Wyszukaj na stronie

Czy prawie dwudziestoletnie targowisko przy Wąskiej zniknie na dobre w przyszłym roku? Takie plany mają władze, które chcą je w całości przenieść na targowisko przy Dworcowej. Handlowcy obawiają się droższych opłat za użytkowanie terenu, utraty klientów, konkurencji ze strony dużych sklepów i dotychczasowych sprzedawców z Dworcowej, ale też z nadzieją wyczekują nowych pawilonów handlowych i obiecanych toalet. Większość mieszkańców, których o to zapytaliśmy, popiera pomysł przeniesienia rubelplacu na Dworcową.
O planach likwidacji rubelplacu pisaliśmy ostatnio w numerze 38 NW. Burmistrz konsultuje swoje plany z przedstawicielami handlujących, których jest przy Wąskiej prawie setka. Mają przenieść się do nowych pawilonów, a całość przebudowy targowicy przy Dworcowej bierze na siebie miasto.
- Burmistrz powiedział nam, że w przyszłym roku nas przeniosą. Dla nas najlepszy termin to styczeń, kiedy nie ma handlu, bo jest po świętach – mówią kobiety, które na Wąskiej sprzedają odzież. - Pewnie, że się boimy, że za większe wygody mogą nam zaśpiewać większe koszty. Jeszcze nie mają kosztorysów tego.
Do tej pory rozważano nawet protest. Ale kiedy burmistrz uspokoił handlowców, że koszty poniesie gmina, a oni nie stracą miejsc pracy, myślą trochę bardziej optymistycznie.
- Teraz nie mamy już co protestować. Przenosiny są postanowione. Ale boimy się konkurentów z dużego targu, marketów – dodają. I wątpią, czy uda się handlowanie na Dworcowej codziennie.
Inni nie są pewni, czy termin styczniowy wypali. Zwłaszcza, że o likwidacji „rubla” mówi się już od wielu lat.
- Nie wiem, czy to jest takie pewne. Cały front na Dworcowej ma być murowany. Nie wiem, czy to się uda do nowego roku. Władze zapewniają, że koszty poniesie gmina, która nie może mieć zbyt wysokich cen dzierżawy - dodają. – My byśmy oczywiście woleli, żeby te pieniądze poszły w modernizację tego targowiska, ale skoro to już postanowione…
- Żeby te projekty były rzeczywiście takie, jakie proponują – wzdychają inni. – Pawilony mają być zamknięte. Ale podejrzewamy, że najwcześniej w czerwcu to zrobią, jeśli w ogóle w przyszłym roku.
- Zaakceptowaliśmy, że w Wyszkowie jest potrzeba takiej zmiany. Wszyscy są za lepszymi warunkami. Obawa jest, ale po rozmowach z burmistrzem wiemy, że jeśli opłaty będą wyższe, to nieznacznie. A handel ma być tam siedmiodniowy, więc jak tylko to zrobią, to my jak najszybciej chcemy się przenieść. Opłaca się burmistrzowi dać nam wszystkim miejsca pracy, to w jego interesie.
- Styczniowy termin by wypalił, gdybyśmy wprowadzili zakaz wjazdu samochodów na plac targowy i wykorzystali powierzchnię przez nie zajmowaną na budowę pawilonów, ale chcemy postępować zgodnie z wolą sprzedawców, z którymi odbyliśmy spotkania – mówi burmistrz Grzegorz Nowosielski. Wyjaśnia, że w przyszłym tygodniu gmina stanie się właścicielem terenów dawnej strzelnicy przy Zespole Szkół nr 1 i tam właśnie powstanie około 120 budek handlowych, które pomieszczą wszystkich z Wąskiej oraz innych chętnych. Na pawilony mają być ogłaszane przetargi, a cena dzierżawy ma nie odbiegać znacznie od tej na Wąskiej. – Remont nie może się odbywać kosztem sprzedawców, bo targowiska należą do statutowych zadań własnych gminy – dodaje burmistrz. Dodatkowo w pobliżu targowiska ma powstać większy parking. Na Dworcowej teren będzie utwardzony i monitorowany. Modernizacja targowiska ma się zakończyć do czerwca przyszłego roku. Burmistrz jest optymistą: - Większość prac można wykonywać zimą – uważa..
O część gruntu na Wąskiej upomniał się spadkobierca dawnego właściciela. Ale to nie jest główną przyczyną likwidacji „rubl”a. Gmina zamierza odkupić od niego teren i sprzedać pod budowę obiektów usługowych, zgodnie z ich przeznaczeniem

Opinia wyszkowian jest raczej zgodna – mają dość brudnego rubelplacu. Na 25 pytanych przez nas osób aż 14 uważało, że to dobra decyzja, 7 było to obojętne, tylko 2 były przeciwne, a 2 nie miały zdania.
- Uważam, że to bardzo dobry pomysł – mówi Halina Staszewska. – Wszędzie mieszkają ludzie, tu się przyzwyczają, a tam jest zeszpecone miasto. Już dawno takie było moje zdanie.
- Podoba mi się, będę miała bliżej ze szkoły – ucieszyła się Ela Lewandowska.
- Nie wiem, czy będzie więcej bałaganu albo hałasu, to się okaże dopiero, ale nie sądzę – dodała Apolonia Pakieła.
- Lepiej tutaj niż tam, przecież nie likwidują rubelplacu, tylko przenoszą – uważa Tadeusz Jachimowicz.
- Bardzo dobry pomysł – dorzuca Mirosław Sosnowski.

Wróć do listy artykulów z tego wydania