Wyszukaj na stronie

Ponad 350 dzieci z powiatu wyszkowskiego otrzymuje zaliczki alimentacyjne. Wypłaca je rząd (przez ośrodki pomocy społecznej), ponieważ „tatusiowie” wymigują się od łożenia na własne dzieci. Niektórzy bardzo skutecznie, bo nawet przez kilka lat. Od listopada dzieci objętych pomocą państwa będzie jeszcze więcej, wzrosło bowiem kryterium dochodowe uprawniające do otrzymania tego świadczenia. Samotne matki ruszyły też do sądów, by podwyższyć alimenty. A rząd znalazł sposób na zmuszenie dłużników alimentacyjnych do regulowania zaległości. Powinien okazać skuteczny, bo jest upokarzający…
Po latach powrócił Fundusz Alimentacyjny i to w ulepszonej wersji. Podniósł nie tylko świadczenia - do 500 zł, ale i próg dochodowy – do 725 zł (było 583 zł). Pieniądze otrzymają zarówno samotni rodzice, jak i ci, którzy zdecydują się ponownie zawrzeć związek małżeński. To główne powody, dla których do ośrodków pomocy społecznej w całym powiecie złożono już więcej wniosków o świadczenie niż dotychczas.
Aby otrzymać pieniądze w listopadzie, wniosek trzeba złożyć do końca października. Niestety, całą dokumentację trzeba skompletować od nowa. O pieniądze można się starać po wszczęciu postępowania komorniczego, jeśli zadłużenie jest minimum 2-miesięczne (dotychczas było 3-miesięczne).
Świadczenia wypłacane są w wysokości zasądzonych alimentów, maksymalnie 500 zł na dziecko. Jak dowiadujemy się w ośrodkach pomocy społecznej, wiele matek zwróciło się więc do sądu – z pozytywnym skutkiem - o podwyższenie alimentów. Dotychczas ojcowie ich dzieci zobligowani byli do płacenia jedynie 150 – 200 zł miesięcznie. Kiedy pojawiła się możliwość uzyskania aż 500 zł, samotne matki chętnie z niej korzystają.
Może sobie przypomną
W Polsce udaje się wyegzekwować od dłużników jedynie 3,5% kwoty, którą państwo wydaje na zaliczki alimentacyjne. Do tej pory głównym „straszakiem” dla dłużników alimentacyjnych był komornik. Nie zawsze skutecznym, skoro ojcowie tylko w naszym powiecie pozostawili bez środków finansowych aż 350 dzieci.
Z obserwacji wyszkowskich pracowników społecznych wynika, że bardzo wielu ojców po prostu nie chce utrzymywać swojego potomstwa. - Z pracą jest jak jest, wynagrodzenia są różne. Każdy ma jednak świadomość, że płaci na dziecko, więc chociaż po te parę złotych by płacili. Natomiast jest bardzo dużo osób, które nie płacą od kilku lat – usłyszeliśmy.
Jak nie pomaga komornik, skuteczniejsze okazuje się odebranie prawa jazdy. - Było kilka takich przypadków. Starostwo bez problemów uwzględnia nasze wnioski. Potem dłużnicy nagle zaczynają wpłacać pieniądze. Sporo dzięki temu uzyskaliśmy – dowiedzieliśmy się w wyszkowskim OPS-ie
Z pewnością jeszcze więcej uda się uzyskać dzięki Krajowemu Rejestrowi Długów. Nowa ustawa o Funduszu Alimentacyjnym zezwala, by znalazły się w nim osoby nie płacące alimentów przez co najmniej pół roku. Uniemożliwi im to wzięcie kredytu czy zakupy na raty.
KRD rozpoczął właśnie kampanię społeczną „I wszyscy się dowiedzą”, której celem jest zmiana społecznego postrzegania dłużników alimentacyjnych. Jednym z jej elementów są kartki pocztowe z nadrukowanym fragmentem listu od dziecka: „Wszyscy się o Tobie dowiedzą, i pani w banku, i pan od telefonów komórkowych, i ta pani, która sprzedaje telewizory na raty, i nic Ci nie sprzedadzą. Może przypomnisz sobie, ile kosztują nowe buty na zimę, książki do szkoły czy zabawki, których nie mam”.
Kartki mają być dostępne w ośrodkach pomocy społecznej. - Można je wysyłać do dłużników, koniecznie bez koperty, by zobaczyło je jak najwięcej osób – zachęca Andrzej Kulik, rzecznik prasowy Krajowego Rejestru Długów.

Wróć do listy artykulów z tego wydania