Wyszukaj na stronie

Po wprowadzeniu do statutu Gminy Wyszków zmian, pracodawcą burmistrza nie jest już rada miejska, lecz urząd miejski. Delegacji i urlopów Grzegorzowi Nowosielskiemu nie podpisuje więc przewodniczący rady Marek Głowacki, ale wyz-naczona przez burmistrza oso-ba – jego I zastępca Teresa Trzaska.
- Nie sądzę, żeby był to właściwy kierunek – zmiany ocenia M. Głowacki.
- Nie odbieram tego jako odebrania radnym władzy – uważa natomiast G. Nowosielski.
Obaj nasi rozmówcy podkreślają, że zmiany w statucie są konsekwencją nowej ustawy o pracownikach samorządowych, która weszła w życie z początkiem tego roku. - Decyzja w tej sprawie została podjęta wyżej – przekonuje przewodniczący RM.
O wszystkich zmianach, jakie radni jednogłośnie wprowadzili do statutu, informowaliśmy w poprzednim numerze NW („Zmiany, zmiany” NW 9/2009). Wynika z nich m.in., że sekretarza gminy nie powołuje już rada, a zatrudnia go burmistrz. Rada nie jest już także pracodawcą burmistrza, a w konsekwencji – jej przewodniczący nie podpisuje burmistrzowi delegacji, szkoleń i urlopów. Burmistrz Grzegorz Nowosielski sam wyznaczył osobę, która przejmie te czynności z zakresu prawa pracy – swoją zastępczynię, Teresę Trzaskę.
Powstała w ten sposób nieco dziwna sytuacja, kiedy urlopy i delegacje burmistrza kontroluje podległy mu pracownik. - Zmniejsza to kontrolę rady nad burmistrzem – uważa przewodniczący rady Marek Głowacki. - Według mnie, pozycja burmistrza jest i tak bardzo silna. Nie sądzę więc, żeby był to właściwy kierunek.
Innego zdania jest Grzegorz Nowosielski. Przekonuje, że zmiany nie ograniczają władzy rady miejskiej, a jedynie technicznie usprawniają pracę. - Często bywa tak, że czekam na telefon w sprawie ważnego spotkania. Ponieważ przewodniczącego nie ma, jadę bez delegacji – argumentuje. - Uważam, że to logiczny zapis, kwestia czysto techniczna.
- Nie przesadzajmy – kontynuuje burmistrz - radni i tak nie kontrolują, czy faktycznie jestem na delegacji. Nie odbieram tego jako odebrania radnym władzy. Najważniejsza jest kwestia budżetu i tu radni mają duże kompetencje. Jedna z wprowadzonych do statutu zmian nie jest wynikiem nowej ustawy, a inicjatywy przewodniczącego. Marek Głowacki zauważył sprzeczne zapisy, które z jednej strony możliwość zgłaszania projektów uchwał dają wszystkim radnym, ale podwyżki dla burmistrza – tylko przewodniczącemu. - Już ostatnia podwyżka burmistrza, mimo że obowiązywał stary statut, została uchwalona na wniosek grupy radnych – przypomina Marek Głowacki.   

Wróć do listy artykulów z tego wydania