Wyszukaj na stronie

Mimo nowoczesnej technologii wdrażanej w oczyszczalni ścieków, mieszkańcy Rybienka Starego skarżą się na wydobywający się z niej fetor, który przedostaje się nawet do domów. – Mamy przejściowe problemy – przyznaje prezes Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji Teresa Jastrzębska.
- To już trwa trzy miesiące – żali się nasza czytelniczka, mieszkanka Rybienka Starego. - Dzień i noc śmierdzi. To jest nie do wytrzymania. Jest ciepło, mamy małe dzieci, ale nie sposób wyjść na podwórko. Tak nie może być. Przy starej oczyszczalni śmierdziało raz w tygodniu.
- Chcemy starej oczyszczalni i poprzedniego smrodu – mówi inny mieszkaniec Rybienka. - Nikt nam nie gwarantuje, że jak wdrożą nową technologię, to przestanie śmierdzieć. Inna sprawa, że nikt nas nie poinformował, że będzie modernizacja. Cały Wyszków się cieszy, tylko nie my.
Przejściowe problemy Teresa Jastrzębska tłumaczy rozruchem oczyszczalni, która w całości nie działa jeszcze w nowej technologii. - Rozwiązujemy je, szukamy metod na ograniczenie tych uciążliwości – zapewnia prezes. - Zaangażowaliśmy w to technologa i biuro projektowe. Problem został już znacznie opanowany.
Zapewnia, że smród zniknie, kiedy nowa technologia zostanie całkowicie wdrożona. Inwestycja ma być zakończona do 30 czerwca, ale opanowanie systemu może potrwać jeszcze 2 – 3 miesiące.
- Miałam spotkanie z mieszkańcami. Ze swojej strony będziemy montowali osłony, osad będziemy wywozić jak najszybciej, przykrywać piaskiem – uspokaja prezes PWiK.
- Wiemy, że nikt nie zamknie oczyszczalni. Czekamy, jesteśmy cierpliwi – zapewniają mieszkańcy. - Najgorsze, że na ten smród ma wpływ temperatura. Zimą nie śmierdziało. Czyli nie będzie lepiej.
Mieszkańcy o interwencję zwrócili się nie tylko do burmistrza Nowosielskiego, ale także do posłów Kalinowskiego i Jakubiak.

Wróć do listy artykulów z tego wydania