Wyszukaj na stronie

Kompleks sportowy ze środków programu „Moje Boisko Orlik 2012” zostanie wybudowany za urzędem gminy i Zespołem Szkół. Ponieważ będą z niego korzystali uczniowie nie tylko szkół gminnych, ale i powiatowej, inwestycję wesprze starostwo.
Dofinansowanie budowy boiska przy ZS w Zabrodziu powiat otrzymał w ubiegłym roku z Samorządowego Instrumentu Wsparcia. Właśnie miał rozpocząć realizację inwestycji, gdy gmina zaproponowała budowę wspólnego boiska. Otrzymała bowiem środki z Orlika, ale szukała odpowiedniego terenu na kompleks sportowy. Kwestia terenu przy szkole podstawowej  i gimnazjum, który starostwo zwróciło poprzednim właścicielom, wciąż pozostanie nierozstrzygnięta.
- Lokalizacja przy szkole odpada – na ostatniej sesji rady gminy mówił wójt. - Sprawa zwrotu nieruchomości poprzednim właścicielom (odwołanie do wojewody) będzie rozpatrzona najwcześniej do końca czerwca. Nie możemy sobie na to pozwolić, bo inwestycja musi być zrealizowana w tym roku.
Władze gminy rozważały różne możliwości lokalizacji. - Za strugą jest ziemia wspólnoty wiejskiej Mostówka. Może by się z nimi dogadać? To co prawda dalej od szkoły – zaproponował radny powiatowy Jan Getka.
- Problem polega na tym, że ta wspólnota nie jest utworzona, nie ma zarządu, określonych członków – wyjaśnił Adam Ołdak. - To długo potrwa, na utworzenie wspólnoty potrzeba minimum pół roku. Nie wiadomo, czy teren by gminie przekazała. Tak było w Płatkowie i Anastazewie.
- Ceny działek blisko szkoły są kosmiczne. Orlik już by był, gdyby działka przy szkole nie została sprzedana na szkodę gminy – zauważył radny Jan Fornal, nawiązując do terenu w centrum wsi, który samorząd sprzedał w poprzedniej kadencji. Prywatny przedsiębiorca wybudował tam pawilon, w którym mieści się PBS.
Władze gminy rozważały m.in. kupienie działki przy GCK. - Pod samo boisko potrzeba kilka tys. metrów działki. Cena była 150 zł/ m kw., czyli 750 tys. zł. Do tego trzeba przebudować linię energetyczną, więc ok. 800 tys. zł. Naszej gminy na taką lokalizację nie stać – relacjonował wójt. - Znaleźliśmy lokalizację znacznie tańszą za urzędem gminy. Kupimy 1,5 ha, żeby w przyszłości można było zorganizować tam festyn, jeszcze jedno boisko z trawy wysiewanej. Plany są realne, a cena 10-krotnie niższa.
Działkę wielkości 1.400 m2 gmina otrzyma od powiatu, który rezygnuje z budowy własnego boiska boisko. – Budowa wspólnego z gminą to bardzo dobre rozwiązanie – w rozmowie z NW powiedział starosta Pągowski. - Umowa z wykonawcą jest już zawarta, ale spróbujemy ją anulować bez bólu. Dotację z SIW może uda się przeznaczyć na wyposażenie.
- Orlik będzie służył szkole podlegającej pod starostwo – zauważył Władysław Mędrzycki, radny powiatowy, ale i nauczyciel w-fu w gminnej szkole. - Może popołudniami, w soboty młodzież będzie mogła korzystać, ale ktoś będzie musiał tego pilnować. Dwie najważniejsze szkoły w gminie, w tym jedyne gimnazjum, już drugi rok nie mają boiska szkolnego. Boisko musi być blisko szkoły. Nikt nie będzie woził dzieci autobusem. Może zrobić je na tyłach szkoły, gdzie są bezużyteczne pastwiska.
Przewodniczący rady Krzysztof Laskowski postanowił uciąć dyskusję na temat lokalizacji „Orlika”. - Rada jest uświadomiona, nie mamy innego wyjścia, nie mamy dużo czasu. Mam nadzieję, że tak się uda pokierować pracami szkoły, że dzieci będą mogły z tego boiska korzystać - powiedział.

Wróć do listy artykulów z tego wydania