W spotkaniu uczestniczyli: kierownik posterunku policji w Długosiodle asp. szt. Tadeusz Dawidczyk, dzielnicowy asp. Grzegorz Runo, naczelnik wydziału ruchu drogowego w Komendzie Powiatowej Policji asp. Zenon Osowiecki, sierż. Marta Gierlicka i zastępca komendanta powiatowego policji mł. insp. Zbigniew Zięcina. Debata miała służyć m.in. nakreśleniu mapy zagrożeń, do której na bieżąco będzie można wnosić uwagi. Obecnie najwięcej przestępstw popełnianych jest w samym Wyszkowie, z gmin powiatu – w gm. Zabrodzie. 

Dyskusję poprzedziła krótka prezentacja. Średni czas reakcji na zdarzenie w gminie w minionym roku wyniósł 13,4 minuty (2014 r. – 15,4), wykrywalność przestępstw wyniosła 87,5 % (71,3 %). Doszło do 5 wypadków (w powiecie 88), rannych zostało 5 osób (113), doszło do 40 kolizji (619). W 2014 r. liczby te były wyższe, zarówno w powiecie, jak i gminie, w której doszło do 9 wypadków, zginęła 1 osoba, 11 zostało rannych. W powiecie w 2015 r. popełniono 1.258 przestępstw, w gminie Długosiodło – 111, w tym: kradzież z włamaniem – 7 (powiat – 160), kradzież cudzej rzeczy – 7 (224), rozboje, kradzież i wymuszenia – 18 (72), uszkodzenie rzeczy – 6 (65), bójka i pobicie – 1 (6), kradzież samochodu i włamanie – 0 (31), uszczerbek na zdrowiu – 3 (21). O 1 osobę zwiększyła się liczba mieszkańców dopuszczających się przemocy i dotkniętych nią  w rodzinie. W 2014 r. wypełniono 11 Niebieskich Kart, w 2015 – 12. 

Osobnym rodzajem przestępstw, na które Zbigniew Zięcina zwrócił uwagę, są oszustwa dokonane na starszych osobach. Naciągacze stosują m.in. wciąż popularną metodę „na wnuczka”, nowym trendem jest podszywanie się za przedstawiciela jakiejś instytucji czy policjanta. Oszuści dzwonią na telefony stacjonarne, prawdopodobnie wybierając ofiary według imion typowych dla starszych osób. Wykazują dużą pomysłowość, twierdząc, że są np. z policji, CBA lub CBŚ.    

Problemy gminy przybliżył wójt Stanisław Jastrzębski. Uważa, że należy zwracać uwagę na to, co dzieje się w szkołach, każde agresywne zachowanie powinno być napiętnowane, zgłoszone rodzicom i policji. Mimo że oficjalnie nie ma problemu z używkami i dopalaczami, trzeba obserwować sytuację. Kolejnym problemem, zwłaszcza latem, są kierowcy urządzający na głównych ulicach wyścigi. Bezpieczeństwo na ulicach poprawiają ścieżki pieszo-rowerowe. Ale ważniejsze są inne inwestycje. Tańsze są kamizelki odblaskowe, które gmina sukcesywnie rozdaje mieszkańcom. Problemy pojawiają się często w miejscowościach letniskowych, dewastacjom może zapobiec monitoring. Wójt nacisk kładł na konieczność reagowania na zauważone przypadki dewastacji i łamania zasad. Prosił o zwracanie uwagi na wyrzucanie śmieci do lasów.

– Wszyscy płacą za odbiór odpadów. Jak wytłumaczyć śmieci, które pojawiają się w okolicznych lasach, szczególnie przy drogach? Byłyby zabrane w ramach tej samej stawki – mówił. – Kochać Polskę to nie śmiecić i przestrzegać porządku. Mamy szansę być wszyscy dobrymi Polakami.                    

Jedna z mieszkanek skarżyła się na nocne hałasy dochodzące z lokalu w Długosiodle. Policjanci doradzili dzwonić z interwencją, nawet następnego dnia, i przedstawiać się, gdyż aby sprawca był ukarany, musi być znany pokrzywdzony.  

- Jeśli jest impreza, sąsiadów trzeba powiadomić. Nie mamy nic przeciwko temu, że ktoś prowadzi taką działalność, ale trzeba nas uprzedzić – skomentowała mieszkanka. 

Obecni zastanawiali się, jak namówić ludzi do dobrych praktyk, m.in. noszenia odblasków czy reagowania na łamanie prawa. Komendant Zięcina jako przykład podał kraje Zachodu, gdzie informowanie o tym policji jest dobrze widziane. Przekonywał, że dane personalne w aktach są zaczerniane. Dodał, że dzięki takim informacjom odkrywane są np. dziuple samochodowe czy wytwórnie amfetaminy i hodowle marihuany. Obojętność sąsiadów pozwala kontynuować te procedery. 

Inny mieszkaniec pytał o możliwość ukrócenia niszczenia dróg przez auta transportowe. Naczelnik Osowiecki wyjaśnił, że firmy mają pozwolenia od zarządców dróg, którzy ponoszą koszty ewentualnych napraw nawierzchni. Wójt dodał, że przewoźnicy powinni mieć firmy przy drogach o odpowiednich standardach, jednak najczęściej mają je przy domach. Wywózki drewna, o których mówił mieszkaniec, zlecają Lasy Państwowe, do tego służą m.in. ich drogi dobrej jakości. Nie są publicznymi, dlatego dla innych użytkowników są zagrodzone. Protestujący usłyszeli, że takie są przepisy, zaś na Zachodzie często do lasów w ogóle nie ma wstępu, bo są prywatne.                    

Autor:
Treść:
Kod z obrazka: