Wyszukaj na stronie

Na XVII Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Wyszkowie złożyły się formy już sprawdzone przez lata, takie jak koncert przedszkolaków i turniej sportowy, loteria fantowa, kawiarenka, występy lokalnych artystów i miłośników sztuk walki, ale także nowości. W tym roku do WOŚP-u dołączyli motocykliści i członkowie Quad Team Wyszków, którzy wozili dzieci swoimi maszynami. Centrum niedzielnych wydarzeń stał się WOK „Hutnik”, gdzie mieścił się sztab WOŚP, współtworzony przez I LO im. K.C. Norwida i Hufiec ZHP „Rój Promienistych”. Wieczorem do studia telewizyjnego wolontariusze zawieźli 48.273,61zł, a łącznie z Somianką i Długosiodłem zebraliśmy 71.778zł.
Orkiestra zaczęła grać już w sobotę wieczorem. Na scenie Domu Kultury „Hutnik”, przy wypełnionej po brzegi widowni, wystąpiły dzieci z czterech wyszkowskich przedszkoli: integracyjnego nr 4, nr 3, nr 7 i nr 9. Każde przedszkole przedstawiło swój program artystyczny: tańce, śpiewy i teatrzyk. Rodzice z zachwytem obserwowali popisy swoich pociech, nagradzając każdy występ głośnymi brawami. Orkiestrę mogli wspomóc, kupując losy na loterii fantowej i posilając się w  harcerskiej kawiarence w holu Domu Kultury. W  sumie podczas 1,5-godzinnego koncertu zebrano 868 zł.
W niedzielę pierwsi wolontariusze pojawili się na ulicach Wyszkowa już ok. 8 rano. O 12.10 wyruszyła  parada motocykli, które przejechały ulicami: Prostą, I AWP i Sowińskiego.
W chwilę później na scenie WOK pojawiła się Młodzieżowa Orkiestra Dęta OSP. Oprócz hymnu WOŚP zagrała kilka standardów muzyki rozrywkowej, m.in. „Orkiestry dęte” Haliny Kunickiej i „Obladi Oblada” The Beatles. Wystąpili też młodzi adepci piosenkarstwa z Klubu Piosenki w WOK, m in. Karolina Eychler z piosenką „Ale jestem” Anny Marii Jopek i Klaudia Sioma, a w jej wykonaniu „Ruchome piaski” Varius Manx.
Publiczność miała też okazję zobaczyć efektowny pokaz sztuk walki  OBI-APIN, którego trenerem jest Andrzej Grajczyk. Wśród pokazie znalazły się m in. efektowne pojedynki, łamanie drewnianych drągów na nogach i brzuchach najbardziej doświadczonych zawodników, a także rozbijanie młotem betonowej płyty położnej na klatce piersiowej jednego z nich.
To był zaledwie początek atrakcji. Zaraz potem nastrojowe piosenki zespołu Dżem „Naiwne pytania” i „Wehikuł czasu” zaśpiewał i zagrał zespół z I LO.
W międzyczasie uhonorowano zespoły, które w sobotę zmierzyły się w charytatywnym turnieju piłki siatkowej i halowej. W piłce halowej zwyciężył zespół „Nowego Wyszkowiaka”, w siatkówce mężczyzn – drużyna „Wyszkowiaka”, a siatkówce kobiet - UKS Polonez.
O dobry humor publiczności zadbał kabaret Last Minute, który przedstawił dwa brawurowe skecze: pantomimę pt. „Historia przemocy”, opowiadającą o niekończącym się pojedynku dwóch bohaterów oraz zręcznie i z polotem poprowadzoną parodię znanego zespołu Feel.
Błyskotliwy pokaz taneczny dały zespoły, działające w WOK, „Cross Dance” i „Dynamic” oraz jak zwykle wzruszający Klub Inte-Gracja, a w jego wykonaniu tańce latynoamerykańskie.
Część pierwszą zakończył występ zespołu Katharsis, złożonego z absolwentek I LO, które zaśpiewały kilka nastrojowych utworów m in.  „Do raju furtki trzy” Maryli Rodowicz, „Historia jednej miłości” Anity Lipnickiej i „Thorn” Natalie Imbruglia.   8.450 zł przyniosła licytacja, którą, jak co roku, poprowadził Stanisław Świadkowski. Gadżety przynoszono do ostatniej chwili. W sumie zlicytowano aż 56 przedmiotów. - Dzięki Bogu, to może nie nasze dzieci, ale czyjeś – też kochane i wytęsknione – do hojności zachęcał prowadzący.
Duże kwoty zapłacono za rękodzieła uczestników Warsztatów Terapii Zajęciowej, m.in. za obrazki: haftowany i malowany – po 150 zł. Koszulki z autografami zespołu „Leszcze” sprzedano za 200 i 100 zł. Po ponad 300 zł panie zapłaciły za całoroczne karnety na zajęcia fitness, prowadzone przez Małgorzatę Łysik, a 2-miesięczne karnety na basen uzyskały ceny od 70 do 200 zł.
Książkę „Pan Tadeusz” wylicytowano za 200 zł, obrazy z pleneru malarskiego w Jackowie – za 410 i 300 zł.
Poza tym sprzedano kilka zegarków i kompletów biżuterii, zaproszenie na występ zespołu „Mazowsze”, płytę i kalendarz „Mazowsza”, komplet kawowy, komplet znaczków, telefon komórkowy, albumy malarstwa, obrazy, kubek, lampę naftową, posrebrzaną paterę, karnet na trzy zabiegi u kosmetyczki, kask, MP3, kartę pamięci USB, a nawet czekoladowego Mikołaja.
Wysokie ceny uzyskały gadżety WOŚP-u: kubek – 120 zł, koszulka – 250 zł, kalendarz ścienny – 200 zł, kalendarz kieszonkowy – 70 zł.
Srebrne serduszko, które powstało specjalnie na XVII finał WOŚP, za 800 zł kupiła Ewa Trzcińska (na zdjęciu powyżej), złote - za 1.100 zł – Marcin Podpora. Po tradycyjnym (a w tym roku bardzo efektownym) „Światełku do nieba” na scenie Domu Kultury zagrały trzy wyszkowskie grupy rockowe. Jako pierwsza wystąpiła „Sepsa”. Zagrała krótki set, który jednak przebudził nieco sennych na początku widzów.
Z profesjonalnym koncertem wystąpił zespół „Experience” - znana w Wyszkowie i nie tylko grupa, której muzyka nie jest co prawda łatwa, lekka i przyjemna, za to przygotowanie techniczne muzyków i niebanalne zachowanie wokalisty zwracają uwagę na tę grupę już od lat.
„Nakupowaliśmy sobie Marshalli, Fenderów i Gibsonów – to teraz wam zagramy” – tak swój koncert rozpoczęła ostatnia grupa wieczoru „To se ne wrati”. I całe szczęście, że sobie nakupowali, bo ich koncert kolejny raz był dobry. Widać było, że muzycy nabrali scenicznego doświadczenia i dobrze się podczas koncertów bawią.
Na koniec muzycy wszystkich trzech grup wspólnie zagrali krótkie jam-session. W gminie Somianka tradycyjnie już pieniądze dla WOŚP zbierają wolontariusze i na jej rzecz organizowana jest w Szkole Podstawowej w Jackowi Górnym licytacja. Wolontariusze zebrali do puszek 7.5556zł, a z licytacji uzyskano 4.950zł ( w ub. roku 5.780zł), w sumie najwyższą z dotychczasowych finałów kwotę – 12.506zł (w 2008r. – 10.830zł)
Kwestowało 20 wolontariuszy – uczniowie Szkoły Podstawowej w Jackowie Górnym i gimnazjaliści z Zespołów Szkół w Woli Mystkowskiej i Somiance. Jak dowiedzieliśmy się od organizatorów, i w tym roku byli najbardziej aktywni i najwięcej zebrali wolontariusze ze szkoły w Somiance.
Licytacja organizowana  jest przy okazji Gminnego Przeglądu Kolęd i Pastorałek. Tradycyjnie poprowadzili ją Anna Melion (emerytowana dyrektorka miejscowej szkoły), marszałek sejmu Jarosław Kalinowski i jego przyjaciel śpiewak operowy Kazimierz Kowalski, który, wraz z artystami Polskiej Opery Kameralnej w Łodzi, już po raz siódmy uświetnił tę imprezę.  Licytowano obrazy (m.in. z pleneru malarskiego nad Bugiem i wyszkowianki Katarzyny Słowikowskiej-Osik, podarowane przez Barbarę Polak; obydwa kupił Kazimierz Kowalski po 400zł), dwa serduszka: srebrne i złote (ofiarowane przez Stanisława Świadkowskiego i Marzenę Kalinowską z Zakładu Jubilerskiego „Asik” w Wyszkowie; poszły po 400zł, to złote kupił starosta Bogdan Pągowski, za co usłyszał od prowadzących licytację: „Gratulujemy złotego serca”, a srebrne - radny Wiesław Bartosiak). Pod młotek poszły także przedmioty podarowane m.in. przez marszałka Kalinowskiego (dwa pięknie wydane albumy poświęcone Janowi Pawłowi II), wójta Andrzeja Żołyńskiego, jego zastępczynię Agnieszkę Salwin, byłego wójta Mariana Skocznia, skarbniczkę gminy Annę Królikowską. Ofiarodawcy byli jednocześnie aktywnymi uczestnikami licytacji. Wielu amatorów miały gadżety WOŚP, więc kosztowały też niemało: koszulka - 300zł (trafiła do Jarosława Kalinowskiego), kubek - 200zł (kupił go Wiesław Bartosiak), dwa kalendarze – po 100zł.
Kasę WOŚP wzbogacili także więźniowie z Oddziału Zewnętrznego w Popowie Zakładu Karnego w Białołęce – zebrane przez nich 281zł zasiliło puszki wolontariuszy, a 1.000zł przyniosła licytacja przedmiotów, które własnoręcznie bardzo misternie wykonali z patyczków (wiatraki, latarnia morska, różnorodne domki i pojazdy).     Wynik zbiórki w Długosiodle świadczy o tym, że orkiestra zagrała znacznie lepiej niż w latach poprzednich. Zebrano ok. 11 tys. zł – aż 4,5 tys. zł więcej niż w 2008 r.
Impreza w Długosiodle była jedyną w powiecie wyszkowskim zorganizowaną na świeżym powietrzu - przed Gminnym Centrum Kultury. Rozpoczęła się ok. 14.00, ale 80 wolontariuszy prowadziło kwestę od samego rana.
Orkiestra zagrała najpierw na świąteczną nutę. Uczniowie ZS w Bosewie Starym starali się wciągnąć stopniowo przybywających widzów do wspólnego kolędowania. Na afrykańskich bębnach akompaniowała im młodzież,  korzystająca z zajęć zorganizowanych w ramach Programu Integracji Społecznej.
Gwiazdami WOŚP-u były też przedszkolaki z Długosiodła, o czym świadczą brawa, którymi nagrodzono ich występ – pierwszy przed tak dużą publicznością. Chętnie kupowano też wykonane przez przedszkolaków serca.
Czas między kolejnymi punktami programu umilał zespół „Refleks”. Rozgrzał publiczność przed koncertem gwiazdy sceny disco – polo zespołu Skaner. Panowie z kolei rozgrzali się podczas konkurencji sportowej - wyciskania siedząc. Podnosząc 30-kilogramowy ciężarek wyciskali siódme poty.
Długa kolejka ustawiła się tradycyjnie do stoiska, gdzie prowadzona była loteria fantowa. Organizatorzy przygotowali 1.100 losów (po 5 zł). Pod koniec imprezy wszystkie wzięły udział w losowaniu głównych nagród: nawigacji, wieży JVC i robota kuchennego.
Licytacja gadżetów WOŚP przyniosła 2 tys. zł. Na aukcję wystawiono koszulkę, kubek i dwa kalendarze oraz rzeźbę podarowaną przez Kazimierza Sikorskiego. Najcenniejsza okazała się koszulka, za którą zapłacono 400 zł.
Podobnie jak finały w całej Polsce, również WOŚP w Długosiodle zakończyło światełko do nieba.
Red.

Rozliczenia XVII Finału WOŚP
Do puszek  – 32.846,07zł
Kawiarenka  - 538,48zł
Loteria – 1.293,96zł
Koncert przedszkolaków -  868,42 zł
Turniej sportowy – 1.655,68zł
Koncert rockowy – 2.621zł
Licytacja – 8.450zł
Razem – 48.273,61zł

Powyżej przedstawiamy podstawowe dane rozliczenia XVII Finału WOŚP. Sztab wspólnie tworzyli: I LO Wyszków, WOK Hutnik, komenda Hufca ZHP Wyszków.
Kwestowało 91 wolontariuszy. Najwięcej pieniędzy uzbierała uczennica I LO Joanna Nitras - ponad 1.700 zł.
Złote serduszko kupił p. Robert Podpora, a srebrne p. Ewa Trzcińska (serca tradycyjnie ufundowali panowie Stanisław Świadkowski i Tomasz Abramczyk)
Pieniądze zostały odwiezione do studia w Warszawie przez członków sztabu. Dzięki herbowi Wyszkowa, który wykonał Urząd Miasta, byliśmy widoczni na wizji kilkakrotnie!
Finał oceniamy jako bardzo udany.  Wyszkowianie jak zwykle nie zawiedli. Zaangażowanie młodzieży, członków sztabu oraz innych życzliwych osób spowodowało, że wynik zbiórki jest tak udany, a nastroje pogodne :)

Wróć do listy artykulów z tego wydania