Wyszukaj na stronie

Nie milkną protesty przeciw budowie fermy kurzej dla blisko 10 tys. niosek w Rząśniku przy ul. Wyszkowskiej. 17 października sprawa została przekazana przez gminę do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Ostrołęce, ponieważ jedna ze stron, przeciwna inwestycji, zaskarżyła decyzję wójta o środowiskowych uwarunkowaniach zgody na realizację przedsięwzięcia. Sprawa ciągnie się już prawie rok.
W listopadzie ub.r. inwestorzy z Porządzia wystąpili z wnioskiem do wójta gminy o wydanie decyzji środowiskowej. Przeciw temu wystąpili właściciele działek bezpośrednio sąsiadujących z terenem planowanej inwestycji, obawiając się przede wszystkim nieprzyjemnych zapachów, które odstraszą potencjalnych nabywców ich działek budowlanych, a im samym uprzykrzą życie.
W toku rozprawy administracyjnej, 2 lipca br., strony wniosły o zawieszenie postępowania do 29 sierpnia, aby wypracować rozwiązanie zaistniałego sporu. Druga część rozprawy administracyjnej w odbyła się 29 sierpnia w Urzędzie Gminy Rząśnik. Strony zostały zobowiązane do przedstawienia wypracowanego stanowiska. Jednak rozprawa nie wniosła do sprawy nic nowego.
- Uznaliśmy, że kolejne rozprawy nic nie dadzą. Strony nie przestawiły żadnych konkretnych dowodów, padało słowo przeciwko słowu – usłyszeliśmy w urzędzie gminy.
5 września wójt wydał środowiskową zgodę na realizację przedsięwzięcia. Uwzględniono w niej dwa wnioski stron: w sprawie dokonania przez uprawnionego eksperta oceny porealizacyjnej wpływu inwestycji na środowisko oraz zobowiązania inwestorów do zawarcia umów na odbiór kurzych odchodów.
Nie uspokoiło to przeciwników budowy kurnika. Jedna ze stron zaskarżyła decyzję wójta.
Akta sprawy 17 października zostały skierowane do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Ostrołęce. Jeśli któraś ze stron nie będzie usatysfakcjonowana werdyktem kolegium, sprawa może nawet trafić do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Wróć do listy artykulów z tego wydania