- Poznałyśmy się z Jadzią Wawdejuk w 1998 r. Dowiadywałam się, że coraz więcej kobiet jest po mastektomii, pomyślałam, że potrzebna jest im grupa wsparcia. Kobiety się wtedy wstydziły swojej operacji, bały się o tym głośno mówić. Zaprosiłam na spotkanie pięć kobiet, wśród nich była Jadzia Wawdejuk. Piękna, elokwentna, odważna kobieta. Bardzo szybko nawiązała się między nami nić porozumienia i sympatii. Na niej oparłam tworzoną grupę wsparcia. Początki były bardzo trudne, najpierw trzeba było wyciągnąć te kobiety z domu. Jadzia miała niezwykłą łatwość nawiązywania kontaktu z ludźmi, szybko dała się poznać jako osoba mądra i bezinteresowna. Wczesną wiosną zaczęła się tworzyć grupa wsparcia, a jesienią już działało stowarzyszenie amazonek. To ogromna jej zasługa, że tak szybko.

Nie liczyła swojego czasu i pieniędzy, nie pytała, kto mi zwróci. Jak było trzeba gdzieś jechać, po prostu jechała, kupić, to kupiła. 

To była osoba otwarta na otoczenie. Ludzie przed nią się otwierali, nigdy nie zawiodła zaufania, którym ją obdarzali. Zawsze miała dla innych czas. Zawsze można było na nią liczyć. Nie jestem w stanie podać, ilu osobom pomogła. Nigdy za nic nie dostała złotówki, nigdy nie została uhonorowana jako działaczka społeczna, a tyle robiła. Była aktywna w wielu obszarach. Nadawała ton, pociągała za sobą innych. Inspirowała amazonki do różnorodnych działań, ale też spotykała się z młodzieżą w szkołach, mieszkańcami gmin, kobietami w różnym wieku, dzieląc się swoim doświadczeniem w walce z rakiem oraz wiedzą dotyczącą profilaktyki nowotworowej.

W zasadzie od początku do chwili obecnej była twarzą stowarzyszenia. Nawiązała kontakty z amazonkami z Łomży i Warszawy, które też stały się jej przyjaciółkami. 

Nigdy nie była przewodniczącą stowarzyszenia, ale przez ponad 17 lat prawdziwą liderką wyszkowskich amazonek. Przewodniczące się zmieniały, a Jadzia trwała. Do końca reprezentowała stowarzyszenie na zewnątrz, także w gminie i powiecie. 

Była moją przyjaciółką. Bardzo będzie mi jej brakowało. Przy niej wychowało się wiele aktywistek stowarzyszenia. Była wzorem dla innych. Wszystkie będziemy się starały, by temu sprostać. Jednak trudno będzie Jadzię kimś zastąpić. Po Niej miejsce pozostanie puste. Odszedł prawy, życzliwy, otwarty i bardzo, bardzo dobry człowiek. 

Autor:
Treść:
Kod z obrazka: