Strona główna
Galeria Kontakt Ogłoszenia
Historia Ziemia
Wyszukaj na stronie


Pali się...?
Wóz strażacki z drabiną hydrauliczną rozstawiający się, w asyście policji, pod oknami bloku przy ul. Sowińskiego 28b, we wtorek 21 kwietnia ok. południa wywołał sensację wśród okolicznych mieszkańców i przechodniów. Niektórzy, mając w pamięci tragiczny pożar w Kamieniu Pomorskim, byli przekonani, że straż przyjechała ratować ludzi z płonącego mieszkania. Jednak z żadnego okna nie wydobywał się dym, nikt nie wołał pomocy. Szeptano tylko między sobą: „… jest, jest w domu…”.
Drabina hydrauliczna z dwoma mężczyznami na podnośniku (jeden z nich był w policyjnym mundurze), która z trudem manewrowała między drzewkami i w obawie przed zerwaniem biegnącego tuż obok przewodu zasilającego, zatrzymała się na wysokości zaledwie pierwszego piętra. Jeszcze większe zdziwienie obserwatorów wywołało zachowanie mężczyzn na wysięgniku, którzy po wejściu do mieszkania przez uchylone okno, zamknęli je, troskliwe poprawiając firankę. Drabina wtedy zaczęła się opuszczać.
Prawdziwy cel akcji był znany kilka minut później, kiedy to z drugiej strony bloku, z trzeciej klatki, policjanci wyprowadzili skutego kajdankami 45-letniego Tadeusza K., mieszkańca bloku, recydywistę i nałogowego alkoholika, maltretującego rodzinę.
Jak się okazało, mężczyzna był skazany na karę 8 miesięcy pozbawienia wolności za znęcanie się nad rodziną, ale nie stawił się do odbycia kary. Przed funkcjonariuszami, którzy otrzymali sądowy nakaz doprowadzenia go do więzienia, ukrywał się we własnym mieszkaniu udając, że nie ma go w domu. Policjanci postanowili położyć kres tej zabawie i kiedy uzyskali pewność, że delikwent jest w mieszkaniu, tylko nie chce otworzyć im drzwi, postanowili zaskoczyć go, wchodząc przez okno.
Akcja powiodła się i Tadeusz K. wprost ze swego mieszkania został odwieziony do zakładu karnego w Białołęce.
Sąsiedzi odetchnęli z ulgą, bo dręczył nie tylko rodzinę (która z tego powodu wyniosła się z mieszkania), ale był też utrapieniem dla nich. Pijaństwo, awantury, nieobyczajne zachowanie to codzienność w wykonaniu Tadeusza K.
- My tu życia nie mieliśmy – powiedziała nam starsza kobieta.
- To najgorsza klatka – dodała inna. – Ciągle tu policja przyjeżdżała.
Dlaczego policjanci zwyczajnie nie mogli wyważyć drzwi, tylko musieli wzywać strażacki podnośnik?
- Nie chciał otworzyć drzwi, policjanci mieli pewność, że jest w środku, więc poprosili straż pożarną o pomoc, aby wejść do środka przez okno nie wyważając drzwi, aby poczynić jak najmniej strat, – powiedziała nam rzecznik KPP w Wyszkowie kom. Anna Jaworska. – Straż przeprowadziła akcję w ramach kosztów własnych. Jesteśmy służbami zespolonymi i jesteśmy zobowiązani do wzajemnej pomocy – tłumaczyła, na jakiej zasadzie straż pożarna uczestniczyła w zatrzymaniu skazanego. - Współpraca na rzecz szeroko pojętego bezpieczeństwa jest wpisana w nasze obowiązki.
(i)

Ciekawe, czy większe są koszty wyważenia drzwi (ponosić je powinien Tadeusz K.) czy użycia takiej specjalistycznej drabiny (za co płacimy wszyscy, podatnicy).


Wróć do listy artykulów z tego wydania
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
2009-05-06 09:37
~Blue
Załamać się można !! Ludzie, czy wy naprawdę nie rozumiecie sensu tego artykułu ???!!! To nie kronika policyjna !!!!
2009-05-03 11:43
~aaa
jest jeszcze cos takiego jak zamek w dzwiach a nie mozna zawsze niszczyc mienia
2009-04-30 10:07
~Blue
Oczywiście, że bravo, ale zbliżamy się powoli do ewidentnego kuriozum. Następnego pijaczynę zgarnie detektyw Rutkowski podczas kręcenia programu dla TVN-u, ale potrzebny będzie może sam James Bond.
2009-04-29 22:47
~SS
Podobno Tpmasz K. Już wrócił do domu
2009-04-29 18:10
~Blue
No właśnie, dlaczego nie można było wejść przez drzwi ?? Zostało jeszcze przecież przebicie się od piwnicy w górę, przez dach, lądowanie balonem na parapecie, prześlizgnięcie się kanalizacją niczym żółwie Ninja ;) Cel również szczytny !
2009-04-29 11:25
~Mada
Dlaczego nie zamknął okna? A poważnie, takich zwyrodnialców jest więcej, więc brawo.
Czytaj w aktualnym numerze
Wiadomości z miasta
Trwa zbiórka środków na zakup protezy dla licealistki z wyszkowskiego „Norwida”, Katarzyny Kamińskiej, która w tragicznym wypadku straciła...
Sport
W weekend na parkietach Hali WOSiR odbyły się finały mazowieckich igrzysk młodzieży w piłce siatkowej chłopców. Reprezentujący gospodarzy zespół UKS Polonez...
Czytelnicy napisali
01.06.2016r. w prezencie z okazji Dnia Dziecka, rodzice z grupy „Żabki” pod czujnym okiem Pani Magdaleny Łyszkowskiej i Moniki Ponichtera przygotowali przedstawienie...
Wiadomości z powiatu
Radni jednogłośnie zdecydowali o udzieleniu wójtowi Stanisławowi Jastrzębskiemu absolutorium za 2015 r. Inwestycje minionego roku warte były prawie 12 mln zł. –...
Kultura
Wyszkowska biblioteka włączyła się w ogólnopolską akcję Noc Bibliotek „Wolno czytać”, która upłynęła pod znakiem Henryka Sienkiewicza i...

strony www Warszawa