Dyrekcja szpitala wypłaca pielęgniarkom 300 z 700 zł podwyżki gwarantowanych w postrajkowym porozumieniu i czeka na środki z ministerstwa zdrowia. Pielęgniarki nie chcą się pogodzić z zaistniałą sytuacją. Zbierają podpisy pod wnioskiem o wotum nieufności wobec dyrekcji. Na sesji 23 września do działania próbowały zmobilizować zarząd i radę powiatu. - To państwo jesteście u władzy i powinniście zadbać o interesy tego szpitala. Jest porozumienie i należy je realizować. W przeciwnym przypadku jesteście tak samo niewiarygodni jak dyrekcja – mówiła przewodnicząca związku zawodowego Jadwiga Pyt.
Porozumienie kończące kilkudniowy strajk zostało podpisane 20 czerwca przez Zarząd Związku Zawodowego Pielęgniarek Anestezjologicznych, dyrektor szpitala Cecylię Domżałę i dyrektor ds. ekonomicznych Agnieszkę Ogonowską. Sygnowali je także minister zdrowia Marian Zembala, starosta Bogdan Pągowski i mediator Paweł Galec.
Jak już informowaliśmy w poprzednich wydaniach NW, porozumienie zostało zrealizowane tylko w części. Setka pracowników, która wcześniej nie zgodziła się na wprowadzenie nowego regulaminu wynagradzania, otrzymała podwyżki w wysokości 60 zł. Pielęgniarkom wypłacono też jednorazowo po 1.000 i 400 zł. 
Zasadniczym problemem jest jednak realizacja kluczowego pod względem finansowym punktu porozumienia – wprowadzenie regulacji wynagrodzeń w wysokości 700 zł. Kwota 300 zł miała pochodzić z budżetu szpitala, 400 zł – dotacji celowej ministerstwa, która jednak nie wpłynęła. Dyrekcja SPZZOZ wycofała się więc z części tego zapisu, deklarując regulację wynagrodzeń tylko o 300 zł. Przekonuje, że czeka na podwyżki, będące wynikiem rozmów ministra zdrowia z Ogólnopolskim Związkiem Zawodowym Pielęgniarek i Położnych. 
Zarząd ZZPA skierował do zarządu i rady powiatu pismo, w którym podkreśla, że nie znajduje „podstaw faktycznych i prawnych ani uzasadnienia” wycofania się z realizacji części porozumienia: „Pracodawca doskonale był zorientowany w swoich możliwościach w zakresie sfinansowania podjętego zobowiązania. W czasie wspólnych rozmów nad zawarciem Porozumienia nie przedstawił żadnych uwag ani zastrzeżeń” – zauważa. – „Oczekujemy od Rady Powiatu Wyszkowskiego i Zarządu Powiatu Wyszkowskiego podjęcia w ramach swoich kompetencji skutecznych działań, mających na celu wykonanie przez pracodawcę podstawowego obowiązku w zakresie wypłacenia pielęgniarkom, zatrudnionym w SPZZOZ w Wyszkowie, należnego wynagrodzenia z mocy Porozumienia zawartego w dniu 20 czerwca 2015 r.”.
Do swoich argumentów pielęgniarki starały się przekonać radnych podczas sesji, 23 września. – W porozumieniu nie ma mowy, że te 700 zł do uposażenia zasadniczego będzie dzielone na kwotę, którą wypłaci szpital i ministerstwo zdrowia – podkreśliła przewodnicząca związku Jadwiga Pyt. Po raz kolejny przypomniała też ostatni punkt porozumienia, w którym strajkujące zrzekają się podwyżek obiecanych przez ministra pielęgniarkom w całym kraju.
- To, że pan minister przyjechał i obiecał różne rzeczy, nie jest teraz do prostowania przez związek, bo ministerstwo zdrowia nie jest stroną sporu zbiorowego – dodała Jadwiga Pyt. 
Mimo braku porozumienia, dyrekcja szpitala rozpoczęła wypłatę podwyżek w wysokości 300 zł. – Koleżanki nie chcą się pogodzić, że otrzymają 300 zł, skoro mają zagwarantowane 700 – na sesji mówiła przewodnicząca związku. – Z inicjatywy pracowników jest podpisywana lista o wotum nieufności wobec dyrekcji w związku z tym, że dyrektor nadużyła pracowniczego zaufania.
 
Zacznijcie współpracować

- Przybycie pana ministra na negocjacje nie zależało ode mnie – do zaistniałej sytuacji odniosła się dyr. SPZZOZ Cecylia Domżała. – Na negocjacjach było mówione, że 400 zł będzie z planowanych podwyżek. W pierwszym projekcie porozumienia to było, w końcowym nie zostało zapisane. Ale pod takim warunkiem zostało podpisane.
- Nieprawda! – głośno protestowały pielęgniarki.
- Teraz zaproponowałam 300 zł do wynagrodzenia zasadniczego, to, co jest po stronie pracodawcy. To roczny koszt dla szpitala 1 mln 200 zł. Uchyliłam się od 400 zł, które wskazywał pan minister – kontynuowała dyrektor.
Poinformowała też, że w nocy z 22 na 23 września minister porozumiał się ze związkiem ogólnopolskim w kwestii podwyżek. – Podwyżki z tytułu rozporządzenia zostaną wypłacone zgodnie z rozporządzeniem. Jeszcze będziemy mieli przyjemność się spotkać, ponieważ musimy wspólnie uzgodnić podział tych środków finansowych, które dostaniemy z NFZ – dodała. – Przecież ja to dzisiejsze porozumienie będę, bo muszę, realizować.
Komentarz przewodniczącej związku był krótki: – Mam pytanie do koleżanek: „Czy jesteście przekonane do wypowiedzi pani dyrektor?”
- Nie! – chórem odpowiedziały pielęgniarki.
W trudnej dyskusji dyrektor szpitala wspierał starosta Bogdan Pągowski, który również był uczestnikiem negocjacji podczas strajku. – Byłem świadkiem rozmowy, kiedy dyrektor powiedziała, że nie jest w stanie dać więcej jak 300 zł. Na tym negocjacje mogły się skończyć. Wkroczył pan minister i mówił o podwyżkach, o programie dla każdej pielęgniarki. Dlatego podpisaliśmy te 700 zł – relacjonował. – W innym przypadku nie doszłoby do porozumienia i strajk prawdopodobnie trwałby dalej. Proponujemy, żebyście zaczęli państwo współpracować, a nie okopaliście się. Chcielibyśmy zapłacić nawet 1.500 zł, tylko skąd te pieniądze wziąć? Apeluję, zacznijcie współpracować z dyrekcją.
Starosta nawiązał do porozumienia ministra ze związkiem ogólnopolskim: – W poniedziałek minister poda szczegóły. Wiadomo, że pieniądze będą podzielone w porozumieniu ze związkami zawodowymi. 
- W porozumieniu jest warunek, że nie rościmy sobie praw do podwyżki wrześniowej – skomentowała Elżbieta Szymańska.
– Taki zapis jest w porozumieniu, bo nie można było zapisać tych 400 zł od ministra – odparł starosta.
- Nie liczą się intencje. Było przecież ustne porozumienie, że strajkujące dostaną 50% wynagrodzenia. Nie zostało to zrealizowane, bo było ustne, nie było zapisane w porozumieniu. Więc realizujmy porozumienie zgodnie z prawem. A jak weźmiemy „koszykowe”, wtedy pan będzie mógł podważyć to porozumienie – replikowała Elżbieta Szymańska. – My na te pieniądze nie czekamy.
- Ale my czekamy, bo ich nie mamy – zauważył Bogdan Pągowski.
- Był moment podczas negocjacji, kiedy powiedziałam, że minister nie jest stroną i powinien je opuścić – do rozmowy włączyła się Jadwiga Pyt.
- To w pani stylu – skomentował starosta.
- Państwo się zdenerwowaliście, że tak powiedziałam. Ale nie mogą osoby trzecie mieć wpływu na zapisy porozumienia – kontynuowała przewodnicząca związku. – Nie może być tak, że minister obiecał. To państwo powinniście podpisać z ministrem stosowne porozumienie. Państwo o to nie zadbaliście. Nie próbujcie nas obarczać. Zadbajcie o to, żeby koleżankom 700 zł wpłynęło.
Podobnego zdania był radny Waldemar Sobczak: – Porozumienie czytam literalnie, a podpisały się takie autorytety, jak pan minister, pan starosta. Trzeba było zapisać porozumienie z ministerstwem zdrowia, wtedy by się nie wycofał.
- Szanuję pań pracę. Wybaczcie, ale brakuje dialogu i współpracy. Widać, że nie macie ochoty na porozumienie – mówił z kolei Krystian Pędzich. – Nie martwmy się tylko o siebie, ale i tę instytucję.
- Ale porozumienie jest – przypomniały pielęgniarki. – Martwimy się o swoje rodziny.
 
To wprost niemoralne

Po przerwie w burzliwych obradach starosta poinformował, że dyrekcja szpitala wypłaci pielęgniarkom pensje „obcięte” za strajk. – Róbmy wszystko, żeby utrzymać płynność finansową szpitala. Ja państwa nie straszę, ale sytuacja jest naprawdę poważna – przekonywał.
- Bo za 2 lata rada powiatu będzie miała dylemat: co zrobić z zadłużeniem szpitala? – dodał Jan Getka.
- Pani dyrektor, jest kompromisowe rozwiązanie. Wypłacić 700 zł, a lada moment dostanie pani te pieniądze. Na angażu nie jest napisane, skąd pochodzą – zaproponował Waldemar Sobczak.
- To, co pan mówi, jest niezgodne z literą prawa – uważa jednak Cecylia Domżała. – Nie rozliczę tych środków. NFZ reguluje, jak i za co płaci. Na pewno nie zapłaci za skutki porozumienia. Podwyżki są realne, ale nie z tytułu porozumienia, ale z rozporządzenia ministra. Nie zarzucicie mi, że pań nie szanuję czy je lekceważę. Te 400 zł będzie.
- Podjęcie decyzji o strajku było dramatem. Nie przekonujcie nas, że po raz kolejny zaczynamy negocjacje. To niemoralne wprost. Co państwo chcecie uczynić z tego porozumienia? – dodała Jadwiga Pyt. – Minister powiedział: „Dziecinko, ja swoim podpisem gwarantuję to porozumienie. Dlaczego jesteś taka nieufna?” Właśnie dlatego, ze względu na to, co dzieje się na tej sali – podsumowała Jadwiga Pyt.
SB
Wróć do listy artykulów z tego wydania
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
2015-10-05 12:50
~br
Nadal kobieto nie możesz sobie poradzić z rządzeniem tym szpitalem, robisz mało,robisz tylko tyle ile musisz nie nadajesz się do dyrektowrowania zastanów się ,może rzeczywiście powinnaś odejść. Czas na zmiany. POSTAW SIĘ W ROLI TYCH PIELĘGNIAREK!!! NIE RÓB Z SIEBIE POŚMIEWISKA I Z TYCH PIELĘGNIAREK one nie są niczemu winne, chcą tylko godnie zarabiać ! Co z podzeleniem się pensjami z pielęgniarkami PANOWIE I PANIE DOKTORZY??? SPRAWA BYŁABY ZAŁATWIONA ?????
2015-10-01 22:10
~.
PSL nie wejdzie do Sejmu R.P.(NARESZCIE) !! To są skutki Starosty Pągowskiego przeciągania rozróbki (w szpitalu)
2015-10-01 21:25
~.,m
Nie będzie spokoju za panowania,dyrektorowania i dyktatorowania tej pani w tym szpitalu.Ona i tak musi odejść i odejdzie.Jej dyktat to plusy ujemne dla tej władzy !!! Trzymacie znienawidzone osoby,które systematycznie otrzymują nagrody coroczne za wykonywanie standartowej roboty.Nagrody te otrzymuje ta Pani od kumpelek.Zadłużenie szpitala i nagrody oraz BARDZO WYSOKIE pensje dla lekarzy ??
Czytaj w aktualnym numerze
Wiadomości z miasta
W środę 8 czerwca w całej Polsce doszło do serii, na szczęście fałszywych, alarmów bombowych. Wyszkowscy policjanci sprawdzili sześć obiektów w Wyszkowie,...
Sport
Sekundy dzieliły drużynę Bugu Wyszków od całkowitej kompromitacji w postaci przegranej przed własną publicznością z jedną z najsłabszych drużyn ligi. Po Wkrze...
Czytelnicy napisali
01.06.2016r. w prezencie z okazji Dnia Dziecka, rodzice z grupy „Żabki” pod czujnym okiem Pani Magdaleny Łyszkowskiej i Moniki Ponichtera przygotowali przedstawienie...
Wiadomości z powiatu
Wszyscy radni zagłosowali za udzieleniem wójtowi absolutorium z tytułu wykonania budżetu za 2015 r. Budżet zamknął się ponadmilionową nadwyżką, na inwestycje...
Kultura
Wyszkowska biblioteka włączyła się w ogólnopolską akcję Noc Bibliotek „Wolno czytać”, która upłynęła pod znakiem Henryka Sienkiewicza i...

strony www Warszawa