Wyszukaj na stronie

Nowym rzecznikiem prasowym Polskiego Związku Piłki Nożnej jest 32-letni Jakub Kwiatkowski z Wyszkowa. Kilka lat temu trenował w Bugu Wyszków, do dziś gra w naszej lidze „szóstek”. Przed nim nie lada wyzwanie – zmiana nadszarpniętego wizerunku polskiej piłki nożnej. Od razu został rzucony na głęboką wodę. Pracę na nowym stanowisku rozpoczął od po-prowadzenia konferencji prasowej z udziałem Michela Platiniego, prezydenta UEFA. – Lubię takie wyzwania – nowy rzecznik PZPN mówi w rozmowie z „Nowym Wyszkowiakiem”.
Jakub Kwiatkowski jest absolwentem Szkoły Podstawowej nr 1, gdzie jego wychowawczynią była Teresa Śliwka. W LO im. C. K. Norwida uczył się w klasie o profilu matematyczno – fizycznym, pod okiem wychowawczyni Janiny Jankowskiej. - Wtedy trochę inaczej widziałem swoją karierę – przyznaje.
Jego pasje zmieniły się na tyle, że postanowił studiować dziennikarstwo. - Wiele zawdzięczam polonistce Klaudynie Matejko - wspomina. - Kiedyś podszedłem do niej i powiedziałem, że chciałbym więcej pisać, bo postanowiłem zdawać na dziennikarstwo, zdziwiła się, ale pomogła mi. Bardzo ją ceniłem i lubiłem prowadzone przez nią zajęcia.
Jakub Kwiatkowski dostał się na wydział dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego. Jednocześnie rozpoczął pracę w Radiu dla Ciebie, potem przeniósł się do Radia ZET. Warto zaznaczyć, że pierwsze kroki jako radiowiec stawiał jeszcze w liceum, gdzie był szefem szkolnego radiowęzła.
Na dłużej, bo na 7 lat, związał się ze stacją Eurosport, w której pracował od czerwca 2002 r. Był jej rzecznikiem i specjalistą od PR.
Jakub Kwiatkowski ma 32 lata, nie jest żonaty. Choć mieszka w Warszawie, z Wyszkowem wciąż jest mocno związany. - Tu mam najbliższą rodzinę – mówi.
Na wyszkowskich boiskach stawiał też pierwsze piłkarskie kroki. - Trochę trenowałem w Bugu Wyszków. Do dzisiaj gram w piłkarskich „6” - mówi. -Zaczęliśmy grać z kolegami w 1993 czy 94 roku. We czterech gramy do dziś w tej samej drużynie (obecnie Polski Bank Spółdzielczy Wyszków). Mam do tych rozgrywek wielki sentyment. Połowę życia spędziłem, taplając się w błocie na bocznym boisku stadionu. Szkoda, że boisko ze sztucznej nawierzchni wybudowano tak późno.
Jakub Kwiatkowski jest też bramka-  rzem piłkarskiej reprezentacji dziennikarzy. „Uwielbia Paryż, piękne kobiety i spóźniać się na treningi” – czytamy na stronie internetowej reprezentacji. 15 kwietnia Jakub Kwiatkowski zastąpił Andrzeja Strejlaua na stanowisku rzecznika PZPN. Od razu został rzucony na głęboką wodę, już następnego dnia poprowadził bowiem konferencję prasową z udziałem prezydenta UEFA. - Lubię takie wyzwania, ale skłamałbym mówiąc, że nie byłem stremowany - przyznaje. - Od rana wszystko było w porządku, ale jak wszedłem na salę, po prostu odjęło mi mowę.
Stanowisko rzecznika zaproponowano mu już w styczniu. - Takiej decyzji nie podejmuje się pod wpływem emocji – mówi. - To największy związek sportowy w Polsce. Jak jest z jego wizerunkiem, każdy widzi. Piłka nożna jest najpopularniejszą dyscypliną sportową w kraju, budzi ogromne emocje, zainteresowanie tym związkiem jest większe niż innymi.
Zmiana wizerunku PZPN to główne zadanie stojące przed nowym rzecznikiem. - Znam środowisko dziennikarzy, wiem, jak działają media. Postaram się zmienić ich podejście do PZPN - planuje. - Jestem człowiekiem totalnie oderwanym od PZPN-owskiej rzeczywistości, nową osobą w tym środowisku.
Na przyjęcie propozycji pracy miało wpływ zbliżające się wielkimi krokami Euro 2012. - Nie ukrywam, że fajnie byłoby w tych mistrzostwach uczestniczyć – dodaje Jakub Kwiatkowski.

Wróć do listy artykulów z tego wydania