Strona główna
Galeria Kontakt Ogłoszenia
Historia Ziemia
Wyszukaj na stronie


Był jubileusz...
W „NW” (18/2009) ukazał się artykuł dotyczący obchodów 40-lecia istnienia Ośrodka Szkolno – Wychowawczego w Wyszkowie. My, niżej podpisani byli pracownicy, emerytowani nauczyciele i wychowawcy przyjęliśmy jego treść z mieszanymi uczuciami. Już sam fakt, że o uroczystości dowiedzieliśmy się po wszystkim, był przykry.
Szkoda, że duma z powodu tak pięknego jubileuszu nie może iść w parze z satysfakcją świadomości ludzkiej pamięci o naszym współuczestnictwie w historii życia ośrodka. A nie istniał on przecież w próżni. Tworzyli go i pracowali w nim przez lata (40 lat!) ludzie. Czas to nie tylko teraźniejszość; tę tworzy przeszłość.
Nasuwa się mimo woli podejrzenie, iż organizatorzy jubileuszu nie zapoznali się z historią Ośrodka. Szkoda, że nie sięgnęli po udokumentowaną informację na ten temat. Dobrze byłoby wiedzieć, w jakich warunkach powstawała placówka, kto ją organizował, kto kierował nią przez długie lata, tworzył jej podstawy i dobre tradycje, kim byli pracownicy, nauczyciele, wychowawcy. Może jeszcze żyją.
Rozmawialiśmy po wielokroć na poruszony tu temat, zawsze ze smutkiem (teraz i tutaj to odpowiednie słowo), że nikt z nas o niczym nie wiedział – nie został poinformowany o planach obchodów, nie mówiąc o zaproszeniu.
Jesteśmy starymi nauczycielami, wielu z nas pracowało w Ośrodku od samego początku jego istnienia, wspólnie go tworzyło. Byliśmy świadkami i uczestnikami jego historii, powstania czegoś z niczego. W tym Ośrodku wielu z nas przeszło na emeryturę.
Pracowało w nim wielu wspaniałych, by nie powiedzieć wybitnych pedagogów, nauczycieli, wychowawców, dyrektorów od p. H. Bocheńskiego począwszy – twórcy Ośrodka i jego kierownika przez 22 lata. Dziś śmiemy myśleć, że jego nieobecność na obchodach 40-lecia placówki wynikała ze zignorowania jego pracy i osoby. Myślimy również o innych nieobecnych, o których zapomniano.
Tak, internat w latach 1968-71 mieścił się w domu p. Danuty Suszyckiej, sądzimy jednak, iż ona – osoba taktowna – byłaby przeciwna wymienianiu swojego nazwiska wiedząc, że pominięto innych.
I jeszcze na zakończenie. Wielu z nas, już na emeryturze, nie bierze udziału w spotkaniach w Ośrodku z racji, między innymi, wieku i chorób. Wielu na pewno nie mogłaby – mimo chęci – wziąć udziału w obecnych obchodach. Żałujemy jednak, że o nich nie wiedzieliśmy.
Nie tak rozumiemy interpretację idei pedagogiki i wychowania i otwarcia na drugiego człowieka, poszanowania jego godności, życzliwości i współodczuwania, nie pomniejszania, nie przemilczania jego pracy i osiągnięć.
Niektórzy z nas mieli szczęście być studentami Marii Grzegorzewskiej – twórcy pedagogiki specjalnej w Polsce. Legendy. Prof. Grzegorzewska, dyr. Instytutu naszej pedagogiki zaczynała często swoje wykłady od słowa – człowiek. W jej ustach początek tego wyrazu był wymawiany tak, że zawsze słyszało się dużą literę – Człowiek. Do nas, młodych nauczycieli, zwracała się zawsze przez: koleżanko, kolego. Każdy z nas był przy Niej nikim, ale stawiała nas na równi, wielkodusznie. Była człowiekiem i nas tak traktowała. Uczyła nas szacunku dla drugiego człowieka.
Pragniemy te rozważania zakończyć pedagogicznie i jasno. Cieszymy się z rozkwitu naszego Ośrodka, trzymamy kciuki za jego dalszy rozwój, za szczęśliwą przyszłość. Wszystkim pracownikom życzymy wspaniałych osiągnięć, radości z wypełniania codziennych obowiązków – niech będą twórcze i satysfakcjonujące. Aby każdemu dniu spędzonemu z dziećmi towarzyszyła świadomość celowości pracy, wiara w sens włożonego trudu, wizja jego dobrych owoców w przyszłości. Życzymy uznania dla Waszych małych i dużych sukcesów i – kiedyś, po latach – przyjaznej, życzliwej pamięci.

Henryk Bocheński*, Zofia Chreścionko, Janina i Wiesław Dzierżanowscy, Anna Dziewulska, Krzysztof Frejnik (przewodniczący Rady Rodziców), Wanda Gejsztoft, Regina Jarosz, Jadwiga Kocięcka, Marian Koźliczak, Janina Łączyńska, Honorata Matusiak, Wacława Mróz, Andrzej Pilaciński, Jolanta Stokarska, Maria Wieczorek, Helena Pogłód, Cecylia i Stanisław Walczakowie
* Dyr. Bocheński nie zna fragmentów tekstu dotyczących jego osoby.

Wróć do listy artykulów z tego wydania
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
2009-05-26 17:58
~filutek
No i cóż z tego ważne że Pan starosta był zaproszony.
2009-05-26 12:44
~do polonisty
Za słuszne uwagi zawsze dziękuję więc tym razem także bardzo dziękuję,bo uwaga zasadna.Gdybym istotnie nie znała pisowni słowa -komentarz-skorzystałabym ze ściągawki o linijkę wyżej,ale rzeczywiście w pośpiechu nie zwróciłam uwagi na przekłamanie komputera.
2009-05-23 15:22
~polonista
a ja \"pedagogu\" gratuluję znajomości ortografii: komentarz pisze się przez \"rz\"
2009-05-23 10:37
~pedagog
Obejrzałam sobie folder wydany z okazji 40- lecia Ośrodka.Nic,tylko głowa pod koronę!Same zasługi!Żadnej refleksji,żadnej pokory,żadnego błędu.I to wszystko zaledwie w 7 lat. A metody jakie...ho..ho..Metodycy wywodzący się z tego Ośrodka- co Wy na to? Rewelacja! Taki "poranny krąg"-brzmi magicznie,dla laika wręcz cudotwórczo.Nie będę go opisywać bo zburzyłabym mit- niech zostanie.Nie przeczę,że ma swoje walory szczególnie z dziećmi z porażeniem mózgowym.Nie widzę tylko sensu,żeby okolicznościowy folder wykorzystywać dla popularyzacji metod pedagogicznych,są podręczniki. A w rozdziale - Historia Ośrodka ?.?.?. Wypowiedzi uczniów,wychowanków-bez komentaża. P.Dyrektor,gdyby odcedzić wodę i jeszcze dodać pewne drobiazgi - zmieściłoby się to na 3- stronicowej składance w znacznie mniejszym formacie,a spore publiczne pieniądze można było wydać rozważniej. Gratuluję dobrego samopoczucia.
2009-05-20 22:26
~ecegyt
Wyszkowskie szkoły coraz bardziej prowadzą działalność antywychowawczą. Wszak nie od dzisiaj wiadomo, że przyszłość opiera się na przeszłości, którą tworzyli poprzednicy. Zapmnieli o tym parapedagodzy z Ośrodka Wychowawczego, zapomnieli o tym pparapedagodzy małżeństwo M. M. Popławscy kierujący Zespołem Nr 2. Dziwne, że organ prowadzący te placówki tego nie dostrzega. Nie ma wychowania bez przykładu właściwego postępowania, również pod względem własnej postawy morlnej kierownictwa placówki oświatowej. No cóż jakie czasy taka moralność.
Czytaj w aktualnym numerze
Wiadomości z miasta
Trwa zbiórka środków na zakup protezy dla licealistki z wyszkowskiego „Norwida”, Katarzyny Kamińskiej, która w tragicznym wypadku straciła...
Sport
W weekend na parkietach Hali WOSiR odbyły się finały mazowieckich igrzysk młodzieży w piłce siatkowej chłopców. Reprezentujący gospodarzy zespół UKS Polonez...
Czytelnicy napisali
01.06.2016r. w prezencie z okazji Dnia Dziecka, rodzice z grupy „Żabki” pod czujnym okiem Pani Magdaleny Łyszkowskiej i Moniki Ponichtera przygotowali przedstawienie...
Wiadomości z powiatu
W Młodzieżowej Parafiadzie ku czci Świętego Jana Pawła II Przyjaciela Młodych, która odbyła się  8 czerwca w Porębie, wzięły udział reprezentacje...
Kultura
Wyszkowska biblioteka włączyła się w ogólnopolską akcję Noc Bibliotek „Wolno czytać”, która upłynęła pod znakiem Henryka Sienkiewicza i...

strony www Warszawa