Na wyjeździe stoczyła trudny pojedynek z siatkarzami MKS MDK Warszawa. Mimo zaangażowania i walki do końca nie udało się ich pokonać. Długi i wyrównany mecz zakończył się wynikiem 3:1 dla gospodarzy.
Już początek meczu nie wróżył ,,Camperowi” sukcesu. Dużo niedokładności w przyjęciu bezlitośnie wykorzystywali warszawiacy i to oni odskoczyli na kilkupunktową przewagę.
Kiedy gra wyszkowianom zaczęła się układać, co potwierdzał wynik 16:15 dla „Campera”, ponownie pozwolili odebrać sobie seriami punkty, czego nie zdołali już odrobić do końca seta. Wynik 25:21 pozostawiał ,,niedosyt" i motywował wyszkowian do lepszej postawy w kolejnych partiach.
Druga odsłona meczu okazała się nieco lepsza. Po słabszym początku szybko nastąpiło wyrównanie (10:10). Rośli siatkarze „MDK” często ,,nadziewali się" na skuteczny blok, najczęściej Konrada Chrzczonowskiego i Jacka Obrębskiego. Pozwoliło to uzyskać nawet kilkupunktową przewagę.
Techniczne błędy i brak pewności siebie doprowadziły jednak do niepotrzebnie nerwowej końcówki. Rywale wyrównali (20:20). Jednak nie byli tego dnia bezbłędni i, po serii pomyłek w ataku, ostatecznie ulegli w drugiej partii „Camperowi” (22:25).
Podobny przebieg miała trzecia odsłona, w której znowu nie najlepiej rozpoczął „Camper”, lecz szybko doprowadził do remisu (10:10). Dobry okres gry został udokumentowany prowadzeniem przez większą część trzeciego seta. „MDK” znowu zdołał wyrównać dopiero w końcówce (21:21). Ostatecznie triumfował 27:25. Trzy z rzędu zepsute serwy nie mogły inaczej wpłynąć na wynik.
Czwarty set kontrolowali gospodarze. Ich trzypunktowa przewaga utrzymywała się prawie do końca partii. Wtedy to zawodnicy „Campera” ofiarnie doprowadzili do remisu 21:21.
Jednak stracili trzy punkty z rzędu. Pierwszą piłkę meczową, co prawda, obronili, lecz następnej już nie. Ulegli MDK-owi Wa-wa w czwartym secie 25:23 i w całym spotkaniu 3:1.
Spotkanie stało na wysokim poziomie, a „Camperowi” należą się też słowa pochwały. Dobrze zaprezentował się blok, bardzo skutecznie atakował Konrad Chrzczonowski, a w przyjęciu
solidnie pracował Paweł Kochowski (libero).
Drużynę „Camper” Wyszków z pewnością stać na jeszcze lepszą grę, czego jej i sobie życzymy.
SIATKÓWKA: Pechowy start Campera
Drużyna Camper Wyszków swój pierwszy mecz - w ramach nowego sezonu Ligi Mazowieckiej Seniorów w Piłce Siatkowej - rozegrała 10 października.Na wyjeździe stoczyła trudny pojedynek z siatkarzami MKS MDK Warszawa. Mimo zaangażowania i walki do końca nie udało się ich pokonać. Długi i wyrównany mecz zakończył się wynikiem 3:1 dla gospodarzy.
Już początek meczu nie wróżył ,,Camperowi” sukcesu. Dużo niedokładności w przyjęciu bezlitośnie wykorzystywali warszawiacy i to oni odskoczyli na kilkupunktową przewagę.
Kiedy gra wyszkowianom zaczęła się układać, co potwierdzał wynik 16:15 dla „Campera”, ponownie pozwolili odebrać sobie seriami punkty, czego nie zdołali już odrobić do końca seta. Wynik 25:21 pozostawiał ,,niedosyt" i motywował wyszkowian do lepszej postawy w kolejnych partiach.
Druga odsłona meczu okazała się nieco lepsza. Po słabszym początku szybko nastąpiło wyrównanie (10:10). Rośli siatkarze „MDK” często ,,nadziewali się" na skuteczny blok, najczęściej Konrada Chrzczonowskiego i Jacka Obrębskiego. Pozwoliło to uzyskać nawet kilkupunktową przewagę.
Techniczne błędy i brak pewności siebie doprowadziły jednak do niepotrzebnie nerwowej końcówki. Rywale wyrównali (20:20). Jednak nie byli tego dnia bezbłędni i, po serii pomyłek w ataku, ostatecznie ulegli w drugiej partii „Camperowi” (22:25).
Podobny przebieg miała trzecia odsłona, w której znowu nie najlepiej rozpoczął „Camper”, lecz szybko doprowadził do remisu (10:10). Dobry okres gry został udokumentowany prowadzeniem przez większą część trzeciego seta. „MDK” znowu zdołał wyrównać dopiero w końcówce (21:21). Ostatecznie triumfował 27:25. Trzy z rzędu zepsute serwy nie mogły inaczej wpłynąć na wynik.
Czwarty set kontrolowali gospodarze. Ich trzypunktowa przewaga utrzymywała się prawie do końca partii. Wtedy to zawodnicy „Campera” ofiarnie doprowadzili do remisu 21:21.
Jednak stracili trzy punkty z rzędu. Pierwszą piłkę meczową, co prawda, obronili, lecz następnej już nie. Ulegli MDK-owi Wa-wa w czwartym secie 25:23 i w całym spotkaniu 3:1.
Spotkanie stało na wysokim poziomie, a „Camperowi” należą się też słowa pochwały. Dobrze zaprezentował się blok, bardzo skutecznie atakował Konrad Chrzczonowski, a w przyjęciu
solidnie pracował Paweł Kochowski (libero).
Drużynę „Camper” Wyszków z pewnością stać na jeszcze lepszą grę, czego jej i sobie życzymy.
Camper Wyszków : MKS MDK Warszawa 1:3 (21:25 ; 25:22 ; 25:27 ; 23:25 )
Camper: Przemysław Czerwiński, Tomasz Jadacki, Jacek Obrębski, Konrad Chrzczonowski, Kamil Grzybowski, Adrian Grzybowski, Daniel Pędzich, Paweł Kochowski (libero), Jakub Penkul, Michał Chrzczonowski, Artur Szymański, Krzysztof Skoczeń. Trener: Lech Przychodzień.
MRogal
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
Lista komentarzy jest pusta!
Czytaj w aktualnym numerze
Reklama
Najczęściej czytane
Archiwum
Reklamy google
