Wyszukaj na stronie

W czerwcu 2009 r. ma zostać zagospodarowany i oddany do użytku teren po lewej stronie Bugu, miedzy mostem, rzeką i Skuszewem. Obecnie trwa tam jeszcze wybieranie piasku dla potrzeb obwodnicy, powstał tam ogromny staw. Na tym miejscu w nowym sezonie letnim na już funkcjonować kompleks turystyczno - wypoczynkowy.
Wielu wyszkowian z zaciekawieniem obserwuje to, co dzieje się na obszarze między Bugiem i Skuszewem. W efekcie wybierania z terenu nadbużańskich łąk kruszywa na potrzeby obwodnicy Wyszkowa powstał  ogromny staw, niemal jezioro, z czystą wodą. Ma powstać tam na wiosnę kompleks turystyczno – wypoczynkowy.  Ale już teraz w wolne od pracy i pogodne dni teren ten staje się popularnym miejscem spacerów, bo widok stąd na prawobrzeżny Wyszków jest przepiękny.
Właścicielem tego ponad trzydziestohektarowego terenu (woda otwarta zajmuje 26 ha) jest Zdzisław Niziński.
Powoli wyłania się zarys przyszłego kompleksu.  Wokół jeziorka będzie wiodła aleja spacerowa długości ponad 2,5 km, ma być zadrzewiona z dwóch stron. Widać już jej zaczątki – rosną dęby, lipy, klony. Wiosną będzie sadzony drugi szpaler. Niestety, zawsze muszą znaleźć się ludzie, którzy potrafią tylko niszczyć i to stało się też z częścią posadzonych przy alejce drzew. Ale nie tylko z wandalami są problemy. W realizacji projektu przeszkadzają również bobry.
- Pewnego wiosennego dnia naliczyłem 26 bobrów, one niszczą i przebijają wał. Na wiosnę chcę wystąpić do wojewody, by wydał zgodę na redukcję – informuje Zdzisław Niziński.
Jeziorko, którego głębokość sięga miejscami 10 metrów,  nie będzie miało połączenia z Bugiem, żeby  nie zanieczyszczać jego wody. Pływają już w niej 24 gatunki ryb, m.in. jesiotr i węgorze, żyją – przywiezione z Janowa Lubelskiego - raki.
Budowany jest pomost, który służyć będzie wędkarzom, ale i miłośnikom sportów wodnych. Stale wiejący tu wiaterek powoduje, że pojawiają się już miłośnicy surfingu. Widać zarys plaży i projektowanego boiska do siatkówki plażowej.
Wzdłuż wału, po którym prowadzi droga do Łochowa, pośród drzew staną domki kempingowe. W miejscu istniejących niskich, murowanych budynków powstanie dom turystyki indywidualnej (o pow. 700 m2). Planuje się również wybudowanie czteropiętrowego budynku, w drugim końcu placu, ale to wymaga zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego. Obecnie jest bardzo duże zapotrzebowanie na miejsca hotelowe o wyższym komforcie. Na pewno będą kawiarenki, a dalej już rynek wskaże, na co będzie potrzebne.
Na terenie między stawami i rzeką zaplanowano pole namiotowe i plażę. Zrobione jest już obwałowanie, żeby woda ze stawu nie dostała się do rzeki. Krzaki będą wycięte, teren wyrównany.
 – To będzie duża powierzchnia. Myślę, że włączy się miasto – mówi Zdzisław Niziński. – Uważam, że wzdłuż rzeki, od Latoszka po Deskurów i Kamieńczyk, niewielkim kosztem można zrobić ścieżkę rowerową.
Jak na razie Zdzisław Niziński na swój koszt (ale za zgodą zarządcy rzeki) zrobił tamy poprzeczne (tzw. główki), które w tym miejscu uregulują rzekę.
Teren miedzy Bugiem i szosą łochowską jest bardzo atrakcyjny, szczególnie teraz. Nic dziwnego więc, że byli zainteresowani współpracą z panem Nizińskim w zakresie jego zagospodarowania , m.in. Anglicy i Francuzi,. Ale do współpracy nie doszło.
- Anglicy chcieli kupić działkę i sami wszystko robić, ale mnie akurat to nie odpowiada. Sprzeczność interesów - konkluduje.
Sporo osób już teraz korzysta z uroków tego miejsca, nie wszyscy jednak tak, jak należy.
- Z każdego tygodnia jest mnóstwo śmieci, w okresie letnim wywoziłem po 2 worki śmieci – mówi ze smutkiem Zdzisław Niziński.

Wróć do listy artykulów z tego wydania