Wyszukaj na stronie

Sprawozdanie z wykonania budżetu gminy Rząśnik za 2008 rok, złożone przez wójta Jana Kozona na sesji 16 kwietnia, zostało przyjęte przez radnych jednogłośnie. Gmina wydała w ubiegłym roku prawie 17 mln zł, z czego 4,2 mln zł na inwestycje.
Deficyt w kwocie 447 tys. zł został pokryty częściowo nadwyżką z roku 2007 i obligacjami. Dochody zostały wykonane w 100% w stosunku do planu, wydatki – w 96,7%.
Szczególną uwagę wójt poświęcił wydatkom na oświatę. Na utrzymanie szkół podstawowych wydano 3 mln zł, oddziałów zerowych – blisko 300 tys. zł, gimnazjum - 1,6 mln zł, dowóz uczniów do szkól - 246 tys. zł.
Wydatki inwestycyjne, w kwocie 4,2 mln zł, stanowią ponad 30% budżetu gminy.
– Jest to wskaźnik może nie najlepszy, ale przyzwoity – ocenił wójt.
Wśród największych ubiegłorocznych inwestycji można wymienić m.in. modernizację drogi w Wólce Lubielskiej (517 tys. zł; w tym dotacja 200 tys. zł), remont szkoły w Komorowie (155 tys. zł; 50 tys. zł dotacja), modernizację stadionu (270 zł; dot. 50 tys. zł), modernizację drogi w Komorowie (151 tys. zł; dot. 40 tys. zł), budowę chodników w Nowych Wielątkach i Nowym Lubielu (736 tys. zł), zakup samochodu dla OSP w Rząśniku (203 tys. zł), dofinansowanie budowy drogi powiatowej w Porządziu (125 tys. zł), budowę Gminnego Centrum Kultury (przyległy plac - 852 tys. zł). Na koniec 2008 roku dług gminy sięgał prawie 2,5 mln zł, ale, jak przekonywał wójt, jest to zadłużenie „książkowe”.
W II kwartale gmina spłaca ostatnią ratę kredytu zaciągniętego w 2002r. na budowę szkoły, pożyczka z WFOŚ na stację uzdatniania wody w Starym Lubielu uzyskała umorzenie w kwocie 312 tys. zł. – Jutro jadę podpisać umowę na tę okoliczność i praktycznie tego długu już nie ma – relacjonował wójt. - Zostanie nam pożyczka na ostatni etap wodociągu, 800 tys. zł, na koniec 2009 roku będzie do spłaty tylko 80 tys. zł, bo 270 tys. zł będzie podlegało umorzeniu. Zostają jeszcze obligacje. Na koniec 2009 będziemy mięli 700 tys. zł.
W ocenie wójta sytuacja finansowa gminy jest dobra. – Jesteśmy w stanie przyjąć dofinansowania nawet i 50 mln zł, bo 20%  to jest tylko 10 mln zł.
Złożyliśmy wnioski na kanalizację na 27 mln zł i na drogi na 10 mln zł.
Wójt podziękował wszystkim obecnym za to, że przyczynili się do wzbogacenia budżetu gminy o wiele nowych inwestycji, oczekiwanych przez społeczeństwo.
- Czy zrobiliśmy wszystko? Chyba nie, ale zrobiliśmy kolejny krok, by w naszej gminie żyło się coraz lepiej – stwierdził. Za przygotowanie sprawozdania podziękował wszystkich pracownikom, a w szczególności skarbnik Bożenie Koch i sekretarzowi Karolowi Kołakowskiemu.
- Realizacja budżetu w ciągu roku jest żywym zjawiskiem, czasami musi się dzielić to, co jest niepodzielne, czasami realizować nie to, co należałoby, lecz to, co można. Tylko roztropność decydentów pozwala budżet realizować w taki sposób, który jest najbliższy oczekiwaniu społeczeństwa – podsumował wójt.
Swoje wystąpienie zakończył anegdotą - zagadką o władcy, który miał podzielić 17 koni pomiędzy trzech synów.
Radni byli jednogłośni. Wójt podziękował im za udzielenie 100-procentowego absolutorium. Dobry humor go nie opuszczał.
- Zapewniam, że dołożę wszelkich starań, żeby w naszej gminie nie było gorzej jak dotychczas, a sądzę, że już takie dyskusje idą, Wyszków mają przenieść do Rząśnika - zażartował. - Ja przeciwko temu nie będę.

Wróć do listy artykulów z tego wydania