Strona główna
Galeria Kontakt Ogłoszenia
Historia Ziemia
Wyszukaj na stronie


Czuję się bezpiecznie - rozmowa z Danutą Klimiuk
Danuta Klimiuk od 16 września jest nowym Prokuratorem Rejonowym w Wyszkowie. Jest nie tylko pierwszym mieszkańcem naszego miasta na tym stanowisku, ale i pierwszą kobietą. Zgodnie z procedurą, zanim nowy Prokurator Rejonowy zostanie powołany na stałe, najpierw przez pół roku pełni obowiązki szefa jednostki.

Jak długo pracuje pani w wyszkowskiej prokuraturze?
- Z tą jednostką związana jest cała moja kariera zawodowa. Pracuję w niej od 1987 r. Jedynie tuż po studiach przez kilka miesięcy pracowałam w Urzędzie Skarbowym w Wyszkowie. Wraz z mężem mniej więcej w tym samym czasie skończyliśmy studia. On rozpoczął pracę w prokuraturze w Wyszkowie, a ja próbowałam pracować gdzieś indziej, żebyśmy mieli trochę inne światy. Ale zawsze chciałam być prokuratorem.
Czy w wyszkowskiej jednostce jest prokurator z dłuższym stażem niż pani?
- Nie, nie ma.
Dlaczego wybrała pani zawód prokuratora?
- Myślałam o tym od momentu, kiedy podjęłam studia prawnicze, a może nawet wcześniej. Bardziej interesowało mnie ściganie przestępców niż ich obrona. Z kolei praca sędziego wydawała mi się wówczas bardzo spokojna, mniej ciekawa, bo zawsze byłam osobą energiczną.
Nigdy nie żałowałam swojego wyboru, nawet gdy było ciężko, kiedy zostałam napadnięta przez „Uchala” w siedzibie prokuratury i później, kiedy w 1997 roku uszkodzono nam samochód. Niedawno stanęliśmy z mężem przed sądem jako pokrzywdzeni w sprawie tego uszkodzenia. To duży sukces Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce, że ustalono sprawców tego przestępstwa i jednocześnie jasne przesłanie dla przestępców, że sprawiedliwość nie zawsze działa szybko, ale jest nieuchronna.
I nawet wtedy nie myślała pani o zmianie pracy? Nie bała się pani?
- Nigdy nie bałam się o siebie jako prokuratora. Odczuwanie strachu to rzecz ludzka i najważniejszym jest to, aby strach umieć przezwyciężyć. Nigdy jednak nie myślałam o tym, żeby zrezygnować z pracy. To nie przejaw szczególnej odwagi. Ta praca hartuje.
Przestępcze problemy Wyszkowa
Które z prowadzonych śledztw szczególnie zapadło pani w pamięci?
- Chyba nie ma takiej sprawy. Prowadziłam wiele śledztw, przez wiele lat nadzorowałam samo miasto, na początku 2000 r. byłam kierownikiem działu śledztw. Prowadziłam wszystkie kategorie spraw: zabójstwa, wypadki, gwałty zbiorowe i gospodarcze.
Które śledztwa wydają się pani najbardziej interesujące?
- Każda sprawa zasługuje na szczególne zajęcie, np. gospodarcze wymagają bardzo dużego nakładu pracy. Sprawy z dziedziny przestępstw rodzinnych, przemocy w rodzinie wymagają z kolei wiedzy i doświadczenia życiowego. Bliżej mi było do takich spraw.
Z jakimi przestępstwami powiat wyszkowski ma największy problem?
- W Wyszkowie jest dużo drobnych przestępstw gospodarczych, oszustw wynikających z prowadzenia działalności gospodarczej, np. fałszowania dokumentów czy oszustw kredytowych, polegających na niespłacaniu towarów wziętych na raty. Problemem jest również bezpieczeństwo na drogach: wypadki, kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości. Na pewno będę zwracała na to szczególną uwagę.
Mafia nie próbuje odbudować swoich struktur?
- To najczęściej informacje operacyjne policji. My informacji o próbach odbudowania struktur mafijnych nie mamy. Od momentu, kiedy mafia została rozbita, zmniejszyła się liczba kradzieży samochodów, nie mamy informacji o wymuszeniach haraczy. Gdyby jednak przestępczość zorganizowana chciała odbudować swoje struktury, rolą prokuratury i policji jest nie dopuścić do tego. W obecnym czasie jest zdecydowanie spokojniej, choć problemem na pewno jest duża ilość rozbojów. Szczególnie teraz, kiedy dzieci rozpoczęły naukę. To najczęściej zabieranie dzieciom telefonów czy kilku złotych. Ale rozbój zawsze pozostaje bardzo poważnym przestępstwem.
Planuje pani wprowadzenie zmian w pracy jednostki?
- Tu pracują bardzo dobrzy prokuratorzy. Nie widzę potrzeby wprowadzania zmian. Bardzo dobrze współpracuje mi się z zastępcą prokuratora rejonowego Ewą Michałowską, która na tym stanowisku pracuje już wiele lat.
Nadal będzie pani prowadziła śledztwa?
- Nie chcę rezygnować z pracy typowo prokuratorskiej. Za długo jestem czynnym prokuratorem. Nie chcę stanąć w miejscu, tylko dalej się rozwijać. Kierowanie jednostką wymaga dużego wysiłku, ale jeśli będzie czas, to postaram się odciążyć prokuratorów. Ze mną pracuje siedmiu prokuratorów i nic nie wskazuje na to, że będzie nas więcej. Mój poprzednik Maciej Soczyński do 30 września przebywa na urlopie i nie wiem, jakie ma dalsze plany zawodowe.
Szefem „ktoś spośród nas”
Ile ma pani lat?
- Wiem, że takie informacje interesują czytelników (śmiech). Mam 48 lat. Skończyłam Szkołę Podstawową nr 2, Liceum Ogólnokształcące im. C. K. Norwida i Wydział Prawa Uniwersytetu Warszawskiego.
Mam dwóch synów. Starszy rozpoczyna w tym roku studia prawnicze, drugi ma 10 lat.
Syn chce zostać prokuratorem, czy może pójść w ślady taty i być komornikiem?
- Mój syn poszukuje swojej drogi. Zawsze uważał, że będzie kształcił się w kierunku swoich umiejętności sportowych (jest tenisistą), ale zmienił zdanie i wybrał prawo. Miał szansę i sam dokonał wyboru.
Czy jako mieszkanka Wyszkowa czuje się pani w swoim mieście bezpiecznie?
- W takim ogólnym pojęciu czuję się bezpiecznie. Rzeczywiście, zwracam uwagę na to, co jest ważne dla mnie jako dla mieszkańca, nie tylko dla prokuratora. Jak już mówiłam, plagą są dla nas pijani kierowcy (ale nie tylko dla Wyszkowa), rozboje, pospolite przestępstwa, które rzutują na poziom bezpieczeństwa w mieście. Jest też kwestia narkotyków - to znamię czasu i z tym trzeba zdecydowanie walczyć.
Czy zdarzyło się pani, że sąsiedzi lub znajomi zgłaszali pani problemy, którymi jako prokurator powinna się pani zająć?
- Nie, gdyż starałam się być osobą anonimową. Zawsze wydawało mi się, że mój mąż jest bardziej znany, nawet wtedy, gdy nie był jeszcze komornikiem. Być może teraz to się zmieni. Ludzie mogą czuć satysfakcję, że szefem prokuratury został w końcu „ktoś spośród nas”. Mogą mieć też większą odwagę w zgłaszaniu problemów. Mogę obiecać, że każda ofiara przestępstwa nie pozostanie bez pomocy.
Jestem wyszkowianką z dziada pradziada. Znam problemy i specyfikę tego miasta. Z jednej strony to ułatwi mi pracę, ale może stanowić i trudność.
Dziękuję za rozmowę.
Sylwia Bardyszewska
Wróć do listy artykulów z tego wydania
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
2011-11-03 11:04
~gość
Przecież oni wszyscy działają pod dyktando mafii policyjnej. Może nawet sami są w to umaczani.
2011-04-20 14:40
~Ta poni prowadziła sprawę pijanego policjanta
z Ostrołęki, atakował ludzi i jeździł po pijaku, dowody były miażdżące, a działania pani prokurator śmieszne, materiał można zobaczyć na TVN24. Jeżeli ta Pani pracuje tak cały czas to tytuł artykułu to jakaś kpina.
Czytaj w aktualnym numerze
Wiadomości z miasta
Silny wiatr pokrzyżował plany organizatorów piątkowego, 17 czerwca, letniego kina plenerowego. Do obejrzenia wszystkich zaplanowanych na weekend filmów, a więc...
Sport
W weekend na parkietach Hali WOSiR odbyły się finały mazowieckich igrzysk młodzieży w piłce siatkowej chłopców. Reprezentujący gospodarzy zespół UKS Polonez...
Czytelnicy napisali
01.06.2016r. w prezencie z okazji Dnia Dziecka, rodzice z grupy „Żabki” pod czujnym okiem Pani Magdaleny Łyszkowskiej i Moniki Ponichtera przygotowali przedstawienie...
Wiadomości z powiatu
W Młodzieżowej Parafiadzie ku czci Świętego Jana Pawła II Przyjaciela Młodych, która odbyła się  8 czerwca w Porębie, wzięły udział reprezentacje...
Kultura
Wyszkowska biblioteka włączyła się w ogólnopolską akcję Noc Bibliotek „Wolno czytać”, która upłynęła pod znakiem Henryka Sienkiewicza i...

strony www Warszawa