GMINA SOMIANKA: Był prezesem OSP w Somiance
Podczas walnego zebrania OSP w Somiance druh Andrzej Żołyński zgłosił wniosek, by ufundować nową tablicę na grobie założyciela OSP w Somiance, Władysława Müllera. Taka tablica była już na jego grobie ale została ukradziona. Chodzi też o to, by na nowej znalazła się informacja, że był prezesem OSP w Somiance. Niestety, decyzja żadna nie zapadła, nikt nie odniósł się do propozycji wójta.
A na walnym pojawiły się nawet wątpliwości, czy to Władysław Müller był prezesem OSP w Somiance, czy Franciszek Wróbel. Okazało się, że można się ich łatwo pozbyć, zaglądając do opracowań wydanych przez gminę (w 2001 r. przez GOK, autor Wacław Główczyk, oraz historii OSP w Somiance). Wynika z nich, że obydwaj panowie stali na czele zarządu OSP: Władysław Müller przed wojną, Franciszek Wróbel po wojnie.
W 1922 r. w czasie omłotów we wsi wybuchł wielki pożar. „Z dymem poszedł dorobek pokoleń (…)
Pożar był klęską, ale stał się także początkiem racjonalnych działań ludzkich pod przewodnictwem właściciela majątku Władysława Müllera (od roku 1921 w Somiance) oraz zarządcy tego majątku inż. Franciszka Wróbla. Obaj – znający realia wsi śląskich i zachodnioeuropejskich – zamienili klęską pożaru w sukces społeczności wiejskiej” – czytamy w tekście Wacława. Główczyka. – Zorganizowali straż pożarną, wybudowali istniejący do dziś obiekt (w stylu dworkowym projektu znakomitego architekta), w którym obok remizy – wozowni znalazła się ogromna sala (ze sceną i zapleczem) do imprez artystycznych i zabaw”.
„Ochotnicza Straż Pożarna w Somiance została powołana w 1923 r. przez ochotników, na czele ze Stanisławem Bajorkiem. Początki działalności to skromna, drewniana remiza, ręczna sikawka strażacka i konny beczkowóz.
Pod koniec lat dwudziestych ówczesny właściciel Somianki – Władysław Müller przekazał grunty na wybudowanie nowej remizy. A że był osobą o wyrobionych gustach, to wybrał projekt na ówczesne czasy nowoczesny. Początek lat trzydziestych zapisał się dużym zaangażowaniem społeczeństwa podczas budowy remizy. Należy tu wspomnieć o wielce zasłużonych ochotnikach, między innymi: Franciszku Wróblu, Janie Oleksiaku, Aleksandrze Kuchcie, Janie Krysiaku, Władysławie Kuchcie. Powołany został Zarząd, na którego czele stanął Władysław Müller.
(...) Po wyzwoleniu nastąpiła stabilizacja. Otwarcie nowej remizy było wielkim świętem społeczności lokalnej. Na czele nowego Zarządu stanął Franciszek Wróbel – ówczesny zarządca Somianki, który pełnił tę funkcję do 1964 r.”.
EB
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
2016-03-23 09:36
~Do ??
no to, trzeba być uczonym , by mieć wiedzę wiodącą ku historii a szczególnie ku współczesnym informacjom na temat normalnych pomników na cmentarzach, no chyba ,że jakieś unikatowe miejsce również z oryginalną kaplicą.
2016-03-20 14:13
~ada
Śmieszne ,jak znają historie powstania straży w somiance ,obecni strażacy
2016-03-18 22:47
~??
A co cię tak przygnębia? Normalny pomnik na cmentarzu, pewnie tez kiedyś będziesz miał.
2016-03-18 15:35
~Przygnebiające te
zdjęcia
Czytaj w aktualnym numerze
Reklama
Najczęściej czytane
Archiwum
Reklamy google
