Akademia Siatkówki Camper Wyszków działa od roku. Jej celem jest popularyzacja siatkówki wśród młodzieży, odkrywanie młodych talentów i szkolenie ich. Poprosiliśmy jednego z trenerów, Macieja Główczyńskiego (środkowego bloku seniorskiej drużyny Campera) o podsumowanie pierwszego sezonu Akademii.
Czy kiedy Akademia Piłki Siatkowej Campera ruszyła, spodziewaliście się, że będzie się cieszyć aż takim zainteresowaniem?
- Akademia ruszyła w połowie września 2011 r. z inicjatywy Klubu KS Camper Wyszków, a w szczególności jego prezesa Roberta Czyżaka, dzięki wsparciu gminy, reprezentowanej przez burmistrza Grzegorza Nowosielskiego. Spodziewaliśmy się, iż zainteresowanie będzie duże, ale nie myśleliśmy, że aż na taką skalę. Z tygodnia na tydzień na zajęcia przybywało coraz więcej dzieci w różnym wieku.
Jak podsumujesz przepracowany okres, wraz z innymi trenerami, głównie Tomkiem i Martą Knasieckimi spędziliście z młodymi siatkarzami wiele godzin na zajęciach.
- Szkolenie dzieci w takim wieku jest bardzo trudne, gdyż trzeba je uczyć od podstaw rzemiosła siatkarskiego. Wraz z Tomkiem i Martą stworzyliśmy z jednej naprawdę sporej grupy (70 dzieci) 3 grupy zróżnicowane wiekowo. Braliśmy pod uwagę również posiadane przez nich umiejętności oraz warunki motoryczne. Uważam, że stworzyliśmy fajną bazę do szkolenia dzieci w gminie, czego potwierdzeniem jest zadowolenie samych dzieci, jak i ich rodziców oraz bardzo systematyczna frekwencja.
Jak porównasz specyfikę treningów w tych grupach?
- Treningi z najmłodszą grupą są najtrudniejsze, gdyż oprócz przekazywania im zakładanego celu na danym treningu osoba prowadząca, a jest nią Marta, musi być matką, trenerką oraz opiekunką, gdyż dzieci w tym wieku są bardzo ruchliwe i czasem mało zdyscyplinowane. Treningi z pozostałymi starszymi rocznikami również nie należą do łatwych, jednakże mogą być bardziej profesjonalne.
Jak zakończył się pierwszy rok zajęć w Akademii?
- Ostatnie zajęcia zakończyły się krótkim egzaminem sprawdzającym pozyskane umiejętności. Zarząd Klubu KS Camper Wyszków wraz z prezesem Robertem Czyżakiem przygotował dla dzieci pamiątkowe dyplomy.
Czy można już wyłonić, dostrzec talenty siatkarskie?
- Umiejętności dzieci są raczej na podobnym poziomie, jednakże można wyłonić kilka osób, które mogą w przyszłości zaistnieć na parkietach piłki siatkowej, gdyż mają odpowiednie warunki fizyczne oraz zapał i chęci do nauki i gry w piłkę siatkową.
Jak przedstawiają się wasze plany przyszłoroczne? Mówi się o rozszerzeniu szkółki…
- Drugi rok Akademii Piłki Siatkowej ruszy wraz z rozpoczęciem nowego roku szkolnego. Od zarządu Klubu wiemy, iż zasięg Akademii będzie się powiększał sukcesywnie o nowe miejsca szkoleniowe, jakim będzie na pewno grupa w Szkole w Rybienku Leśnym oraz w innych szkołach gminy.
W zeszłym sezonie mówiło się o otworzeniu szkółki juniorów.
- Myślę, że jeśli będzie takie zapotrzebowanie, Zarząd Klubu KS Camper będzie czynił ku temu starania.
Jak na dzisiaj przedstawiają się ćwiczące w Akademii grupy?
- Ćwiczą trzy grupy: najmłodsza (dzieci w wieku 9-10 lat) i dwie starsze (11-12 lat). Zajęcia odbywały się w Hali WOSiR w poniedziałki i piątki: najmłodsze dzieci w godz. 16.30 - 17.45, starsze w godz. 16.30 - 18.30 oraz 17.45 - 19.20.
Pytanie bardziej osobiste, jesteś bardzo zajęty, udaje ci się znaleźć czas dla dziewczyny i na odpoczynek?
- W okresie treningowym czasu wolnego nie ma wcale. Jednakże wierzę, że serce i zapał, jaki wkładamy w naszą pracę, kiedyś bardzo zaowocują. Dzieci, które szkolimy, kiedyś staną się profesjonalnymi siatkarzami i będą mogły z dumą reprezentować gminę Wyszków i to będzie dla mnie największa nagroda i satysfakcja oraz wynagrodzenie poświęcanego im czasu. A jeśli chodzi o narzeczoną, to od kiedy się poznaliśmy, ciągle grałem i gram w piłkę siatkową, dlatego jest bardzo wyrozumiała i mam nadzieję, że nadal będzie, gdyż bardzo ją kocham (uśmiech).
Dziękuje za rozmowę.
Rozmawiał Michał Rogalski