Trener Bugu II Arkadiusz Mielczarczyk w związku z rozegraniem dzień wcześniej meczu przez „jedynkę” mógł trochę bardziej pożonglować składem. I tak od pierwszej minuty szansę dostali Robert Nogaj i Łukasz Kamiński, po przerwie zagrał Kamil Kaput. Z drugiej strony, w niedzielę w bramce nie obejrzeliśmy Łukasza Rogulskiego, którego zastąpił Kacper Heronimek. I to właśnie młody blondwłosy gracz Bugu był bohaterem pierwszej groźnej sytuacji. W 2. minucie napastnik warszawian znalazł się nieoczekiwanie niepilnowany przed bramką, ale bramkarz Bugu ofiarnie rzucił się pod nogi i piłka wyszła na rzut rożny. Była to pierwsza i ostatnia groźna akcja „kokosów”, którzy do końca meczu nie zatrudnili już Heronimka. Później wydarzenia potoczyły się już zgodnie z planem, choć zwłaszcza przed przerwą, nie bez oporów. Kiedy w 8. minucie Łukasz Kamiński dobił strzał Łukasza Łady w słupek, wydawało się, że worek z golami rozwiązał się na dobre. O dziwo, jednak do przerwy więcej bramek nie padło. Nie dlatego, że Coco Jambo stawiało tak zaciekły opór czy miało tak duże umiejętności, ale tradycyjnie młodzi wyszkowianie chwilami grali  nonszalancko, kilka razy zabrakło kogoś, by dobić piłkę do pustej bramki czy strzelić, często z pola bramkowego, w światło bramki.

Na szczęście, na kolejne trafienia nie trzeba było długo czekać. Dwie minuty po przerwie, po akcji Kamińskiego, bramkarza z Warszawy pokonał Adrian Nikodemski. Trzecią bramkę przepięknym strzałem z 28 metrów zdobył Łada. Druga bramka tego samego gracza była nie mniejszej urody. Łukasz piłkę umieścił w samym okienku bramki. Kolejne dwa trafienia dołożył rezerwowy Klaudiusz Gerek. Swoją drugą bramkę zdobył również Kamiński, wykorzystując sytuację sam na sam. Sędzia niedzielnego meczu nie chciał chyba znęcać się nad warszawianami, ponieważ, ku zdziwieniu wszystkich, zakończył mecz w… 87. minucie.

Co ciekawe, przyjazd zespołu Coco Jambo postawił na nogi siły wyszkowskiej policji. Przed stadionem pojawiły się radiowozy, stróże prawa poprosili również o zamknięcie furtki na stadion od ul. T. Kościuszki. Czy angażowanie aż takich sił na mecz B-Klasy było słuszne, pozostawiamy do oceny czytelnikom.
 

Bramki: Kamiński 8, 68, Nikodemski 47, Łada 52, 67, Gerek 79, 85

Bug: K. Heronimek – P. Nasiadka (77 A. Gołębiewski), K. Maciak (k), R. Nogaj, K. Skoczeń (46 P. Śleszyński) – J. Markowski (46. K. Kaput), Ł. Łada, A. Nikodemski (59 K. Gerek), K. Rosa – T. Cichocki, Ł. Kamiński

 

Kolejny mecz rezerwy zagrają z Interem w niedzielę 24 kwietnia o godz. 17 na sztucznym boisku Drukarza Warszawa.

Autor:
Treść:
Kod z obrazka: