Wyszukaj na stronie

Dźwiękami poleczki, oberka i ludowych przyśpiewek rozbrzmiewała szkoła w Rząśniku 4 grudnia.  Spotkanie z tradycją i żywym folklorem kurpiowskim pod takim właśnie tytułem przygotowało Koło Artystyczne działające przy szkole podstawowej, a jego motyw przewodni brzmiał: „Szanujemy przodków, tradycje, zwyczaje. Kulturę regionu każdy z nas poznaje.”
- W dobie rozwoju techniki, komputerów, multimediów warto pamiętać o swoich korzeniach, dlatego chcemy kultywować tradycje naszego regionu – podkreśliła na wstępie dyrektor Zespołu Szkół Katarzyna Abramczyk.
Uczniowie szkoły podstawowej, należący do Koła Artystycznego, pod opieką Anny Gerek i Moniki Antoniak, tańczyli przed swymi koleżankami i kolegami oraz gośćmi polkę, śpiewali ludowe piosenki z regionu kurpiowskiego „Koło mego ogródeczka” , „Tańcuj, tańcuj”, „Zielony mosteczek”, recytowali wiersze o miłości do wioski rodzinnej i o zaginionych, dawnych czasach.
Z prezentacji multimedialnej, w wykonaniu pani Ewy Kamińskiej, dzieci mogły dowiedzieć się, jak wygląda tradycyjna kurpiowska chata, poznać krajobrazy charakterystyczne dla tego regionu, zwyczaj pieczenia chleba i inne. 
Spotkaniu przysłuchiwała się Halina Witkowska – artystka ludowa z Kuźni Kurpiowskiej w Pniewie, robiąc tradycyjne ozdoby regionalne, m.in. kwiaty z bibuły i zabawki choinkowe. Opowiedziała o Kuźni (którą, jak zapewniła dyrektor, prawie wszystkie dzieci już znają) i zademonstrowała oryginalny strój kurpiowski, który składał się m.in. z ponad 100-letniej koszuli, utkanej  jeszcze na krosnach.
Spotkaniu towarzyszyła wystawa danych sprzętów domowych, wypoży-czonych od okolicznych mieszkańców. Znalazły się tam m.in. kołowrotek, cepy, dwojaki, niecka, maselnica, nosidła do wody, żelazko na duszę i  płocha (któż wie, co to jest...?).
Ale największą furorę wywołał występ gości - Zofii i Jana Kujawy z Rząśnika oraz mieszkańców Dąbrowy - Jana Świdwy, Władysławy i Stefana Deptułów i Kazimiery Chojnackiej z synem Markiem, który akompaniował na akordeonie. Goście zaśpiewali stare ludowe piosenki „Oj siano, siano” i „Szumiała leszczyna”, a potem żwawo ruszyli w tany, przy dźwiękach Oberka „Cygana”, Polki Dąbrowskiej i Walczyka Kurpiowskiego. Występ tak się spodobał, że owacjom nie było końca. Do tańca spontanicznie włączyły się też małe Kurpianki z Kółka Artystycznego. Zrobiło się prawie jak na ludowej zabawie. 
- Niejednej osobie pewnie łza się w oku zakręciła tak jak mnie, na wspomnienie dzieciństwa, spotkań u dziadków i sąsiadów, gdzie słuchało się opowieści i przyśpiewek - przyznała na koniec dyr. Katarzyna Abramczyk.

Wróć do listy artykulów z tego wydania