Pierwsza w Wyszkowie gala MMA (foto)
Za nami pierwsza w Wyszkowie gala PLMMA. W sobotni wieczór, 9 stycznia, w hali WOSiR odbyły się m.in. walki kobiet, obie niestety przegrane przez reprezentantki Wyszkowa. Mistrzowski pas udało się natomiast obronić Marcinowi Naruszczce.
Galę rozpoczęły dwie walki amatorskie. Mateusz Słotwiński w 2. rundzie pokonał Marcela Kachela (70 kg). Również dwie rundy trwała walka wyszkowianki Natalii Jędrysiak (Bambero Team Wyszków) z Aleksandrą Rolą (52 kg), nasza reprezentantka musiała uznać wyższość przeciwniczki.
Tego wieczoru publiczność obejrzała również siedem walk zawodowych. Jednogłośną decyzją sędziów Szymon Lubański wygrał pojedynek z Vahe Movsisyana (77 kg). Już w pierwszej rundzie zakończyła się walka w kategorii 66 kg; Patryk Duński przez TKO (uderzenia w parterze) wygrał z Kamilem Doerecksem.
Przegraną przez poddanie w drugiej rundzie (duszenie z gardy) wyszkowianka Paulina Borkowska (Bambero Team Wyszków) zakończyła walkę z reprezentantką Węgier Melindą Fabian (64 kg). Po pojedynku kibice starali się dodać otuchy wyszkowiance głośnymi okrzykami „Paulina, Paulina!” i gromkimi brawami.
Pełne trzy rundy trwała walka w kategorii 93 kg. Jednogłośną decyzją zwycięstwo nad Mateuszem Kędzierskim sędziowie przyznali Karolowi Linowskiemu. O bardzo szybkim zwycięstwie w kategorii 84 kg może natomiast mówić Antoni Chmielewski. W 1. rundzie przez TKO (uderzenia w parterze) pokonał Łukasza Witosa; konieczna była interwencja ratowników medycznych.
Tego wieczoru odbyły się dwie walki o mistrzowskie pasy, obie wygrane przez dotychczasowych posiadaczy tytułów. Tytuł mistrza w wadze lekkiej (70 kg) w bardzo efektownej walce obronił Marian Ziółkowski. Hiszpan Jesus Montero dość mocno ucierpiał w pojedynku, przegrał w 3. rundzie przez KO.
W rękach wyszkowianina Marcina Naruszczki, po wyrównanej walce z Krzysztofem Sadeckim, pozostał pas mistrza w wadze średniej (84 kg). Sędziowie byli zgodni, naszemu reprezentantowi przyznali po zaledwie jednym punkcie więcej niż przeciwnikowi.
Pierwszą galę MMA w Wyszkowie dobrze ocenia trener wyszkowskich zawodniczek Mateusz Śniadała. – Kibice dopisali, dziewczyny walczyły bardzo dobrze – mówi. – Natalia ma dopiero 17 lat, a walczyła z dużo bardziej doświadczoną, 24-letnią, zawodniczką. Podobnie Paulina. W tym sporcie jest mało kobiet, dlatego dziewczyny muszą walczyć z bardziej doświadczonymi. Ale nie poddają się, mają serce do walki, są głodne zwycięstwa i wkrótce pokażą, na co je stać.
SB
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
2016-01-15 12:46
~Czy wszyscy zdrowi?
nasuwa mnie się też takie pytanie.Ja, o takich przypadkach już gdzieś czytałem i nic mnie nie już zadziwi. Ot, taka ma być norma i nie ma co się rozczulać.
2016-01-11 15:47
~I kopa i nożem
Burmistrz wygląda na przyzwoitego człowieka. Zna zainteresowania a i zapotrzebowania mieszkańców swojego miasta. Na sto procent nie zastosuje uprawiania powyższej metodologii. Co najwyżej nie zaradnych np. w kwestii wodociągów wyprosi za drzwi.Poradzi sobie!
2016-01-11 08:40
~Bórmistsz
Nie będzieta mieli dróg, wodociągów i hodników a będzieta mieli gale mordobicia co tydzień/
Czytaj w aktualnym numerze
Reklama
Najczęściej czytane
Archiwum
Reklamy google
