Jak wypoczywali wyszkowianie?
Kolejne spotkanie w cyklu „Z Archiwum Biblioteki Miejskiej”, które odbyło się 19 maja, poświęcone było różnym formom wypoczynku mieszkańców Wyszkowa i okolic, ze szczególnym uwzględnieniem turystyki rowerowej na początku XXI wieku.
Spotkanie prowadził Mirosław Powierza. Wspomniał o różnych formach wypoczynku, wybieranych przez wyszkowian, ale skupił się na turystyce rowerowej. Zebrani obejrzeli skróconą relację z rajdu rowerowego, który odbył się 3 maja 2002 r., w rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja. To był drugi rajd zorganizowany przez Klub Ekologiczny, miał trzy trasy. Film, który przekazał Jacek Szymanik (na jego zamówienie nakręcił go Waldemar Kaczmarczyk), pokazywał tę najdłuższą trasę.
- Materiał jest ciekawy nie tylko z tego powodu, że było to 14 lat temu, ale że uczestnicy bardzo dobrze są zorganizowani, mijają ciekawe miejsca i w tych miejscach są prelekcje na temat tych miejsc – zaznaczył Mirosław Powierza.
Zebrani w bibliotece (kilkoro z nich brało udział w tym rajdzie) obejrzeli skróconą wersję filmu, trwającą około godziny. Końcowa sekwencja przedstawiała zakończenie rajdu na nadbużańskich łęgach. Spotkali się tam uczestnicy wszystkich tras, zaśpiewał dla nich zespół „Wyszkowiacy”.
- W imieniu osób, które brały udział w tych przedsięwzięciach lub je organizują, chciałem podziękować, że zechcieli wydobyć z szuflad takie rzeczy, upowszechnić je. Z wielkim sentymentem to obejrzałem – wyznał Adam Mickiewicz.– To wszystko działo się siłami społecznymi – podkreślił.
- Objazd trasy robiliśmy z Markiem Głowackim w marcu – przypomniał Jacek Szymanik. – Był jeszcze mróz i woda w bidonach nam zamarzała.
Wspominano też innych członków Klubu Ekologicznego: Wiesława Czapskiego, Jerzego Cabaja, Marka Siekierskiego.
- Myślę, że w tym 2001 i 2002 roku bardzo fajna rzecz się zadziała, setki osób uczestniczyło w tym przedsięwzięciu. Od tego się zaczęło – zauważył Adam Mickiewicz.
Piotr Płochocki przekazał do archiwum biblioteki dziewięć zdjęć mających związek z Wyszkowem, a wylicytowanych na allegro przez 11 osób (składały się po 10-20 zł za zdjęcie).
Następne spotkanie z cyklu odbędzie się dopiero w połowie września – o wyszkowskiej kolei będą mówić Janusz i Piotr Kosińscy.
ES
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
2016-05-31 15:08
~Antek
Eemanować energią i uszczęśliwiać też innych myślę , iż to główny cel tej wycieczki.
Jazda rowerem dobrze służy jak widać mężczyznom. Są wypoczęci, szczęśliwi. Nie wiem czy w takiej kolejności ale nic na to nie poradzę. Duży wysiłek jaki włożyli w pracę nóg w czasie p4edałowania poza miastem u większości promieniuje uśmiechem ,który jest na miejscu. Inni stoją spięci , są mało uśmiechnięci, jakby czuli ,że to nie ich ogródek, nie są u siebie w domu. a tam czują się pewnie lepiej. Widać ,że wypad za miast nie procentuje u nich pozytywnie. Ten typ tak ma. E, tłumacząc na chłopski rozum jakby zdawali sobie sprawę ,że są inni mentalnie a co się z tym ściśle wiążę kulturowo a przede wszystkim intelektualnie. Jakby czuli niepewność, raziło ich słońce, innych nie razi. Ale trzeba przecież walczyć, pokazać ,że nie odstajemy już reszty grupy. Wręcz przeciwnie jesteśmy na jej czele. Stać nas na to , by przejechać szlak zorganizowanej imprezy i z tego powodu być szczęśliwym i uszczęśliwiać też innych. By, tego dokonać trzeba wiedzieć jak nie głupio ustawić swoje rowery na szlaku , by nic nie schrzanić, by nie wjechać innym pod koło , by nie doszło do nieszczęścia. To od dawna znana im prawda .Pewnie wyrażając chęć pomocy na trasie dużo robią dla innych ludzi.Cóż można więcej powiedzieć w tej sprawie, szerokiej drogi w obydwie strony podczas następnych wycieczek.
2016-05-27 12:37
~Żal za tył.. ściska z powodu braku Miećka
Zamiast roweru - etap filozoficznego układania koralików z kamyków lub innych fantastycznych krzyżówek.Należy je mieć na ciągłej uwadze. Życzliwie, cierpliwie przekartkować. Nie iść na łatwiznę. Na tym etapie najlepiej przeczytać całą od deski do deski. Nie sugerować się niesprawdzonymi już przykładami.
2016-05-26 03:50
~zakręcona rowerzystka
To co robi Jacek jest the best .dalej na rowerze śmigać będę bo
2016-05-25 21:31
~bullterier
I ci panowie kiedyś, 15 lat temu byli jacyś inni, normalni. Dziś jeden alkoholik, drugi brunatny fanatyk, faszysta, obaj dziś po ciemnej stronie mocy.
2016-05-25 17:46
~Zosia i Halinka
Ciekawie przekazana relacja ze spotkania podczas powyższego cyklu . Rola roweru zwłaszcza w wypoczynku intensywnym, poza miastem jest godna zainteresowania. Zwłaszcza dla tych którzy nic lub nie zbyt dużo na ten temat nie wiedzą. Nie mają bladego pojęcia jak istotną rolę może spełniać rower w życiu człowieka. Zwłaszcza gdy z rowem wcześniej nie mieli nic wspólnego, gównie chodzili pieszo. Z tych właśnie powodów trzeba się trzymać i jeździć ile się da. Rajdowego powodzenia! Inne wycieczki są bez sensu.
Czytaj w aktualnym numerze
Reklama
Najczęściej czytane
Archiwum
Reklamy google
