Wyszukaj na stronie

Gmina Rząśnik jest jedną z dwóch gmin (wybranych spośród ośmiu), dla której Społeczny Instytut Ekologiczny przygotował strategię rozwoju ekoturystyki: gmina jako zrównoważony, ekoturystyczny cel podróży. - Jest to pojęcie nowe u nas w kraju, ale już bardzo znane na świecie  - powiedziała Sonia Priwieziencew, koordynatorka pionu ekoturystyki projektu „Między Bugiem a Narwią”, podczas prezentacji strategii na sesji rady gminy 25 września.
Wyjaśniła, że zrównoważony ekoturystyczny cel podróży oznacza miejsce, które oferuje turystom atrakcje i przeżycia związane z przyrodą i kulturą. Co ważne, musi mieć pozytywny wpływ na dobrobyt lokalnej społeczności i na zachowanie unikalnych walorów przyrodniczych i kulturowych obszaru.
Chęć wdrożenia programu rozwoju ekoturystyki zadeklarowało 8 gmin (w tym trzy z naszego powiatu: Brańszczyk, Rząśnik i Somianka), ale Instytut mógł wybrać tylko dwie. Jedną z nich został Rząśnik, drugą Małkinia.
Oceny dokonano na podstawie ankiety, której pytania dotyczyły atrakcyjności przyrodniczej, zasobów kulturowych i infrastruktury turystycznej, informacji turystycznej, aktywności lokalnych stowarzyszeń, potencjału rynkowego, stopnia zaangażowania samorządów i aktywnych partnerów (przedsiębiorców, rolników). Ważny był stopień i możliwość tzw. ekologizacji gminy, czyli m.in. gospodarka odpadami, wodno - ściekowa.
- Gmina Rząśnik osiągnęła wspaniałe wyniki – podkreśliła prelegentka.
Liczba uzyskanych punktów jeszcze wzrosła po wizycie terenowej. – Okazało się, że gmina jeszcze lepiej wygląda, niż nam to opisywali skromnie samorządowcy - dodała.
Na podstawie tych informacji i wizyty, w której uczestniczył ekspert  norweski z GRIP (norweskiej organizacji „Zieleń w praktyce”), Instytut proponuje działania w następujących obszarach:

• informacja i marketing,
• komunikacja publiczna,
• rozwój kluczowych atrakcji,
• edukacja,
• zarządzanie środowiskiem - gospodarka odpadami.
• …swego nie znacie…

Każdy obszar ma cel do osiągnięcia przez najbliższe 3 lata oraz działania, które pomogą go osiągnąć. 
Przede wszystkim odwiedzający gminę powinni mieć dostęp do aktualnych informacji o interesujących miejscach, zakwaterowaniu, możliwościach ciekawego spędzania czasu oraz wiedzę, że gmina Rząśnik jest zrównoważonym celem podróży, czyli gminą ekoturystyczną.
Do tego niezbędny jest rozwój strony interenetowej gminy, tablice informacyjne z mapą gminy, oznakowanie głównych atrakcji. Autorzy planu za unikalne na tym terenie uważają prom na Narwi w Lubielu i łąki - poldery, przyrodniczo rzadko spotykane.

Proponują zorganizowanie małej wypożyczalni rowerów dla turystów, utworzenie tras pieszych i rowerowych, odpowiednio oznakowanych, informację o obiektach sportowych.
Sugerują organizowanie wiejskiego targu w soboty (obecnie – czwartek) i aby można było na nim kupić jak najwięcej lokalnych produktów: żywność czy np. rzeźby ludowego twórcy, bo to przyciągnie ludzi. Można im 
zaoferować przejażdżki bryczką czy wycieczki z przewodnikiem po gminie.
Sonia Priwieziencew podkreśliła, że miejscowymi lasami zachwycił się Norweg.
– Powiedział, że takich lasów w życiu nie widział, choć Norwegia jest cała pokryta lasami -  mówiła. – Ale one nie są starsze niż 20 lat, a tutaj mamy puszczę, to jest coś unikatowego, trzeba umieć to wypromować.
Podkreśliła też wagę edukacji. – Jeśli mamy promować gminę, wszyscy mieszkańcy, letnicy, urzędnicy muszą być tego świadomi.
W obszarze zarządzania środowiskiem i gospodarki odpadami poruszyła jeden z najtrudniejszych, co wielokrotnie podkreślał wójt, problem do rozwiązania w gminie - śmieci.
Teren gminy nie może być zaśmiecony, trasy i ścieżki powinny być oznakowane („Chodzi o to, żeby ludzie nie łazili wszędzie”), na początku i końcu tras powinny znajdować się kosze na śmieci.
- To trudna sprawa – przyznała koordynatorka. - Koszty wywozu odpadów są wysokie. 
Apelowała o rozpoczęcie segregacji śmieci, co jest obowiązkiem w Unii.
– Wiem, że u nas są duże trudności, żeby to wprowadzić w życie, prędzej czy później będzie to musiało zaistnieć.
Kolejnym działaniem jest walka z dzikimi wysypiskami, kontrola, czy wszyscy podpisali umowy na wywóz śmieci.
…sami nie wiecie, co posiadacie
W dziale zakwaterowania jako cel wyznaczono utworzenie ok. pięciu gospodarstw agroturystycznych. Gmina może to osiągnąć, organizując darmowe szkolenia dla rolników, zachęcać ich do zakładania gospodarstw, informować o nich na stronie internetowej. Za przykład Sonia Priwieziencew podała gospodarstwo Mieczysława Dziubeły w Wincentowie (jedyne w gminie), w którym można przenocować, ale nikt z zewnątrz o tym nie wie.
Radziła, aby powołać osobę odpowiedzialną za realizację programu – kierownika projektu, napisać wizę gminy (podkreślającą aspekt ekoturystyczny) i zamieścić ją na tablicach informacyjnych oraz stronie www. 
Zachęcała do stworzenia grupy roboczej, złożonej m.in. z mieszkańców, właścicieli gospodarstw agroturystycznych, sklepów, punktów gastronomicznych oraz sporządzenia listy atrakcji („Sami najlepiej znacie swoją gminę”). 
- Cieszymy się, że zostaliśmy uznani przez ludzi z zewnątrz. Lepiej nas widzą sąsiedzi, jak my sami – stwierdził wójt.
Sołtys Wielątek uznała, że świadomość odnośnie agroturystyki jest dość wysoka -  w czterodniowym kursie na ten temat uczestniczyło 35 osób.
Kierownik biblioteki Maria Bielecka opowiedziała o organizowanych przez nią od kilku lat wycieczkach wakacyjnych dla dzieci pod hasłem „Poznajemy nasze okolice”, dzięki którym obcują z przyrodą i odkrywają naprawdę piękne tereny.  – Ja mieszkam tu od urodzenia i o wielu atrakcjach nie wiedziałam. Mamy fantastyczne tereny – podkreśliła. - Jest co pokazywać. 
Niektórzy byli nastawieni sceptycznie do projektu: - Jak będziemy zarabiali tyle co w Norwegii, to wtedy pogadamy – rzucił jeden z radnych.
- A jakie dochody ma pan Dziubeła? – powątpiewała inna osoba. – To trzeba najpierw mieć kasę, a potem patrzeć, kiedy to odzyskać.
- Ale od czegoś trzeba zacząć – przekonywał przewodniczący rady Krzysztof Soliwoda.

Wróć do listy artykulów z tego wydania