Początek spotkania to wymiany cios za cios. Wraz z upływem czasu pewniej poczynali sobie gospodarze, którzy jako pierwsi osiągnęli bezpieczną przewagę. Głównie dzięki fantastycznej postawie w polu zagrywki oraz w ataku Brazylijczyka Leandro (14:8). Wypracowana efektownie przewaga, jak się później okazało, wystarczyła do zwycięstwa w premierowej odsłonie. Przyjezdni za sprawą głównie Łukasza Owczarza próbowali zbliżyć się z wynikiem, jednak najniższa różnica wynosiła 4 punkty. Szczecinianie i przypieczętowali pierwszego seta wynikiem 25:19. 

Jeśli trener Chrzczonowski mógł być zadowolony, to z początku drugiej odsłony. Skrupulatnie kończone ataki przez Piórkowskiego i Owczarza, a w konsekwencji trzypunktowe prowadzenie Camper potrafił utrzymać do stanu 8:5. Szkoda jednak, że po pierwszej przerwie technicznej Michał Sladecek tak umiejętnie pokierował swoim rozegraniem, że po chwili na tablicy wyników widniało 9:8 dla Espadonu. Miejscowi szli za ciosem i przed drugą przerwą było już 15:10. Walka trwała jednak do końca. Kiedy za zdobywanie punktów wziął się Wójcik, a asa serwisowego dołożył Bodzon, straty wynosiły już tylko trzy punkty. Niestety, i tym razem Espadon nie pozwolił sobie wydrzeć zwycięstwa. 

Po zmianie stron Camper ponownie sprawiał wrażenie drużyny zmotywowanej do rywalizacji o zwycięstwo. Odrzucające od siatki zagrywki Piórkowskiego były tego dowodem (4:1). Nie minęło jednak pięć minut, a już prowadzili szczecinianie 7:5. Piórkowski ponownie dał im się we znaki i na tablicy wyświetlił się remis 13:13. Wymiana ciosów była emocjonująca, raz jedni prowadzili, raz drudzy. Kiedy błąd w ataku popełnił Janusz Gałązka, początkowe prowadzenie odzyskał Camper (17:15). Być może, gdyby nie żywiołowy Brazylijczyk Leandro, udałoby się dowieźć tę przewagę do końca. Tak się jednak nie stało. Piłki meczowe mieli szczecinianie i choć przyjezdni doprowadzili do remisu 24:24, ostatecznie musieli uznać wyższość Espadonu (28:26).

Statuetkę MVP otrzymał Leandro, a jego Espadon Szczecin awansował na pozycję wicelidera tabeli. Camper natomiast zanotował spadek o jedną pozycję, z 10 na 11, i już raczej nie wywalczy awansu do fazy play-off. Są natomiast duże szanse uniknąć grupy spadkowej, ponieważ do dziesiątej Victorii Camper traci tylko punkt. Przed zawodnikami Chrzczonowskiego mecze z Siedlcami, Zawierciem i Kętami. Ten pierwszy już 5 marca w Siedlcach.

 

Autor:
Treść:
Kod z obrazka: