Sobotni mecz był przeciętnym, by nie napisać nudnym widowiskiem. Gospodarze ewidentnie nastawili się na grę z kontry, dalekie podania od pomocników lub obrońców za plecy defensorów wyszkowian. I tej taktyki trzymali się konsekwentnie przez cały mecz. Okazała się skuteczna przynajmniej w ofensywie, ponieważ przez dłuższy czas goście nie mieli pomysłu, jak przebić się przez szyki obronne miejscowych.
Najbliższy mecz Bug zagra 17 października o godz. 15 w Wyszkowie z Bzurą Chodaków.
PIŁKA NOŻNA: Remis to za mało
Piłkarzom Bugu Wyszków nie udało się przywieźć kompletu punktów z dalekiego wyjazdu do Bieżunia. A konfrontacja z Wkrą była meczem z tego rodzaju, które Bug musi wygrywać, by myśleć o górnej połowie tabeli.Wkra Bieżuń - Bug Wyszków 0:0 (0:0)
Sobotni mecz był przeciętnym, by nie napisać nudnym widowiskiem. Gospodarze ewidentnie nastawili się na grę z kontry, dalekie podania od pomocników lub obrońców za plecy defensorów wyszkowian. I tej taktyki trzymali się konsekwentnie przez cały mecz. Okazała się skuteczna przynajmniej w ofensywie, ponieważ przez dłuższy czas goście nie mieli pomysłu, jak przebić się przez szyki obronne miejscowych.
W pierwszej połowie dwóch dobrych okazji nie wykorzystał Mateusz Krawczyk. W 7. minucie, naciskany przez rywala, strzelił mocno, ale w środek bramki. Wymarzoną szansę miał za to w 23. minucie. Po podaniu od Jakuba Rejnusia Krawczyk znalazł się bez opieki przed bramkarzem. W takich sytuacjach zwykło się mawiać, że napastnik może zapytać bramkarza, w który róg bramki ma oddać strzał. Niestety, młody napastnik Bugu strzelił w wystawioną rękę bramkarza i skończyło się na zaledwie rzucie rożnym.
Po przerwie gospodarze zaczęli atakować śmielej, widząc u rywala nieporadność w ofensywie. Zwietrzyli szansę, że przy odrobinie szczęścia uda im się sięgnąć po pełną pulę. I rzeczywiście, wyprowadzili dwie kontry, które mogły skończyć się bramką. W pierwszej napastnik Wkry oddał silny strzał w kierunku dalszego słupka, który piłka nieznacznie minęła. Za to w 83. minucie jeden z rywali, po ograniu dwóch wyszkowian, znalazł się sam przed Goleniem, ale oddał strzał, który nie poleciał choćby w światło bramki. Nasi gracze mocniej przycisnęli dopiero w ostatnich 20 minutach. W 62. minucie, po główce jednego z graczy, obrońca Wkry wybił piłkę z linii bramkowej. Chwilę później mocno z dystansu przymierzył Aron Majczyna. Bramkarz wypuścił piłkę, Majczyna spróbował dobitki, ale piłka był już zbyt blisko rąk bramkarza i ostatecznie strzał został zablokowany.
Szkoda tak naprawdę dwóch straconych punktów, ponieważ podział punktów gości na pewno nie zadowolił. Nasi gracze w dodatku zagrali słaby mecz, do ataku zerwali się dopiero w końcówce meczu i okazało się, za późno. Po raz kolejny zabrakło również siły w ofensywie, doświadczonego gracza, który w odpowiednim momencie przystawiłby w polu karnym nogę lub głowę.
•
Najbliższy mecz Bug zagra 17 października o godz. 15 w Wyszkowie z Bzurą Chodaków.
MiM
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
Lista komentarzy jest pusta!
Czytaj w aktualnym numerze
Reklama
Najczęściej czytane
Archiwum
Reklamy google
