Mimo że w ostatni weekend pauzował pierwszy zespół Bugu, trener Arkadiusz Mielczarczyk nie zdecydował się na poważniejsze zasilenie rezerw piłkarzami z IV ligi. Ponownie zagrali, najczęściej rezerwowi, Tomasz Kamiński i Robert Nogaj, a także Kamil Kaput, jedyny gracz, dla którego IV liga to codzienność.
PIŁKA NOŻNA: W końcu godny rywal Bugu II
Po raz pierwszy w rundzie wiosennej piłkarze wyszkowskich rezerw musieli sporo się natrudzić i napocić, by wywalczyć komplet punktów. W niedzielę zagrali w stolicy z Interem, który już jesienią pokazał, że jest jedną z solidniejszych ekip w B-Klasie.Inter Warszawa - Bug II Wyszków 3:4 (1:3)
Mimo że w ostatni weekend pauzował pierwszy zespół Bugu, trener Arkadiusz Mielczarczyk nie zdecydował się na poważniejsze zasilenie rezerw piłkarzami z IV ligi. Ponownie zagrali, najczęściej rezerwowi, Tomasz Kamiński i Robert Nogaj, a także Kamil Kaput, jedyny gracz, dla którego IV liga to codzienność.
Niedzielny mecz zaczął się po myśli gości. Już w 9. minucie jego wynik strzałem głową otworzył Kamiński. Pięć minut później ten sam gracz strzałem z 20 metrów przełamał ręce bramkarza i zdobył drugą bramkę. Od ok. 25. minuty wyszkowianie, niestety, niemalże stanęli. Kosztowało to ich stratę bramki w 30. minucie. Gracz Interu zdobył ją w sytuacji sam na sam. Pięć minut przed przerwą bardzo ładnym strzałem pod poprzeczkę na dwubramkowe prowadzenie Bug wyprowadził Adrian Nikodemski.
Chwilę po wznowieniu gry, po mocnym wstrzeleniu piłki w pole karne przez Kamińskiego, defensor Interu trafił do własnej bramki. Wydawało się, że teraz warszawianie będą czekali już tylko na łagodny wymiar kary. Niestety, dwie minuty później napastnik Interu wykorzystał bierną postawę Roberta Nogaja i barkiem strzelił kontaktową bramkę. Kilka minut później jeden z warszawian dostawił nogę i z trzech metrów nie dał szans Kacprowi Heronimkowi. Przez chwilę zrobiło się nerwowo, na bramkę Bugu sunął atak po ataku, ale, co ważne, do końca meczu żaden ze strzałów stołecznej drużyny nie sprawił kłopotu naszemu bramkarzowi. Nasz zespół za to seryjnie marnował dogodne okazje. W jednej z nich Kamiński…wybił piłkę z pustej bramki rywala, chcąc dobić strzał kolegi.
Mimo tylko jednobramkowej przewagi, Bug zwyciężył zasłużenie, a nie szczęśliwie. Nie można również powiedzieć, by Interowi należał się choćby punkt. Wyszkowianie tylko z powodu własnej niedokładności sprawili to, że wynik do końca meczu nie był przesądzony.
Co ciekawe, już w najbliższą sobotę gracze rezerw będą mieli okazję strzelić setną bramkę w rozgrywkach. Po meczu z Interem mają na swoim koncie 99 goli.
•
Najbliższy mecz rezerwy zagrają w Wyszkowie, 30 kwietnia o godz. 17:30, z Sokołem II Serock. Mecz odbędzie się po spotkaniu pierwszej drużyny. Przypomnijmy, że w sobotę o godz. 14 Bug podejmie wicelidera z Ożarowa Mazowieckiego.
MiM
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
Lista komentarzy jest pusta!
Czytaj w aktualnym numerze
Reklama
Najczęściej czytane
Archiwum
Reklamy google
